• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny PIKO - model parowozu OKo1-12

Valec

Aktywny użytkownik
Reakcje
302 3 0
#62
Napisane, że projekt graficzny dla PIKO wykonał Pan Koj, więc chyba będzie dobrze? Znowu będzie w tym temacie bicie piany i teorie spiskowe? Ja już model zamówiłem. Ktoś chce zobaczyć najpierw gotowy model, zanim wyda pieniądze, niech poczeka. I tyle. Naprawdę musimy teraz brnąć przez pół roku naparzanki? Bo może lampy będą złe, może będzie szarpał, może będzie źle dymił, może źli Niemcy robią nas w ch... albo sto innych pierdów. Wchodzę w temat, bo pojawił się nowy wpis, mam nadzieję, że coś konkretnego, a nie, jednak znowu to samo, wróżenie z fusów...
 

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.143 129 19
#63
Mnie Twoje argumenty całkowicie nie przekonują . A Pan Koj nie raz się już pomylił ... ostatnio z odwzorowaniem dachu na modelu ST43 .
Nie ma ludzi nieomylnych i wszystko wiedzacych.
Mój wpis nie miał nikogo przekonać... owszem, pan Koj nie jest nieomylny... ale jeśli się pomylił to się do tego przyznaje (patrz model ST44-613). To że w modelu ST43-14 pokrywy na dachu nie są prawidłowo rozmieszczone to wcale nie oznacza, że jest to wina pana Koja. Błędy mogą się zdarzyć po obu stronach - zarówno projektanta dokumentacji do wykonania modelu jak i realizującego ją producenta... co też się zdarzało, także dostarczenie dobrej dokumentacji jeszcze nie oznacza, że model będzie poprawnie odwzorowany... niestety. Morał z tego płynie jeden - nic nie jest pewne. Można zaufać, można ufać i sprawdzać oraz można nie ufać... i nie kupować. Każdy zrobi jak uważa... ja lubię sprawdzać ;) - niestety nie zawsze mam jak :( .
 

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.934 119 22
#64
To że ktoś ma wątpliwości czy tak było w rzeczywistości nie może być uzasadnieniem dla żądania udowodnienia przez producenta, że tak było. Wyobraźmy sobie, że teraz wszyscy producenci będą się musieli tłumaczyć z każdego wydanego przez siebie modelu - obłęd. Nie ma firmy, która by tak robiła. Wszystko opiera się na pewnym zaufaniu do producenta, do marki. Jeżeli mu ufamy i wierzymy, że swoje modele opracowuje na podstawie rzeczywistej dokumentacji (papierowej/zdjęciowej) to "bez obaw" kupujemy jego produkty.
Nie do końca się z tym zgodzę. Na rynku jest wiele modeli jakie posiadają fikcyjne malowania i oznaczenia i nie mam tu wcale na myśli modeli tańszych dla młodych odbiorców, jakie tylko mają nawiązywać do na przykład innego podobnego typu pojazdu. Ile to już razy na forum było o jakiś wagonach udających inne podobne? W powyższej ocenie takie modele w ogóle nie powinny powstać, a jakoś powstają. I ewentualny nabywca musi sam właśnie wniknąć w temat, bądź szukać informacji na forach.
I tak dobrze, jak chodzi o współczesny pojazd, bo wtedy może być łatwo o zdjęcia. Przy starszych pojazdach, gdzie często nie ma zdjęć, to już tylko możemy ufać.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.117 87 0
#65
Wyobraźmy sobie, że teraz wszyscy producenci będą się musieli tłumaczyć z każdego wydanego przez siebie modelu - obłęd. Nie ma firmy, która by tak robiła
Ależ nie ma nic złego w podaniu dowodów swojego twierdzenia i są przykłady, że można to robić.

Np. przy tym modelu BR 242, Brawa tłumaczy się ze złącza sterowania wielokrotnego w dokumentacji załączonej do modelu.

