Jeżeli się w pełni zgadzasz z tymi bredniami w punkcie 4 i 12
Zgadzam się, z zastrzeżeniem hugwy, co do trochę za optymistycznego podejścia. Ale racja, dyskusji o bredniach też nie mam zamiaru kontynuować. Możemy się spierać na rzeczowe argumenty, ale nie na epitety.
[DOUBLEPOST=1418915578,1418915008][/DOUBLEPOST]
Można wsiąść do TGV bez miejscówki i kupić bilet u konduktora chyba że teraz coś zostało zmienione, kara kosztowała mnie w 2005r 1,20 euro+ koszt biletu!
W czasie Xmastowych porządków mogę wkleić skan tego biletu.
W 2001r dojeżdżałem porannym TGV z Anger do Paris i kilkukrotnie jechałem w korytarzu na stojąco bo taki był tłok, a od Le Mans jedzie przecież 300km/h.
Sprawdziłem dziś u znajomego, który zna dobrze ten temat i potwierdzam, że w TGV obowiązuje rezerwacja. Można wsiąść do pociągu bez biletu, o ile
zgłosi się to konduktorowi przed odjazdem, w innym wypadku kara jest dość wysoka, a od nowego roku ma być jeszcze znacznie podniesiona. Konduktor może zezwolić na jazdę jeżeli są wolne miejsca do siedzenia, wtedy za wystawienie biletu w pociągu pobiera się dodatkową opłatę w wysokości ok. 10% ceny biletu. Pasażerów stojących w zasadzie zabierać nie wolno. Jak jest czy była praktyka, to inna sprawa. W wyjątkowych sytuacjach, np. przy awarii poprzedniego pociągu i konieczności przewiezienia znacznie większej liczby pasażerów, prędkość TGV jest ograniczona, gdyż uważa się, że jazda 300 km/h z dużą liczbą osób stojących może być niebezpieczna dla podróżnych w sytuacji np. nagłego hamowania.