Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Taka ciekawostka z USA, podobno stoja gdzies kolo Oneonta, NY. Nasz forumowy kolega @teigrekty2 mowi, ze jedna maszyne zabrali chyba do jakiegos muzeum. Na foto slabo to widac, ale za wagonem jest 2 lokomotywa.
Dla zaciekawionych tu dokładna lokalizacja tych GG1: https://maps.app.goo.gl/iSmZbHAGLXQaZgDq5
Niby jedna miała gdzieś iść, ale zdjęcia pokazują nadal obydwie na tej bocznicy. Miejsce nazywa się Cooperstown Junction i jest to była linia kolejowa Delaware and Hudson.
To miejsce mi sie kojarzy troche z takim torem, gdzie stoja ET22 gdzies w Lodzi, taki park jakby i miedzy drzewami stoja maszyny, to by bylo genialne miejsce do zdjec jak np bedzie mgla. O ile ET22 to maszyna, ktora wciaz jest na torach w ruchu, to te GG1 we mgle sfotografowac to marzenie. Zreszta pal licho mgle, w ogole zobaczyc na zywo
Chyba żadna nie jest dopuszczona do ruchu. Ale dwie dość dobrze zachowane są w Pennsylvani. W muzeum w Strassburgu jest jedna, a druga stała na stacji kolejowej w Harrisburgu (Chociaż tam ją widzialem z 15 lat temu...)
Tu chyba najlepiej zachowana GG1, z tego co mi wiadomo jedna z dwóch w której został transformator.
Niestety ani jedna nie jest zdatna do ruchu. I nie ma to nic wspólnego z technicznymi ograniczeniami. Idiotyczne prawa jakie były wprowadzone nie pozwalają na uruchomienie takiej lokomotywy. Jak to jest że kraj taki jak np. Szwajcaria potrafi pielęgnować takie zabytki i trzymać w pełni sprawne pokazuje tylko stan umysłowy ludzi z tym związanych. Oryginalnie problemem w lokomotywach GG1 była substancja (pyrenol) używana do chłodzenia transformatorów. Elektrowozy E33, E44 i inne także używały tego oleju do chłodzenia. Substancja posiada tzw. PCB (poly chlorinated byphenol), nie wiem jak po Polsku, i ponoć powoduje rak w myszach i to miało być głównym powodem do wycofywania taboru. Pod koniec lat 70-tych wprowadzono klauzure dla lokomotyw i transformatorów gdzie jeśli nie ma przeciekania, lokomotywy mogą być używane. Jakoś nikt tej klauzury "nie zauważył" i całe serie lokomotyw elektrycznych, które mogły pełnić służbę przez wiele lat, wycofywano i przeznaczono na złom. Jednak typowo powodem była głupia polityka. W późnych latach 70-tych zamówiono w Wielkiej Brytanii nowe obręcze na koła napędne GG1 (dla tych na Amtrak). Jako że żadna huta w Stanach nie była w stanie takich wytoczyć, importowano je z Europy. Celem było oczywiście zmodernizowanie lokomotyw i przedłużenie ich życia. Obręcze przypłynęły, ale w międzyczasie zaczęto elektrowozy wycofywać. Mało kto o tym teraz wie, informacje przeczytałem w dość mało znanym czasopiśmie, a fakt potwierdził znajomy szef lokomotywowni w Philadelphii. Drugą lokomotywą tej serii w jakiej po wycofaniu z ruchu pozostał transformator jest tzw. "Old Rivets"-Stare Nity; czyli pierwsza z serii:
Według ostatnich informacji transformator miał być wyjęty, ale pewności nie mam. Ta niestety niszczeje na zewnątrz, a jest o wiele bardziej cennym egzemplarzem tej serii.
Zdjęcia cyknąłem wczoraj.
Filmów o Amerykańskiej kolei można dawać w nieskończoność, ale ten trzeba zobaczyć, i w szczególności posłuchać. Jak chyba niektórym miłośnikom kolei Ameryki wiadomo, każda kompania wybierała lub budowała parowozy jakie były według szefów potrzebne. Wiele parowozów miało w zasadzie podobną konstrukcję, lub nawet identyczną na innych kolejach. Czynnikami wyróżniającymi były akcesoria i wszelkiego rodzaju detale ozdobne. Wliczają się do tego preferowane syreny i gwizdki używane na parowozach. Posłuchajcie tej kombinacji na Norfolk and Western- 9:55
Wcześniej w minucie 5:56 jest podobny, tylko trochę późno nagrany.
Dzisiaj wycieczka do Philadelphii, a skoro wyjazd to droga z powrotem już inna i bardziej ciekawa. Znalazłem się w Lansdale gdzie rozchodzą się linie do Doylestown i niegdyś linia do Bethlehem, obie Reading Railroad. Na stacji oprócz kilku składów EMU Silverliner, stało też kilka rzędów wagonów towarowych. Na jednej bocznicy jeden z moich ulubionych spalinowozów Amerykańskich:
C39-8 to produkt General Electric z 1984r. i w zasadzie początkujący serii DASH8 która ewentualnie detronizowała produkty General Motors z pierwszego miejsca.
Te ostre kąty i garb za kabiną niczym sześcioosiowe ALCo Century są wspaniałe.
@teigrekty2 jak juz krecisz sie tak blisko maszyn i masz mozliwosc, to wejdz prosze na tor przed maszyna i zrob foto tez z frontu. Takie zdjecia raczej rzadkie sa, a juz na pewno takich wyjatkowych maszyn.
@teigrekty2 jak juz krecisz sie tak blisko maszyn i masz mozliwosc, to wejdz prosze na tor przed maszyna i zrob foto tez z frontu. Takie zdjecia raczej rzadkie sa, a juz na pewno takich wyjatkowych maszyn.
Wczoraj wycieczka na jarmark kolejek nie daleko Pittsburgh'a, dokładniej Monroeville w zachodniej Pennsylvanii. To małe zielone kółeczko to cena, po której domyślam się że to jakaś mosiężna produkcja:
Reprodukcja tego C39-8 której zdjęcia robiłem nie daleko Philadelphii. Następnie postój w Altoonie zaraz koło zakładów naprawczych Juniata. I jak to normalnie jest, zaraz koło ulicy stał ciekawy tabor:
SD40-2 "Hi nose", czyli niespodziewana niespodzianka;
Ja zawsze miałem swój własny przydomek na SD40-2: "Krążownik". Te długie pokłady na końcach kojarzą mi się z okrętem wojennym.