Parowozowy hyde park (ale tylko nasze koleje i bez czasów współczesnych)

[Zbyszek]

Podobno w ramach tej wprowadzonej w 1972 roku nowej numeracji tendrów każda DOKP miała nadawać numery sama, coś jak na dawnym KPEV. Czyli były by tendry 30D43-1 Warszawa i 30D43-1 Szczecin!

Znane są zdjęcia Pawła Mierosławskiego z końcówki bydgoskich parowozów i dwa miały te same tendry.
Szukam tych zdjęć na stronie PSMK, ale chyba przebudowano stronę i już ich nie ma.

 

[Jarząbek]

-na PKP po wojnie dwie serie miały podobne lampy pozycyjne z soczewkami Fresnela to jest Tr202 i Ty246 w pierwszych latach służby -więc czyżby ..

Trzy - Px48 też.

 

[Hoart]

-dziś mija pięćdziesiąt jeden lat od tragicznego wypadku na magistrali węglowej spowodowanego wybuchem kotła parowozu Ty246-17

fotokopia zdjęcia z archiwum ( jakiego/ którego?)zamieszczonego w "Śk"4/98 w artykule P. Terczyńskiego i R. Stankiewicza pt."Ty246"

 

[Piaskowy]

Toczy się koło historii... Na pierwszym zdjęciu Pm2-4 jeszcze z podgrzewaczem Knorra ale bez oznaczeń tendra (Sopot 31.07.1960.) Na kolejnym, wiele lat później-po podgrzewaczu nie ma już śladu, za to tender z kompletem tabliczek.

 

[Jarząbek]

ale bez oznaczeń tendra

Przynajmniej nie mieli problemów z właściwym oznaczeniem a i drużyna nie wygląda na specjalnie zmartwioną tym mankamentem.

 

[Hoart]

hę -pomocnik w berecie ,-niespotykany obrazek nakrycia głowy drużyn parowozowych na PKP wygląda jak assistant chef de locomotive à vapeur SNCF

 

[Hoart]

jeszcze jeden przykład takiego oświetlenia tym razem na Ty23-49 w TG z lat 50 ( a nie z roku 1978 jak jest napisane) fot. Z.Koloch ,-reprodukcja (fragment) fotografii z monografii pt."WĘZEŁ KOLEJOWY TARNOWSKIE GÓRY 1857-2007"P.Nadolskiego, K.Soidy, H.Dąbrowskiego,E.Wieczorka

 

[Andrzej Harassek]

Toczy się koło historii... Na pierwszym zdjęciu Pm2-4 jeszcze z podgrzewaczem Knorra ale bez oznaczeń tendra (Sopot 31.07.1960.) Na kolejnym, wiele lat później-po podgrzewaczu nie ma już śladu, za to tender z kompletem tabliczek.

Te maszyny różnią się nie tylko brakiem podgrzewacza i tabliczkami. Poza brakiem bocznych wywietrzników na dachu budki (zastąpionych odsuwaną klapa na środku), największą różnicą jest inny osprzęt kotła, a nawet śmiem twierdzić, że może to być inny kocioł. Na zdjęciu z 1960 roku kocioł ma wygląd typowy dla pierwszej serii produkcyjnej, do numeru 122, podczas gdy na późniejszym zdjęciu kocioł wygląda tak jak w późniejszych egzemplarzach. Takie różnice w wyglądzie Pm2 o tym samym numerze zauważyłem też na zdjęciach innych parowozów. Zastanawiam się, czy podczas napraw zmieniano osprzęt kotła, zamieniano całe kotły, czy też był to wynik bałaganu z tabliczkami, lub nawet celowej podmiany tabliczek z numerem maszyny (słyszałem o takim wypadku, wprawdzie dotyczyło to innej serii, ale kto wie?).

 

[Hoart]

I jeszcze z tego prawniczego doktoratu- Kolega Hoart proszony o komentarz!

-spróbuję -
-otóż zacznę od określenia czasu , w którym wydarzyła się tak poważna kolizja- czas nam określą zaznaczam nieprecyzyjnie następujące elementy: orzełek malowany na wagonach towarowych -do kiedy? dwa trumany - można przyjąć pojawienie się ich nawet na grudzień 1947 roku -myślę ,że rok 1948 -początek jest adekwatny do ich wyglądu - a więc to jest według mnie co najmniej miesięczna już ich praca trakcyjna , której to efekt widać -choćby po zaciekach wodnych na tendrach , to ,że to początkowy okres ich pracy to ostała się jedna lampa pozycyjna oryginalnego oświetlenia z soczewką Fresnela i na koniec fakt zaistnienia w 1948 roku podobnej kraksy z udziałem Ty246- wydarzenie to miało miejsce wiem dzięki z forum http://www.ruciane-nida.org/kmk/viewtopic.php?t=752&start=0

feyg ** Ekspres **

Wiek: 42
Dołączył: 18 Gru 2006
Skąd: Gdynia

Wysłany: 2008-09-26, 22:18

Cytat:



Co ciekawe kilka tygodni wcześniej koło posterunku blokowego Krygulec pomiędzy stacjami Wielki Kack i Gdynia jeden z świeżo dostarczonych "trumanów" uległ poważnemu uszkodzeniu wskutek najechania na inny pociąg. Czy może komuś znany jest numer tego parowozu?

