Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Witam,
Mam takie pytanko: Własnie dostałem model wagonu Pw4i-32. Niestety z jednej strony modelu zaznaczona cześć jest ułamana i wisi na przysłowiowym włosku. Do czego ta cześć w oryginale sluży? Ogrzewanie? Zastanawiam sie nad tym czy: reklamować model, podkleić cześć, a może zupełnie pozbawić wagon tych elementow – ponieważ jakoś nie kojarzę takowych na wagonach osobowych/bagażowych na PKP.
Prawdę mówiąc, też nie wiem, co to jest, ale moim zdaniem dźwignia przestawcza hamulca jest po lewej stronie. Widać tam nawet zarys dźwigienki w położeniu lewym - zielona strzałka. Ale mogę się mylić, warto byłoby, żeby ktoś lepiej znający się na rzeczy to wyjaśnił.
Ponieważ wagon jest pochodzenia niemieckiego zacząłem poszukiwania od niemieckich stron internetowych. Niestety nic nie znalazłem. Osobiście uważam, że jest to przestawiacz napięcia elektrycznego ogrzewania, 800V lub 1000V. Ponieważ model/oryginal takowego nie posiada elemet jest w zasadzie zbędny.
A może jednak ma ogrzewanie elektryczne, a opis na modelu jest błędny? Albo jest tak, że egzemplarze używane przez PKP (albo akurat ten, który był wzorem dla modelu), nie miały ogrzewania elektrycznego, ale generalnie te wagony takie miały i dlatego w modelu są odpowiednie elementy (również sprzęg, choć teoretycznie może być tylko przewód przejściowy, bez grzejników w wagonie) - bo przecież forma jest wykorzystana także do innych wersji, niż PKP.
Dziekuję Koledze za cenne uwagi... własnie tym się kierowałem, że Piko produkując od lat model - głównie na rynek niemiecki - wyposażyl go standardowo w przełącznik napięcia. Niemieckie wagony były wyposażone w ogrzewanie parowe (nisko- i wysokoprężne) oraz elektryczne (1000V 16 2/3 Hz). Myslę że opis jest poprawny – sugeruje to poza opisem „Ogrzew.par.” 7+8 cyfra numeru „20” - a producent po prostu zbędnego elementu nie usunął, co się przecież często zdarza.
Tylko że model Roco lepiej udaje wagon 24Z. Ściany boczne i kłonice obrotowe są prawie takie jak być powinny. Najmniej zgodna jest ściana czołowa.
Natomiast wagony Trixa z naszymi 24Z mają wspólne tylko to że to też są platformy z niskimi ścianami i na tym wszelkie podobieństwo się kończy.
Prawdę mówiąc, też nie wiem, co to jest, ale moim zdaniem dźwignia przestawcza hamulca jest po lewej stronie. Widać tam nawet zarys dźwigienki w położeniu lewym - zielona strzałka. Ale mogę się mylić, warto byłoby, żeby ktoś lepiej znający się na rzeczy to wyjaśnił.
Przestawiacz ustawień masy hamującej Próżny/Ładowny z czerwoną rączką sądzę, że byłby w wagonie towarowym.
Raczej przestawiacz G/P z zółtą rączką. Oznaczenie hamula to Kunze-Knorr z nastawiaczem typu SAB.
To co jest ułamane, o ile pamiętam nie odnosi się do ogrzewania, a dla pewności sprawdziłem model wagonu Bi29 i tam identyczna tabliczka jest. Do czego służy - nie wiem.
Ja jednak dalej obstaję za tym, że jest to główny włącznik ogrzewania elektrycznego ponieważ tylko wagony posiadające ogrzewanie elektryczne (niemieckie – Donnery, Eilzugi, Schnellzugi) są wyposażone w podobny elementy.
Wagony Bi29 eksploatowane po wojnie na kolejach niemieckich mogły być wyposażone w ogrzewanie elektryczne. Były przecież także wagony tej serii specjalnie dostosowane do eksploatacji z jednostkami elektrycznymi i spalinowymi jako wagony doczepne. To że wagon zbudowany w latach 20-tych miał tylko ogrzewanie parowe wcale nie oznacza że w późniejszych latach nie był modernizowany, szczególnie po wojnie kiedy trakcja elektryczna rozwijała się najbardziej dynamicznie.
Modele fabryczne takich firm jak Roco, Piko i inne są najczęściej projektowane na podstawie zarówno dokumentacji jak też istniejących egzemplarzy wagonów reprezentujących powiedzmy "stan obecny". Nawet wersje z dawniejszych epok chyba nie są zmieniane w kwestii szczegółów. W zasadzie chyba żadna firma nie podaje w instrukcji modelu jakie detale w danej wersji należy usunąć.
Zazwyczaj wtedy w woreczku są sprzęgi ogrzewania elektrycznego, a wagon Roco Bi29 ich nie miał. Sam się kiedyś naście lat temu nabrałem i zamontowałem do konwertowanych eilzugów Roco sprzęgi elektryczne - zupełnie niepotrzebnie.
Zgadza się. Tylko jest kwestia kto projektował model i na ile się znał na konstrukcji wagonów i wiedział co jest do czego. Ja notorycznie walczę z układami hamulcowymi w wagonach DB typu X gdzie na przestrzeni lat i rozwoju konstrukcji stosowano wózki Minden Deutz różnych odmian z różnym wyposażeniem hamulca. Od tego też zależał montaż cylindrów hamulcowych pod podwoziem w pobliżu wózków. Jednak instrukcje Roco zupełnie ten fakt pomijały i według nich nawet wagony na 200 km/h z hamulcami tarczowymi miały mieć montowane cylindry hamulcowe.
Niestety nie można podchodzić bezkrytycznie do tego co jest dostarczane przez producenta razem z modelem.
A model wagonu bagażowego PKP Piko ma w woreczku sprzęgi ogrzewania elektrycznego, i to aż cztery, dwóch różnych typów. Ale ma też parę innych części, zupełnie niepotrzebnych w tym modelu, np. wycieraczki szyb.
Próbowałem szukać w Internecie informacji na temat okrągłego przełącznika ogrzewania elektrycznego na belce ostatnio wypuszczonego wagonu bagażowego PIKO. Jak napisaliście wyżej, to jest pozostałość z uniwersalnego podwozia wagonu, które zapewne ma pasować do wypustów modeli odzwierciedlających tabor po modernizacjach na DB/DR. Nie doszukałem się jakiś konkretów. Na trop naprowadziło mnie to zdjęcie i widoczna na nim skrzynka do sterowania ogrzewaniem. Pokrętło wydaje się bardzo znajome. Opis sugeruje, że służy do włączania lub wyłączania elektrycznego ogrzewania wagonu. W skrzynce znajduje się główny bezpiecznik. Podobna skrzynka znajduje się z jednej strony na modelach przedwojennych wagonów firmy Fleischmann. Z drugiej strony jest mniejsza, jedynie z pokrętłem.