• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

PIKO - modele lokomotyw serii ST44

michu88

Aktywny użytkownik
Reakcje
765 35 5
Nie wydaje mnie się, żeby było to regułą zawsze i wszędzie. A czy ta strategia dobierania numerów katalogowych jest gdzieś spisana w Polityce Piko i upubliczniona, żeby można tak stwierdzić? To ciekawy temat i sam chciałbym wiedzieć.
Inną sprawą jest, że osobiście nie jestem zwolennikiem dodowania -X do zasadniczego numeru, gdyż wiele sklepów z niechlujstwa nie dodaje tej ostatniej cyfry albo załącza stare zdjęcie i niewiadomo co dany sklep tak naprawdę ma w ofercie. Dlatego jestem zwolennikiem dawania nowego numeru każdemu nowemu wypustowi niezależnie czy różni się wiele czy tylko przydziałem.
Tu pełna zgoda, co do tego, aby każdy nowy model miał zupełnie nowy numer katalogowy, by móc stwierdzić, co jest aktualnie w ofercie sklepu i tak jak piszesz uniknąć nieporozumień związanych z brakiem dokładnej informacji co jest w ofercie. Przyznam szczerze nie znam strategii dobierania numerów katalogowych, a już tym bardziej nie mam pojęcia czy gdzieś zostało to upublicznione. Nie mniej jednak ostatnia praktyka firmy Piko pokazuje, że model w tym samym malowaniu i z tej samej formy różniący się jedynie numerem i przydziałem ma numer katalogowy z -x. Dobrym przykładem jest ostatni Gagarin w malowaniu PKP Cargo 52812 ST44-1240, a kolejny wypust ST44-1231 52812-2. Przyznam szczerze, że ja różnicy w konstrukcji również nie widzę, ale może ktoś z kolegów ma informację o jakimś szczególe, który powoduje nowy numer katalogowy (nie liczę oczywiście numeru oraz przydziału).
 

Franc

Aktywny użytkownik
Reakcje
590 95 1
Porównałem zdjęcia z profilu Piko z moim ST44-1231 i poza numeracją, kolorem buforów i przydziałem nie różni się niczym. Co mi się rzuciło w oczy, choć to zapewne sposób wykonania zdjęć sprawia taki efekt, to że plastik albo lakier jakiś taki słabszej jakości się wydaje, jak w chińskiej zabawce. Poza tym poszarpane krawędzie napisów, linie łączenia kolorów i zielony pasek. Inna fabryka i sposób malowania? Czy jak wspomniałem może to zdjęcia takie złudzenie dają ? Na zdjęciu poniżej widać dodatkowo, że napisy rewizji i przydziału względnie ostre, ryfle też a numer lokomotywy jakby nieostry i ogólnie brzydko naniesiony z postrzępionymi krawędziami liter więc tu nie jest to wina zdjęcia.
 

Załączniki

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
13.016 531 30
przy takim powiększeniu można się dopatrzeć błędów
Przy takim powiększeniu to chyba na każdym modelu można dopatrzyć się błędów. Nie znam tego konkretnego modelu Piko, więc nie chcę twierdzić, że jest super, albo wręcz przeciwnie, do kitu, to tylko taka ogólna uwaga. ;)
 

am-70

Znany użytkownik
Reakcje
7.400 125 1
Co mi się rzuciło w oczy, choć to zapewne sposób wykonania zdjęć sprawia taki efekt, to że plastik albo lakier jakiś taki słabszej jakości się wydaje, jak w chińskiej zabawce. Poza tym poszarpane krawędzie napisów, linie łączenia kolorów i zielony pasek. Inna fabryka i sposób malowania? Czy jak wspomniałem może to zdjęcia takie złudzenie dają ? Na zdjęciu poniżej widać dodatkowo, że napisy rewizji i przydziału względnie ostre, ryfle też a numer lokomotywy jakby nieostry i ogólnie brzydko naniesiony z postrzępionymi krawędziami liter więc tu nie jest to wina zdjęcia.
Dla porównania zdjęcie Piko 52812 ST44-1240 w podobnym ujęciu. Jak łatwo zauważyć, niedoskonałości zauważone przez Kolegę występowały już przy poprzednim wydaniu modelu (może oprócz łączenia zielonego paska). Dziwne, ale wtedy nie były przedmiotem ożywionej dyskusji. Można chyba zatem przyjąć, że zdjęcia w powiększeniu uwypuklają niedoskonałości, które w normalnym oglądaniu są mało zauważalne.