A zestaw 3 pozornie nie mających ze sobą związku wagonów Märklin 47909 jest opatrzony komentarzem, w jakich sytuacjach takie zestawy faktycznie jeździły.

Niejeden model przychodzi ze zdjęciem oryginału, albo w zapowiedziach jest przynajmniej jedno zdjęcie (Piko ET21, EN57).

Jednocześnie mamy wypusty wagonów samowyładowczych rzekomo "PKP Cargo" od Roco itp, gdzie nie podają dowodów na zgodność z oryginałem, bo takie dowody nie istnieją :p

Akurat w przypadku Piko mam bardzo duże zaufanie, że w ich obecnych modelach serii Expert nie ma prób ucieczki od prawdy historycznej, ale skoro są tacy dobrzy, to nie powinni bać się tejże prawdy :p
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
2.977 275 41
#66
( ... )Pan Koj nie raz się już pomylił ... ostatnio z odwzorowaniem dachu na modelu ST43 .
Wydaje mi się że była to kwestia takiej a nie innej wersji form i raczej jest to kompromis a nie błąd popełniony przez K.Koj.
To tylko moja sugestia ...

Podobnie jak Vitasem uważam że poziom produkcji OKo1 to będzie najmniejszy podstawowy nakład 500szt .
Widzę problem ze sprzedażą tych 500szt. zwłaszcza jak Piko nie zdobędzie się na umiejscowienie tylnych lamp na sposób "polski".

Co może zniechęcić doktora Wilfer,a do temat trakcji parowej PKP.

Gdyby od mnie zależał temat produkcji modelu trakcji parowej obecnego na PKP , to absolutnie poszedłbym na całość ! po trupie potencjalnej konkurencji :obcy: .
To oznacza
opracowanie modelu w absolutnej szpicy technologicznej trzeciej dekady XXI w .
Wymienię czym ta technologia powinna się charakteryzować !


1. Metalowy kocioł.
2. Silnik bez serwisowy umiejscowiony w parowozie. ( Mashima ? Buhler ? Faulhaber ? )
3. Maxymalnie zaawansowany detal ( trawiony + elastyczny plastik) z serwisem uzupełnienia tych elementów .
4. Uniwersalna elektronika AC/DC ( podobnie jak modele ESU )
5. Mocno położony akcent na wysokiej jakości wykonanie zestawów kołowych parowozu .
6. Imitacja elektroniczna paleniska.
7. Mocno realistyczny sposób odwzorowania i świecenia polskich lamp parowozowych - dłuższe rozśweitlanie i gaśnięcie .

8. Elektroniczny system SEKWENCYJNYCH WYDMUCHÓW DYMU perfekcyjnie zintegrowany z bogatym spektrum ODGŁOSÓW WYDMUCHÓW . Komin + cylindry !
9. Czyste mocne dźwięki pracy parowozu - dekoder ESU 5.0 czy Piko SmartDecoder XP 5.1. + fest głośnik o śr. min. 23 mm.
10. Zaplanowane 15 numerów z mutacją detalu i malowania . Emisja co roczna , zawsze "pod choinkę" !



Reasumując : Ol49 w wersji Expert Plus w cenie 549.90 EURO. - patrz cena BR85 Roco !
Dlaczego Ol49 chyba nie muszę nikomu wyjaśniać ?! ... epoka III-VI, potencjalnie rynek bratnich Niemiec !
Przy rabacie 6% ( sklepy Przystanek , Loko Model , Modelmania , sklep w Rybniku ) daje to 2300zł .
Bogaci muszą tylko dokonać raz na rok płatności , biedni odkładać po 190zł miesięcznie ( wystarczy że zrezygnują z abonamentów telewizyjnych ! )


Jeżeli nie popełni takiego wykonania Piko . :podstepny:
Powinno bezceremonialnie wejść na rynek polski z trakcja parową ESU ! lub Roco ? ...


Jeszcze raz powtarzam !

