Wyglada jak by czyscili plomieniowki, normalana praktyka na kolejach amerykanskich. Raz bylem swiadkiem tej procedury w Kanadzie. Na parowozie bylo wiadro suchego piasku. Kiedy bylismy juz na szlaku, pomocnik szpadlem wsypal kilka razy do paleniska, a maszynista otworzyl troche przepustnice. Mialo to na celu poluznic sadze w plomieniowkach, sadzac po czarnym piasku z sadzami wydobywajacego sie z komina, pracowalo doskonale.Tu widac jak by zbudowali do tego celu wspaniale urzadzenie, tak aby nie tracic piachu, ktory mogl byc wykorzystany jeszcze do innego celu. To jest wlasnie piekno trakcji parowej, oraz w ogole tamtej ery; materialy byly wykorzystywane do maksimum.