ST44-1240.jpg ST44-1249.jpg

Z różnic, które występują na nowym modelu, można zauważyć naniesienie tabliczki znamionowej bydgoskiej PESA-y:)

ST44-1249 tabliczka.jpg


Czyli standard dla Piko, bo na ich modelach przy takim powiększeniu można się dopatrzeć błędów.
Tu Kolega trafił w punkt. W przypadku PIKO aby zaobserwować niedoskonałości trzeba robić zdjęcia w powiększeniu, a w przypadku niektórych firm widać to już "gołym okiem".
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.802 444 99
Uchwyty przy drzwiach jak wiemy w tym modelu są odlane razem z budą, ale fakt, że są tu zgrabnie pomalowane, więc tak to nie wygląda (wygląda lepiej).
Idąc tym tropem, można zauważyć to po klamce do drzwi, która nie pomalowana wygląda trochę jak pieczątka z ziemniaka. Może gdyby wybrali egzemplarz z klamkami w innym kolorze i je mazneli kolorkiem to by lepiej wyglądało :)

Przykład:

st.jpg


Proszę tego nie brać jako czepianie się. Taka po prostu luźna uwaga.
 
Ostatnio edytowane:

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.431 138 19
Ach ta tabliczka dodaje tyle smaczku....
Modele z kolejnych edycji są takie same - źle.
Modele różnią się szczegółami - źle.
Ktoś olał szczegóły - źle.
Ktoś przyłożył się, aby model był wierny pierwowzorowi - źle.

My to jednak mamy narzekanie we krwi... przecież właśnie o takie smaczki w tym wszystkim chodzi! Można powielać kolejne sztuki nie patrząc na nic, ot jak od sztampy, ale czy to będą modele? Może... mniej lub bardziej wierne, ale bez tego "czegoś", co stanowi o ich wyjątkowości. To mało istotny szczegół, ale pokazuje jaką uwagę przykłada się do odwzorowania modelu, ile pracy i serca się w to wkłada. Warto docenić ten trud i czyjeś poświęcenie. Zabawki takich nie mają. Czym się różni model od zabawki? Może właśnie tym...
 

am-70

Znany użytkownik
Reakcje
7.400 125 1
Trudno się nie zgodzić z tym co powyżej napisał Kolega @Remaj12. Niestety, krytyka, która dotyka niektórych producentów, szukanie przysłowiowej "dziury w całym", wręcz czepialstwo czy szyderstwo, powoduje, że merytoryczna ocena danego produktu staje się bardzo trudna. A chyba taka dyskusja powinna dominować na Forum. Ja przynajmniej tak uważam i przy swojej ocenie nie kieruję się kto wyprodukował dany model ale jak to zrobił.

To na tyle z tej luźnej refleksji. A teraz pozwolę sobie na kilka uwag odnośnie nowego modelu ST44-1249, które zauważyłem, oglądając na razie tylko zdjęcia zamieszczone przez PIKO Polska.
Z róznic, które wyróżniają ten model od poprzednich, oprócz wskazanej już tu tabliczki, producent nie pomalował na biało brzegów pomostu na czole lokomotywy (tak jest w oryginale(y)). Natomiast klamki do drzwi są właściwie pomalowane, tj. w tym samym niebieskim kolorze co reszta nadwozia - tak po modernizacji wyjeżdżały chyba wszystkie lokomotywy (dopiero w późniejszej eksploatacji dochodziło do naturalnego wycierania się farby).

Ale..., mimo tych wszystkich plusów, moim zdaniem, można było jeszcze lepiej wykonać ten model. I to niewielkim kosztem.
Po pierwsze, wydaje się, że napisy na czole lokomotywy, względem oryginału, są ciut za wysoko. Po drugie, brak pomalowania na czarno wystających mocowań zderzaków oraz na biało części górnych schodków.

ST44-1249.jpg
PIKO ST44-1249 a.jpg

2012.07.13.jpg


Źródło: facebook.com/PIKO.Modelekolejowe, rail.phototrans.eu
 

Rozjazd

Znany użytkownik
Reakcje
2.214 156 7
Ale..., mimo tych wszystkich plusów, moim zdaniem, można było jeszcze lepiej wykonać ten model. I to niewielkim kosztem.
Po pierwsze, wydaje się, że napisy na czole lokomotywy, względem oryginału, są ciut za wysoko. Po drugie, brak pomalowania na czarno wystających mocowań zderzaków oraz na biało części górnych schodków.
Brawo dla Kolegi za detaliczne sprawdzanie z oryginałem. Niby są to detale, ale jednak rzucające sie w oczy. Szkoda. No cóż, jednak faktycznie model prawie idealny, z naciskiem na "prawie" robi wielką różnicę.
 

Rozjazd

Znany użytkownik
Reakcje
2.214 156 7
Nie do końca tak to działa. Pomijając, ze większość nie chce grzebać w nowych modelach, to stopnie sie pomaluje, ale napisu się już nie przeniesie tak łatwo. Ale nie o to chodzi, żeby za ciężką kasę kupować "gotowy" model i go doprowadzać we własnym zakresie do zadowalającego stanu.
 
