Drogi Hrabio...
Przecież model każdej lokomotywy odzwierciedla de facto pierwsze kilkadziesiąt godzin po odbiorze z naprawy okresowej. Później lokomotywa powinna być po patynie.
Mi to nie przeszkadza i model cieszy moje oko, a jeśli kogoś kuje to wydłubać reflektory zdemontować pantografy i model też będzie zgodny
Osobiście nie kupiłbym modeli lokomotyw, które brały udział w katastrofach (pod warunkiem takiej wiedzy) lub w przypadku jeśli ja uczestniczyłem z taborem w różnych sytuacjach.
Myślę, że może być sporo taboru z epok III oraz IV, który był szybko odstawiany/złomowany i większość nawet o tym nie wie i dobrze, bo taka wiedza a w zasadzie przywiązywanie uwagi do tego rodzaju szczegółów psuje zabawę.
Przecież model każdej lokomotywy odzwierciedla de facto pierwsze kilkadziesiąt godzin po odbiorze z naprawy okresowej. Później lokomotywa powinna być po patynie.
Mi to nie przeszkadza i model cieszy moje oko, a jeśli kogoś kuje to wydłubać reflektory zdemontować pantografy i model też będzie zgodny
Osobiście nie kupiłbym modeli lokomotyw, które brały udział w katastrofach (pod warunkiem takiej wiedzy) lub w przypadku jeśli ja uczestniczyłem z taborem w różnych sytuacjach.
Myślę, że może być sporo taboru z epok III oraz IV, który był szybko odstawiany/złomowany i większość nawet o tym nie wie i dobrze, bo taka wiedza a w zasadzie przywiązywanie uwagi do tego rodzaju szczegółów psuje zabawę.