Po

zaznaczam ,że Kolega feyg ma na to dowód w postaci wycinków z "Dziennika Bałtyckiego" z tamtego roku
-i to na razie tyle sumując można na 50% przyjąć ,że to rok 1948
* drgnęło dzięki feyg-owi
- ale drugie 50% ,że to jednak nie ten rok a przede wszystkim ,że to nie miesiąc luty 1948 -kiedy miała miejsce kolizja pod Gdynią - dowodem na to jest zamontowana druga sprężarka na pierwszym trumanie- chyba ,że ten akurat Baldwin pracę zaczął jeszcze w grudniu na PKP i do lutego 1948 tą druga sprężarkę miał zamontowaną - tu definitywnie by rozwiała te wątpliwości informacja -od kiedy na trumanach zaczęto montować drugą sprężarkę?
-kolejnym dowodem na to ,że to jednak nie 1948 rok a , więc i nie ta kolizja , która jest na fotografii Kolegi Piaskowego to opis w gazecie wypadku (pod Gdynią w 1948 )składów obydwu pociągów jako ładownych z węglem - tu nie widać resztek węgla w wagonie czy poza( skład widocznych wagonów na foto),

 

[Terebesz]

Drodzy Koledzy, zgadzam się całkowicie z dedukcją Hoarta co do datowania zdjęcia, ale miejsce się nie zgadza. Gdyński Krykulec (dawniej zwany Krygulcem) znajduje się w gęstym lesie i na terenie o dużych deniwelacjach, mówiąc prościej, jest tam jak w górach, a nie płasko i łyso, jak na zdjęciu. Poza tym na foto mamy, jeśli odrzuci się myśl, że lokomotywa stoi na trawie, 3 tory i coś w rodzaju peronu lub rampy w tle - czyli stację.

 

[Hoart]

-uwaga -łączenie kolizji z fotografii Kolegi Piaskowego z informacją o kolizji od Kolegi feyg-a jest moim pomysłem i biorę to na siebie

 

[Hoart]

-czyli na 100% na fotografii wklejonej przez Kolegę Piaskowego nie jest to 15 lutego 1948 roku, a więc data związana z tragiczną kolizją pomiędzy Wielkim Kackiem a Gdynią , jest jak na razie bez jakichkolwiek danych sfotografowana jakaś inna kolizja w jakimś innym czasie i miejscu,
-to teraz spróbuję/spróbujmy określić sytuację ruchową w wyniku której zaistniało to zderzenie,( dotyczy foto Kol. Piaskowego)-otóż mnie wydaje się ,że zapisem bardzo ciekawym oprócz sterty zmiażdżonych węglarek uwiecznionym na tej fotografii , - jest to co widać na tendrze drugiego trumana a dokładnie sporej ilości węgla wysypanego poza skrzynię w wyniku uderzenia bądż nagłego zahamowania i teraz mnie wydaje się ,że to tamten truman z tym krótkim składem próżnych węglarek był sprawcą tego zderzenia- spora ilość węgla (pełnego tendra ) ,która się wysypała -myślę ,że powstała w wyniku nagłego hamowania podczas miażdżenia swojego składu o stojącego trumana -ustawionego tendrem na przód ze składem również próżnym- próżnym ponieważ uderzenie o skład ładowny spowodowałby większe zniszczenie czoła trumana ...
-

 

[Piaskowy]

Może trzeba szukać jakichś napraw poawaryjnych trumanów, które miały miejsce w zakładanym horyzoncie czasowym?

 

[Hoart]

-tylko jak trafić na fakty takich napraw dziś?ZNTK Oleśnica jest wyczyszczona z tego co mi wiadomo z archiwów z tamtych czasów , może w Karsznicach lub Bydgoszczy Wschodniej gdzieś jest coś - hm...?
-mnie wydaje się ,że ten wypadek w 1948 roku zapoczątkował montowanie drugiej sprężarki na trumanach bydgoskich pracujących na północnym odcinku magistrali przez Kościerzynę ,ażeby wyeliminować zatrzymywania się składów (szczególnie ładownych ) na szlaku !! (jak to miało miejsce w tej tragicznej katastrofie w 1948 roku )w celu uzupełnienia powietrza w hamulcach zespolonych przede wszystkim na tym karkołomnym typowo górzystm odcinku pomiędzy Kościerzyną a Gdynią ...-a na trop tego wypadku z fotografii można teoretycznie trafić odszukując osobę , która pisała tą pracę doktorską z wykorzystaniem tych zdjeć jako ilustracji przykładowych i spróbować dowiedzieć się od tej osoby skąd otrzymała ów materiał fotograficzny-zakładąjac , że wiadomo jak ta osoba sie nazywa i zakładając przede wszystkim ,że ta osoba ..-wiadomo co mam na myśli..

 

[Piaskowy]

Nie chcę zakładać nowego wątku (który by i tak szybko zwiądł)- więc zapytam tutaj. Czy ktoś widział jakiekolwiek zdjęcie parowozu Pt1 jeszcze w polskim zarządzie?

 

[Jarząbek]

Nie przypominam sobie.

 

[uboottd]

A... jak mnie pamięć nie zawodzi to było jedno albo dwa zdjęcia Pt1, tylko nie pamiętam tu czy na martelu a jakoś zszukać nie mogę. Z tymże zaznaczam, ze mogła mi pamięc figla spłatać - to było w jakimś 'gorącym' wątku na inny temat chyba... spróbuję jeszcze pogmerać

 

[SM03-422]

Ty2-516 Jelenia Góra-Lwówek 1984,ostatni na PKP wybuch kotła parowozowego Hołd dla drużyny trakcyjnej

 

[SM03-422]

Sorki,zapomniałem obrócic...

 

[Jarząbek]

Jak dobrze pamiętam Marczów. Kilka dni po wybuchu widziałem jeszcze sporo metalowych części na miejscu zdarzenia natomiast kocioł był na platformie przed MD J.Góra.