• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny PIKO - modele lokomotyw serii EU06/EU07/EP07/EP08

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.938 531 30
Przy dojeżdżaniu, a właściwie 5 ostatnich metrach to jest jedynie dojazd do składu co manewrami ciężko nazwać, pierwsza i zerowa, prąd nieprzekraczający 100A, prawie zerowa praca wentylatorów.
A przy naciśnięciu składu, żeby po założeniu i skręceniu sprzęgu zderzaki były lekko ściśnięte?
 

BorekT

Aktywny użytkownik
KSK Wrocław
Reakcje
41 1 0
A przy naciśnięciu składu, żeby po założeniu i skręceniu sprzęgu zderzaki były lekko ściśnięte?
Nie jestem pewny, czy o to chodzi, ale często przy formowaniu składu manewrowi zwracają się do maszynisty z prośbą, aby ten "nacisnął" na skład. Zwrot ten często brzmi (przykładowo): "mechanik naciśnij na skład, pokręcimy". Co to daje? Pozwala mocniej skręcić sprzęgi między wagonami. Pociąg pasażerski nie powinien mieć luźnych sprzęgów. "Naciśnięcie" przez maszynistę pozwala również poluzować sprzęgi wagonów, które mają być od siebie odłączone. Manewrowy wykonując opisywane dzialania może zahamować część wagonów przy użyciu kurków od hamulca zespolonego. Na przykład: w stacji stoi pociąg z dziesięcioma wagonami. Celem jest odłączenie pięciu. Manewrowy wchodzi między wagony numer pięć oraz sześć, rozłącza przewody powietrzne i upuszcza powietrze z przewodu hamulca zespolonego wagonów (tych od strony końca składu). W ten sposób mamy zahamowane pięć ostatnich wagonów. Maszynista luzuje lokomotywę oraz pięć wagonów, które wciąż są do niej podłączone i naciska "całością" (kolejowy slang) na zahamowane wagony, co pozwala na poluzowanie i rozłączenie sprzęgu. Takie działania często wymagają użycia dość dużej mocy - w zależności od tego czy sprzęg był mocno skręcony, albo od tego, czy wagony nie stoją na łuku. Jeżeli lokomotywa "wyje" przez chwilę w miejscu na cały dworzec, to najprawdopodobniej jest to jedna z tych sytuacji. Takie działania są wykonywane (jak już wcześniej wspominaliście) na dwóch pantografach, a jest to spowodowane ryzykiem "przepalenia sieci trakcyjnej. Wentylatory na lokomotywach EU/EP07 da się wyłączyć. Jest to stosowane najczęściej w warunkach zimowych, kiedy chłodzenie nie jest aż tak istotne.
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.744 443 99
Nie jestem pewny, czy o to chodzi, ale często przy formowaniu składu manewrowi zwracają się do maszynisty z prośbą, aby ten "nacisnął" na skład. Zwrot ten często brzmi (przykładowo): "mechanik naciśnij na skład, pokręcimy". Co to daje? Pozwala mocniej skręcić sprzęgi między wagonami. Pociąg pasażerski nie powinien mieć luźnych sprzęgów. "Naciśnięcie" przez maszynistę pozwala również poluzować sprzęgi wagonów, które mają być od siebie odłączone. Manewrowy wykonując opisywane dzialania może zahamować część wagonów przy użyciu kurków od hamulca zespolonego. Na przykład: w stacji stoi pociąg z dziesięcioma wagonami. Celem jest odłączenie pięciu. Manewrowy wchodzi między wagony numer pięć oraz sześć, rozłącza przewody powietrzne i upuszcza powietrze z przewodu hamulca zespolonego wagonów (tych od strony końca składu). W ten sposób mamy zahamowane pięć ostatnich wagonów. Maszynista luzuje lokomotywę