ŻADNYCH ! :mad:
ALE TO ABSOLUTNIE ŻADNYCH !
KOMPROMISÓW TECHNOLOGICZNYCH ! :obcy:


Tu macie link pokazowy do starego grzałkowego i nowego systemu sekwencyjnego ... zwracam uwagę na sek 55 do 1.13 ...


 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.178 504 30
#67
Pomijając sprawę fatalnej pisowni kolegi @DRACULA i bezsensownego użycia pogrubionej czcionki w całym tekście, to zwrócę uwagę na dwa drobiazgi:
4. Uniwersalna elektronika AC/DC (podobnie jak modele ESU)
Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że obecnie produkowane modele właśnie tak są wykonane. Wystarczy założyć płozę i zmienić połączenia wewnątrz: odbiór jednego bieguna z obu szyn (połączenie lewych i prawych kół), a drugiego z płozy i włożyć dekoder żeby z wersji DC mieć AC. Fabrycznie wychodzące modele w wersji DC i AC tym właśnie się różnią. Jeśli tak nie jest, proszę o sprostowanie.
7. Mocno realistyczny sposób odwzorowania i świecenia polskich lamp parowozowych - dłuższe rozświetlanie i gaśnięcie.
To akurat można zrobić w dekoderze, nie trzeba niczego w samym modelu.
 

Ropu

Znany użytkownik
Reakcje
1.242 25 2
#68
Wymienię czym ta technologia powinna się charakteryzować !
W podobnej konfiguracji Märklin/Trix wydał właśnie BR 78 w epoce III i za chwilę w IV. Model mocno chwalony przez klientów i u producenta wyprzedany już na starcie - a Märklin startuje z nakładami dużo wyższymi niż 500szt.
Ale polskiego OKo1 od nich się raczej nie spodziewam.
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
2.977 275 41
#69
Pomijając sprawę fatalnej pisowni kolegi @DRACULA i bezsensownego użycia pogrubionej czcionki w całym tekście,
Mój post nie jest wypracowaniem z języka polskiego ... ;)
Ma być zwięzłą i przede wszystkim czytelną , ideową informacją dla Czytajacych - stąd wyrazista, obrazowa pisowania i użyte śroki : wytłuszczenie , powiększenie , zróżnicowanie kolorów ....


( Przypominam tylko Koledze o opcji : Ignoruj ... ) :D


to zwrócę uwagę na dwa drobiazgi:
4. Uniwersalna elektronika AC/DC (podobnie jak modele ESU)
Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że obecnie produkowane modele właśnie tak są wykonane. Wystarczy założyć płozę i zmienić połączenia wewnątrz: odbiór jednego bieguna z obu szyn (połączenie lewych i prawych kół), a drugiego z płozy i włożyć dekoder żeby z wersji DC mieć AC. Fabrycznie wychodzące modele w wersji DC i AC tym właśnie się różnią. Jeśli tak nie jest, proszę o sprostowanie.
7. Mocno realistyczny sposób odwzorowania i świecenia polskich lamp parowozowych - dłuższe rozświetlanie i gaśnięcie.
To akurat można zrobić w dekoderze, nie trzeba niczego w samym modelu.
Czyli warunek nr 4 jak stwierdza Kolega mamy niejako gwarantowany . (y)
Co do warunku 7 dobrze by jednak było aby tego rodzaju efekt był
ustawieniem fabrycznym a nie opcjonalnym.
Rozumiem że co do
Głównej Idei " ŻADNYCH ! KOMPROMISÓW TECHNOLOGICZNYCH ! "
Kolega Andrzej zasadniczo zgadza się . :cool:


Z mojej strony to wszystko w rozszerzonym temacie : OKo1 a inny model polskiego parowozu ...