Ostatnio edytowane:

qwertas

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.706 52 2
Nie wiem czy można porównywać zdjęcia modelu i oryginał wykonane z innej perspektywy. Te zdjęcia wyżej: czoło modelu sfotografowano "z góry" a oryginał dokładnie "z przodu". Jak dla mnie nie można określić czy napisy są za wysoko czy za nisko, ani czy są naniesione zbyt dużą czcionką (bo ja mam takie subiektywne odczucie).

Polecam przykładowy wątek z niemieckiego forum - zwłaszcza drugie zdjęcie (można powiedzieć - wagonowy kolaż :) gdzie poszatkowano zdjęcia dwóch modeli różnych firm ze zdjęciem oryginału. Dopiero wtedy można mieć pewność co do realizmu wykonania modeli.

https://www.drehscheibe-online.de/foren/read.php?010,10157976
 

Rozjazd

Znany użytkownik
Reakcje
2.214 156 7
Nie wiem czy można porównywać zdjęcia modelu i oryginał wykonane z innej perspektywy. Te zdjęcia wyżej: czoło modelu sfotografowano "z góry" a oryginał dokładnie "z przodu". Jak dla mnie nie można określić czy napisy są za wysoko czy za nisko, ani czy są naniesione zbyt dużą czcionką (bo ja mam takie subiektywne odczucie).
Tu chyba wystarczająco dobrze to widać. Proszę sobie narysować linię na wysokości górnej powierzchni wiader. Górny napis powinien być ciut powyżej zeza, a w modelu dolny napis jest na wysokości zeza. Nie ma żadnej wątpliwości.

Natomiast bardzo niepokoi mnie kształt tego seledynowego "krawata". Wyraźnie widać, że krzywizny są różne. Zapowiada się kolejna wtopa (po pantografach w Vectronie). A tak czekałem na ten model... Kolorów nie komentuję, bo pewnie kwestia światła.

1663968867879.png
1663968043632.png
 
Ostatnio edytowane:

Rozjazd

Znany użytkownik
Reakcje
2.214 156 7
Wszystko już jasne, co Piko popełniło w kwestii seledynowego "krawacika" na czole. Otóż oryginał i model ST44-1240 są tożsame jeśli chodzi o seledynowy "krawacik" (a także napisy). Natomiast w ST44-1249 w oryginale ten krawacik ma już inny kształt (o czym w poście powyżej), a wzór malowania modelu pozostał niestety niezmieniony. I tu jest pies pogrzebany. Zatem można zdecydowanie stwiedzić, że nastąpił zjazd jakościowy w stosunku do ostatniego wypustu. Daleko mi do narzekania, ale niestety tutaj krytyka sama się ciśnie na usta.

ST44-1240:
1663970703816.png
1663970076771.png


Dalej, ST44-1231 jest również w tym elemencie skopany. Nie wiem czy było mówione o tym, kiedy tamten wypust pojawił się na rynku.

ST44-1231:
1663971775348.png
1663971720561.png


Podsumowując, PIKO używa tego samego wzoru malowania paska do wszystkich wypustów Gagarów jak leci, nie sprawdzając tego z oryginałem. To jest prosta sprawa i szkoda, że tak wyszło.
 
Ostatnio edytowane:

qwertas

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.706 52 2
Rzeczywiście, na oryginale ów "krawacik" jest grubszy w miejscu gdzie poręcz podokienna wchodzi do budy, przez co wydaje się bardziej "tłusty" i niezgrabny.
Można też uderzyć w drugą stronę, i stwierdzić, że to PKP Cargo spiep**yło krawacik ;)
 

Rozjazd

Znany użytkownik
Reakcje
2.214 156 7
Można też uderzyć w drugą stronę, i stwierdzić, że to PKP Cargo spiep**yło krawacik ;)
Oczywiście, brak konsekwencji. Ile może być wersji krawacika na jednym typie lokomotyw modernizowanych w podobnym czasie i to przez jedną firmę?? PIC nie jest kepszy. Tylko w PKP coś takiego...Większe wyzwanie dla Piko w tym przypadku no i co jednak nie zmienia faktu, że odwzorowujemy oryginał, jakikolwiek on jest.
 

qwertas

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.706 52 2
PIC nie jest lepszy - to mało powiedziane. PIC jest dużo gorszy.
Nie ma chyba innego przewoźnika z cywilizowanych krain, który malowałby wagony 1 i 2 klasy inaczej. Kiedyś czerwony i zielony - a teraz? Kto z miłośników bez chwili zastanowienia i pomyślunku stwierdzi który wagon jest biały z fioletowym pasem a który fioletowy z białym pasem.
Na bank nie wie tego, żaden ze zwykłych zjadaczy warsowskiego schaboszczaka.
Do tego czarne pasy na wysokości okien (o różnej długości w zależności chyba od lakiernika), różne kolory drzwi...
Na tym tle PKP Cargo wydaje się firmą konsekwentną w stosowaniu polityki malowania taboru.
 

Podobne wątki