Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
W 2004 roku lokomotywa była ciemnozielona. Ale już w następnych latach kolor był bardziej seledynowy , wręcz przechodzący w niebieski.
np. zdjęcie z 2006 roku : https://wrphoto.eu/details.php?image_id=6569&mode=search
To pod wpływem słońca / eksploatacji tak zmienila barwy czy też została ponownie przemalowana ?
Ta ST44-966 to ma wyjść w modelu od PIKO jako która epoka?
To chyba pierwszy model ST44, w którym fabrycznie "przybrudzono" wszystkie wywietrzniki /te elementy - w tym tłumik dachowy - były po prostu brudne, czy może były pomalowane na czarno w oryginale/??
Przepraszam za post jeden pod drugim...ale czy raki dość wyjątkowy schemat malowania był stosowany na innych lokomotywach również czy tylko na tej jednej, tysięcznej?
Dokładnie dzisiaj 17 sierpnia 2022 roku mijają 43 lata od uroczystości oddania do użytku „Tysięcznej Lokomotywy Spalinowej dla PRL” która miała miejsce w Lokomotywowni Pozaklasowej w Łazach 17 sierpnia 1979 roku. (...)
Przepraszam za post jeden pod drugim...ale czy raki dość wyjątkowy schemat malowania był stosowany na innych lokomotywach również czy tylko na tej jednej, tysięcznej?
Na początku lat dwutysięcznych zaprzestano napraw okresowych ST44 pracujących na torze normalnym. Czas płynął a lokomotywy zaczynały wyglądać coraz gorzej w związku z czym część lokomotywowni odświeżała malowanie gagarinów na własną rękę.
Z tego wychodziły pojedyncze nietypowe malowania, a seria ST44 ostatecznie doczekała się napraw okresowych w bydgoskiej Pesie od 2006, skąd wyszły pierwsze od 1988 porewizyjne zielone gagariny, w tym 089, 1028, 788 i inne.
1099, 966 były jedyne w swoim rodzaju. Tarnowskie Góry i Szczecinek miały przypadkowo lub nie identyczny schemat, Zamość stworzył swój ale łudząco podobny do LHSu. Było też kilka sztuk w barwach PKP Cargo, pojedyncze egzemplarze w Zamościu, Łazach i Tarnowskich Górach.
Najgorsze parchy i odrapańce były w Zakładzie Taboru Białystok
W ramach uzupełnienia, ST44-966 pomalowano tak w sierpniu 2003.
Piękny ten Gagarin, chyba najładniejszy ze wszystkich. Jeszcze go pamiętam czynnego. Wydaje się, że to tak niedawno a to prawie 18 lat temu.
Gagar obecnie po kołomnizacji w paskudnych, niebieskich barwach a stacja w Siewierzu wraz z linią 182 w trakcie modernizacji. Semafory kształtowe zgniły w Zawierciu. Pozycja obowiązkowa na mojej makiecie.
To chyba pierwszy model ST44, w którym fabrycznie "przybrudzono" wszystkie wywietrzniki /te elementy - w tym tłumik dachowy - były po prostu brudne, czy może były pomalowane na czarno w oryginale/??
Fajnie, że PIKO przyłożyło uwagę do takiego szczegółu jak ta tabliczka z informacją o tysięcznym egzemplarzu. Dla mnie tym bardziej szkoda, że nie jest to IV epoka jak na zdjęciu wyżej....
...kolega @SU45-034 wyżej napisał "ST44-966 pomalowano tak w sierpniu 2003".
Informacja o epoce jest więc albo błędna na stronie PIKO, albo to IV epoka, ale nie wg polskich norm...
Nadal jest na odwrót tzn. modele "Gagarinów" firmy Roco są droższe od modeli firmy PIKO. Wystarczy porównać ceny katalogowe modeli obu producentów - przykład z tegorocznymi nowościami poniżej:
Ceny modeli analogowych różnią się o 43,90 € na korzyść modelu PIKO. W przypadku modeli oferowanych fabrycznie w wersji cyfrowej z dźwiękiem (również na system märklin'a) różnica zmniejsza się do 38,90 €, ale nadal na korzyść modelu firmy PIKO.
Dokonałem porównania cen sugerowanych przez producentów, dla modeli niemieckich lokomotyw, z tej racji, że w tym roku firma Roco nie wprowadziła do swojej oferty nowego modelu "Gagarina". Gdyby jednak można było dokonać takiego porównania, to okazałoby się, że pomiędzy cenami modeli "Gagarinów" w polskiej wersji, różnica cen jest mniejsza, niż w przypadku cen modeli niemieckich maszyn. Wynika to bowiem z tego, że PIKO sprzedaje modele "nie-niemieckich" lokomotyw drożej, niż analogiczne modele niemieckich lokomotyw. W przypadku modeli "Gagarinów", po ostatnich podwyżkach, cena sugerowana za polski, czechosłowacki oraz węgierski model jest o 15 € wyższa od ceny niemieckiej miniatury. W takim zestawieniu różnica cen modeli analogowych wyniesie 28,90 € na korzyść modelu firmy PIKO.
Powyższe dotyczy oczywiście cen sugerowanych, a te jak wiadomo są wyższe od cen w sklepach. Pierwszy przykład z brzegu:
Jeśli cenę modelu PIKO w powyższym sklepie podzielić przez cenę sugerowaną producenta, otrzymamy "kurs" ~4,67 zł/€. W przypadku modelu firmy Roco wyjdzie jeszcze mniejszy ~4,47 zł/€. Jak widać sklep już "na wstępie" oferuje modele po korzystniejszych cenach i mimo, że "upust" w stosunku do ceny producenta jest większy w przypadku modelu Roco - kupujemy go proporcjonalnie z większym rabatem w stosunku do ceny producenta niż w przypadku modelu firmy PIKO - to i tak model konkurencji jest o ponad 150 zł tańszy, mimo iż - moim zdaniem - prezentuje wyższy poziom w ogólnym rozrachunku.