Koledzy znowu mnie zmotywowali
Dekoder ESU LokSound V4 od Elvisa (odzysk z innego modelu), lutowany na kablach.
Rozdzielone czerwone końcówki i światła manewrowe z prawej - drobne przeróbki na płytkach oświetlenia (przecięte ścieżki, zlutowane mostki).
Reflektory długie/krótkie. Oświetlenie kabiny.
Maszynista Janisław (inwalida bez nóg).
Głośnik owalny w komorze pod lokomotywą. W tym samym miejscu, co u kolegi
@kemot324 upchnąłem 2 kondensatory po 1000 µF / 25V, poprzecznie do toru. Obciążnika nie szlifowałem; wyjąłem go, ale teraz pod przednim kondziem nadal jest miejsce, np. na jeden 470 µF. No i powinien się zmieścić jeden 1000 µF na drugim końcu loka - ale nie bądźmy zachłanni.
Stara, jak na dzisiejsze czasy siermiężna, niedoceniana stonka zaczyna dawać radość po takiej przeróbce
Zobacz załącznik 859543
Zobacz załącznik 859544
Zobacz załącznik 859545
Zobacz załącznik 859546
Zobacz załącznik 859547
Została mi do poskładania elektronika dawcy dekodera (SM42-1021), żeby przywrócić stan fabryczny - może się komuś przyda. Ładnie jeździ, ale nie moja epoka. Teoretycznie mógłbym zrobić w niej światła manewrowe pod F1 (dekoder 8-pin ma wolne wyjście), ale muszę się zastanowić, jak wtedy będzie działała w analogu.