Zanurzam się teraz w rozważenie pomysłu pozbycia się technologicznego gruzu w postaci jedynych jakie posiadam EU07-161 i EP08- 10 Piko - obie stan fabryczny - w celu uzyskania środków na jakiś parowóz z sekwencyjnymi wydmuchami ? Zwłaszcza biorąc pod uwagę nadciągajace nowości ESU / Brawa \ Roco 2021 ....
 
Ostatnio edytowane:

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.117 87 0
#70
Podobnie jak Vitasem uważam że poziom produkcji OKo1 to będzie najmniejszy podstawowy nakład 500szt. Widzę problem ze sprzedażą tych 500szt.
Czy Piko robi(ło) jakieś bezpośrednie badanie zapotrzebowania, np. przez rozsyłane za pośrednictwem sklepów ankiety, albo w jakikowiek inny akceptowalny przez współczesną naukę sposób? Poważnie pytam, bo od teraz chcę uniknąć bezpodstawnego "gdybania" n.t. przyszłych modeli. Na jakiej podstawie Kolega wyliczył, że wydadzą akurat 500 szt?

zwłaszcza jak Piko nie zdobędzie się na umiejscowienie tylnych lamp na sposób "polski".
J.w. z czego wynika ta teza? Na jakiej podstawie oszacowano, że jeśli będzie taki błąd w modelu, to sprzeda się mniej, i ile konkretnie? Kolega nie kupi, ja kupię - to na razie 1:1? (żart) :D

Jeśli chodzi o pakiet bajerów technologicznych, rozumiem i podzielam te pragnienia - ale podziwiam Kolegę za zdolność wypowiedzenia jednym tchem, że sprzeda się mniej niż 500 szt., oraz że należałoby fabrycznie zastosować najnowsze wodotryski. Te dwa zdania jedno pod drugim wyglądają... bardzo kreatywnie :ROFL:
 

old_jawa

Znany użytkownik
Reakcje
1.545 60 1
#72
Czy Piko robi(ło) jakieś bezpośrednie badanie zapotrzebowania, np. przez rozsyłane za pośrednictwem sklepów ankiety, albo w jakikowiek inny akceptowalny przez współczesną naukę sposób? Poważnie pytam, bo od teraz chcę uniknąć bezpodstawnego "gdybania" n.t. przyszłych modeli. Na jakiej podstawie Kolega wyliczył, że wydadzą akurat 500 szt?
Było to już kiedyś poruszane na forum, że PIKO (nie wiem jak inni producenci) aby wypuścić model w danej malaturze nie robi go w ilości mniejszej niż 500 sztuk, pewnie chodzi o ustawienie maszyn, czas itp. aby to się w ogóle opłacało.
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.117 87 0
#73
Było to już kiedyś poruszane na forum, że PIKO (nie wiem jak inni producenci) aby wypuścić model w danej malaturze nie robi go w ilości mniejszej niż 500 sztuk, pewnie chodzi o ustawienie maszyn, czas itp. aby to się w ogóle opłacało.
Nawet zakładając, że kolega @DRACULA wie od Piko, że zrobią konkretnie taki nakład, to moje pytanie było: skąd wie, że będzie problem ze sprzedażą tej ilości? Na podstawie jakich badań?
 

Ropu

Znany użytkownik
Reakcje
1.242 25 2
#74
Napisz do niego na priv, a nie trzepiesz po raz kolejny pytania „a dlaczego...” Drakula pisze dużo i często, czasem słusznie, czasem się myli - jak my wszyscy.
Ktoś napisał dzisiaj o Twoich dywagacjach - to dywagujesz o dywagacjach innych?
Pozdrawiam i bez urazy
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
2.977 275 41
#75
podziwiam Kolegę za zdolność wypowiedzenia jednym tchem, że sprzeda się mniej niż 500 szt., oraz że należałoby fabrycznie zastosować najnowsze wodotryski. Te dwa zdania jedno pod drugim wyglądają... bardzo kreatywnie:ROFL:
Bez obrazy Kolegi ...
Ale Kolega jest albo ignorantem
nie widzącym różnicy potencjału sprzedaży pomiędzy niemiecką konstrukcja BR78 jak OKo1
( gdzie poddaję wątpliwość sprzedania 500szt ) a polskim parowozem Ol49 .
Albo Koledze ciężko idzie dziś czytać nieco dłuższe texty ? Ciśnienie , wilgoć ... ? :niepewny:
Niech Kolega jeszcze raz poświęci 1 minutę i przeczyta od punktu "1. Metalowy kocioł ..." do zdania "
Reasumując : Ol49 w wersji Expert Plus
"