oraz pięć wagonów, które wciąż są do niej podłączone i naciska "całością" (kolejowy slang) na zahamowane wagony, co pozwala na poluzowanie i rozłączenie sprzęgu. Takie działania często wymagają użycia dość dużej mocy - w zależności od tego czy sprzęg był mocno skręcony, albo od tego, czy wagony nie stoją na łuku. Jeżeli lokomotywa "wyje" przez chwilę w miejscu na cały dworzec, to najprawdopodobniej jest to jedna z tych sytuacji. Takie działania są wykonywane (jak już wcześniej wspominaliście) na dwóch pantografach, a jest to spowodowane ryzykiem "przepalenia sieci trakcyjnej. Wentylatory na lokomotywach EU/EP07 da się wyłączyć. Jest to stosowane najczęściej w warunkach zimowych, kiedy chłodzenie nie jest aż tak istotne.
Super, ale chłopaki, czy ta rozmowa licuje z tym tematem dot. stricte modeli od PIKO? Może nowy wątek :) ?
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
Ależ my rozmawiamy właśnie o modelach Piko - porównujemy ich funkcjonalność oraz odwzorowanie (wraz z dekoderami) z pierwowzorami, a chyba o to hodzi w modelarstwie by model jak najwierniej odwzorował rzeczywistość. Poruszyłem temat wentylatorów w trybie jazdy manewrowej i szukamy odpowiedzi czy ich odgłos w modelu jest zgodny ze stanem faktycznym czy nie. Jakby jeszcze dało się wymyśleć takie sprzęgi, że nie trzeba by rozpinać np. śrubokrętem czy innym szpikulcem składów na makiecie, to byłoby już super.[/QUOTE]
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.938 531 30
Nie jestem pewny, czy o to chodzi, ale często przy formowaniu składu manewrowi zwracają się do maszynisty z prośbą, aby ten "nacisnął" na skład. Zwrot ten często brzmi (przykładowo): "mechanik naciśnij na skład, pokręcimy". Co to daje? Pozwala mocniej skręcić sprzęgi między wagonami. Pociąg pasażerski nie powinien mieć luźnych sprzęgów.
Tak, właśnie taką sytuację miałem na myśli.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
Testów siódemki z dekoderem ESU ciąg dalszy. Co zauważyłem - po zwolnieniu biegu przy ponownym przyspieszeniu wycia już nie słychać. Nawet skręcenie pokrętła do zera nie wywoła ponownie odgłosu wentylatorów dopóki lokomotywa się toczy - musi się zatrzymać, czyli dekoder musi dostać informację o braku obrotów silnika i dopiero wtedy wycie przy ruszaniu jest słyszalne. Moim zdaniem to powinno być poprawione, podobnie jak piszczenie hamulców - pokrętło pilota musi zejść do zera, bo jeżeli jest chociaż "1" to lok zatrzyma się bezgłośnie. Nie wspominam już o odgłosie przyhamowującego składu o czym było onegdaj - to byłaby już bajka.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
Słuchajcie, takie pytanie - czy u was też dźwięk taki nie za głośny jest w siódemce? Za radą p. Karola "podkręciłem" głośność zmieniając CV63 na max czyli 192 i jak rusza jeszcze jest ok., ale jak już się trochę rozpędzi to szum wagonów na szynach zagłusza wycie wentylatorów, a i trąbienie też trochę jest za ciche. Może po prostu - jak wcześniej wspominałem - pudło modelu jest za małe to i dźwięki trochę "cieńsze", np. sprężarki. Ale jak startuje z długim składem jest super - wyje tak z 15 sekund jak od razu da się "gaz do dechy" :) . Tak myślę jakby spróbować głośnik odwrotnie założyć, tj. membraną do góry.
 

