• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny PIKO - modele lokomotyw serii SU46

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.708 147 19
A nikt nie poruszy tematu obecności owiewek na modelu?
Z tego co widzę na fotografii pierwowzoru, uchwyty do montażu owiewek są, czyli same owiewki zostały zdemontowane lub uszkodzone, ale powinny być. Ten element spokojnie można przyjąć jako kompromis modelarski.
Kąt i szerokość żóltego paska przemilczę...
Co z nim nie tak? Patrzę na model, patrzę na pierwowzór, porównuję i...
 

JakubR

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.646 6 0
Żółty pasek i przerwa między żółtym paskiem a żółtym "zawiniętym" czołem też się nie zgadza.
Stwierdziłem, że to jest wiążące i nie musze pisać tego... No to bawmy sie dalej - dolna krawędź "wnęk stopniowych" powinna być ciemno zielona. Pobawiłem się tak jak Wy kolorkami, ale odwrotnie. Bazując na kontrastach coś tu nie gra. Tak wiem...cienie, temepratura itd. Lecz tak czy siak uwzględniając zmienne "cosik tu nie teges".
 

Załączniki

JakubR

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.646 6 0
@DieselPower Mogę krytykować, bo nie mam "dwóch lewych" rąk i se zrobię lepiej. Jak komuś coś nie pasuje, to niech sobie porówna z modelami Wawrica... zobaczymy co będzie bardziej zbliżone do oryginału. Jesteśmy świadkami spadku jakości malowań i doboru barw przez przodowego producenta z "enerderefenu", ładne modele to już były - teraz zalewani będziemy bylejakością. Więcej nie piszę, bo wyłapię bana za trzaskanie zbędnych postów.:niepewny:
 

JakubR

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.646 6 0
Ale w czym problem z tymi niezgodnościami. Przecież ciągle powtarzacie, że lubicie modele przy których macie coś do poprawy :niepewny:
Albo zarzucasz nam "grzebaczom" hipokryzję lub stwierdzasz, że zbieracze (kolekcjonerzy to za poważne słowo:LOL:) mają niziutkie wymagania i nie widzą wad/problemów w produkcie wartości około 1/4 minimalnej krajowej. Myślę, że to drugie bardziej pasuje;)
 

saabal

Aktywny użytkownik
Reakcje
152 7 1
Ale w czym problem z tymi niezgodnościami. Przecież ciągle powtarzacie, że lubicie modele przy których macie coś do poprawy :niepewny:
Malatura z fabryki często jest przeszkodą do ruszenia więcej niż:
* oznaczenia
*wentylatory
*uszczelki okien
*kabina
*odbłyśniki i E1
*armatuta czołownicy w messingu
*przebicie na inny numer

Te pracę podejmuje w pełnym wymiarze dość mało osob, lub w okrojonym zakresie.

Powyższe jest dowodem na to, że jadnak zgodność malaury jest absolutnym minimum, ponieważ:
osoby podejmujące się zmian całej malaury
wraz z powyższymi wymienionymi to jest już naprawdę garstka.
 
Ostatnio edytowane:

Robert Reschka

Znany użytkownik
Reakcje
4.267 487 18
Ten element spokojnie można przyjąć jako kompromis modelarski.
Remek, you made my day. Dziękuję – super idea na standardową odpowiedź, której tylko i wyłącznie będę udzielał na każde biadolenie na temat moich modeli :ROFL:

Ciekawe, że tu mówi się tylko o malaturze, a jednak czoło modelu (szczególnie pod dachem) jest kompletnie do… nie, użyję ulubionego wyrazu szanowanego kolegi @Rozjazd : „nie zgadza się z oryginałem”. Malowanie jest tu najmniejszym problemem. Ale nie mój model, nie mój cyrk, nie moje małpy.
 

am-70

Znany użytkownik
Reakcje
8.555 136 1
To niestety wypadek przy pracy. Pośpiech i brak ludzi do pracy. Osoba wykonująca projekt popełniła błąd. Poprosiła inną osobę o weryfikację, ale koloru zielonego. Zmieniono kolor, a przy okazji poprawiono błędnie wykonane na projekcie czerwone oznaczenia na ścianach bocznych. Niestety zabrakło czasu na dalszą weryfikację i projekt przyjęto do realizacji z błędnie namalowanym końcem żółtego pasa na ścianach bocznych oraz pomarańczową czołownicą. Grzegorz jest wkurzony tą sytuacją, ale nie może zrobić wszystkiego za wszystkich - dziwi się, że autor projektu popełnił takie błędy. PIKO zasypuje go robotą i niestety nie wyrabia się ze wszystkim - coś kosztem czegoś. Wolał poświęcić ten czas na dopracowanie nowych opracowań lokomotyw. Też bardzo żałuję, że doszło do takich błędów, ale z drugiej strony, dobrze że nie będzie błędów w kolejnych konstrukcjach lokomotyw, które dzięki jego zaangażowaniu udało się wychwycić i poprawić. Gdyby PIKO miało jeszcze z kim współpracować albo gdyby chociaż ktoś kto się zna chciał współpracować, to wiele tematów dałoby się załatwić szybciej lub w ogóle zrealizować, a także wielu błędów można by uniknąć. Ogólna zasada jest ta sama u każdego producenta - pośpiech + brak wystarczającej liczby wykwalifikowanych pracowników = kolejne błędy w modelach. Coś na ten temat też chyba wiecie...
Pozwoliłem sobie przenieść powyższy wpis do właściwego wątku, aby osoby zaineresowane modelem SU46-037 mogły zapoznać się z wytłumaczeniem, dlaczego lokomotywa posiada błędy w malaturze i co było ich przyczyną.
Natomiast osobiści nie przyjmuję do wiadomości takich prostych wytłumaczeń zaistniałej sytuacji. Jeżeli PIKO nie posiada sił i środków do wykonywania tak dużej ilości modeli związanych z PKP/PL to dlaczego, w drugim półroczu br. "zasypało" nas taką ich ilością:niepewny: W jakim celu mamy otrzymać kolejny model EN57 i EU07, trzeci model SM31 i EP09 czy koleiną wersję lokomotywy ET21. Po co taka ilość modeli, jeżeli producent nie jest wstanie wykonać ich prawidłowo. Przecież wymienione powyżej modele mógłby spokojnie zostać wyprodukowane w przyszłym roku. A tak, zaraz będziemy czytać, że w Polsce niezbyt dobrze miewa się sprzedaż. I do tego, jak co roku, w jednym miesiącu mamy kumulacja większości modeli:(
Nie chcą być "złym prorokiem", ale polityka typu "więcej, szybciej, drożej" w dłuższej perspektywie przyniesie więcej strat niż korzyści zarówno dla PIKO jak i dla mas kupujących.
 

Podobne wątki