Kwestionuję wypuszczenie 500szt Oko1 , w zamian widzę sens opracowania Ol49 na bardzo wysokim poziomie technologicznym wręcz szpicy technologicznej trzeciej dekady XXIw w cenie ca.550 Euro ...
 

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
362 98 10
#76
Mam pytanie w temacie generatora dymu.
Proszę o odpowiedź tych co już posiadają parowozy z tym urządzeniem jak sam dym, wszak jest to olej działa na sam model oraz makietę?
Czy nie zachodzi zjawisko niszczenia parowozu i makiety? Słyszałem że wypala się (topi) plastykowy komin?:niepewny:
 

PP1970

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
3.117 87 0
#77
Słyszałem że wypala się (topi) plastykowy komin?
W początku tego wieku używałem kilku sztuk Seuthe 11 z parowozami Roco i z DCC Roco. Nie topił plastiku. Może ktoś użył generatora dymu do systemu analogowego (niższe napięcie), podłączył do DCC i miał ten problem? W instrukcjach ostrzegają przed tym.

Sam olej z czasem odparowywał, nawet bez podgrzewania. Dlatego odpuściłem - nie chciałem, by opary wypełniały gablotę z modelami.

Mała ilość oleju, dobrana tak, by zużyć ją w trakcie pokazu, nie powinna niczemu zaszkodzić.


PS
W modelach można przeważnie wybrać sposób włączania generatora dymu. Tradycyjnie w Roco była zworka do przestawienia w jedną z pozycji:
- generator dymu włączany ze światłami (domyślnie)
- generator dymu włączany przyciskiem funkcyjnym
To ostatnie pozwala nie włączać go niepotrzebnie, uniknąć nieświadomego włączenia.

Ostatecznie, jeżeli Kolega planuje zakup OKo1 z wbudowanym generatorem, a obawia się go używać, powinna być możliwość łatwego wyjęcia tego gadżetu.
 
Ostatnio edytowane:

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
362 98 10
#78
W początku tego wieku używałem kilku sztuk Seuthe 11 z parowozami Roco i z DCC Roco. Nie topił plastiku. Może ktoś użył generatora dymu do systemu analogowego (niższe napięcie), podłączył do DCC i miał ten problem? W instrukcjach ostrzegają przed tym.

Sam olej z czasem odparowywał, nawet bez podgrzewania. Dlatego odpuściłem - nie chciałem, by opary wypełniały gablotę z modelami.

Mała ilość oleju, dobrana tak, by zużyć ją w trakcie pokazu, nie powinna niczemu zaszkodzić.


PS
W modelach można przeważnie wybrać sposób włączania generatora dymu. Tradycyjnie w Roco była zworka do przestawienia w jedną z pozycji:
- generator dymu włączany ze światłami (domyślnie)
- generator dymu włączany przyciskiem funkcyjnym
To ostatnie pozwala nie włączać go niepotrzebnie, uniknąć nieświadomego włączenia.

Ostatecznie, jeżeli Kolega planuje zakup OKo1 z wbudowanym generatorem, a obawia się go używać, powinna być możliwość łatwego wyjęcia tego gadżetu.
Planuje zakup i używanie tej lokomotywy z generatorem. Będzie to moja pierwsza lokomotywa z tym urządzeniem. stąd moje pytanie do bardziej obeznanych z tematem kolegów.;)
 

Podobne wątki