Franc

Aktywny użytkownik
Reakcje
590 95 1
Słuchajcie, jak u Was z powłoką lakierniczą nowej EU07-343 ? Na facebooku narzekają, zwracają uwagę na fatalnej jakości malowanie, jak przez sito. Czy to może być jednostkowy przypadek czy może dotyczyć całej serii ? Podobno inna metoda i nowa SU46 PKP Cargo tez nią jest malowana. Nie będę kopiował nie swoich zdjęć więc screeny.
 

Załączniki

Ostatnio edytowane:

ffox

Administrator
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
3.799 15 0
Słuchajcie, jak u Was z powłoką lakierniczą nowej EU07-343 ? Na facebooku narzekają, zwracają uwagę na fatalnej jakości malowanie, jak przez sito. Czy to może być jednostkowy przypadek czy może dotyczyć całej serii ? Podobno inna metoda i nowa SU46 PKP Cargo tez nią jest malowana. Nie będę kopiował nie swoich zdjęć więc screeny.
Pewnie we wszystkich lokomotywach EU07-343 będzie wyglądało to tak samo.
Wcześniej wspomniana jakość malowania SU46 też nie powala:
SU46 Piko.jpg
Zastanawiam się czy wprowadzenie tej technologii będzie już powszechne w przypadku przyszłych modeli.
Przyznam, że mnie nie przekonuje ta metoda - jest to krok wstecz.
Modele Piko produkuje coraz lepsze i szkoda byłoby zapaskudzić je słabym malowaniem.
 

michu88

Aktywny użytkownik
Reakcje
763 35 5
Zastanawiam się czy wprowadzenie tej technologii będzie już powszechne w przypadku przyszłych modeli.
Przyznam, że mnie nie przekonuje ta metoda - jest to krok wstecz.
Modele Piko produkuje coraz lepsze i szkoda byłoby zapaskudzić je słabym malowaniem.
Pozostaje jeszcze pytanie jak to wygląda na żywo, gołym okiem. Czy też ta "kasza" jest tak widoczna czy nie. Oczywiście może być tak, że widać to jedynie przez dobre zbliżenie aparatu. Nie mniej jednak jeśli będzie to aż tak bardzo widoczne gołym okiem to Piko udowodni po raz kolejny, że tnie koszty nie tam gdzie trzeba. Niestety zdjęcia EU07-343 na oficjalnym profilu Piko Polska na FB raczej zniechęcają do zakupu modelu niż zachęcają do tego. Nie pamiętam, aby poprzednie EU07 w malowaniu IC tak wyglądały na zdjęciach na tym profilu. Malowanie zawsze było w miarę ok. Tymczasem tu jest dokładnie na odwrót. Pozostaje obejrzeć na żywo i dopiero podjąć decyzję o ewentualnym zakupie. Szkoda, że jakość tych modeli systematycznie obniża się przy jednoczesnym corocznym podnoszeniu ceny. Na oficjalnej ulotce Piko cena tego cuda to 809 zł...
 
Ostatnio edytowane:

michu88

Aktywny użytkownik
Reakcje
763 35 5
Na żywo przypuszczam, że w oczy się nie rzuca, co nie zmienia faktu że często oglądamy zdjęcia modeli w przybliżeniu.
Kwestia jest tylko tego czy ktoś akceptuje taką jakość i mu to nie przeszkadza.
Masz wagony standardu Y od Piko w malowaniu PKP IC. Tam te górne pasy są w tej technologii i w moim odczuciu rzuca się to w oczy, choć jest to małe i jeszcze idzie jakoś to przełknąć... Tutaj może to być nie do zaakceptowania, bo to jednak całe malowanie spier....
 

śledź

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.783 61 10
To jest STRASZNE !!!
Koniecznie trzeba napisać jakąś petycję, notę na profilu Piko, na FB !!

Masakra, a mi raz się coś tam wydarzyło nie tak, a tu taka duża firma zrobiła babola w setkach modeli ...szok.
Uff ...nie tylko ja coś spitoliłem :)
I po co i w jakim celu starasz się wywołać zbędną dyskusje?
Nawaliłeś, napraw i będzie git.
 

Irokez46

Znany użytkownik
Reakcje
11.649 47 0
Masz wagony standardu Y od Piko w malowaniu PKP IC. Tam te górne pasy są w tej technologii i w moim odczuciu rzuca się to w oczy, choć jest to małe i jeszcze idzie jakoś to przełknąć... Tutaj może to być nie do zaakceptowania, bo to jednak całe malowanie spier....
Zgadza się, zielony pas w dwójkach jest w tej powiedzmy "technologii". Niestety widać to gołym okiem i to na tak małej powierzchni.
 

Podobne wątki