A więc po kolei ...
Co do chłodni Tilliga (76777) ma serię Slmsh - to nie powinno być na jednym pomoście pokrętła hamulca ręcznego? Z obu stron są takie same pomosty bez pokrętła.
Kolega bardzo czujny - i ma rację. Oznaczenie wagonu sugeruje hamulec ręczny. To te moje podejrzenie, o którym wspominałem wcześniej - muszę jednak sprawdzić/porównać z dokumentacją techniczną, bo część wagonów 202L hamulca ręcznego nie miała. Ale nie jestem pewien czy dotyczyło to tylko wagonów w wersji "gładkiej". Jak coś ustalę - to podzielę się wiedzą.
Tak czy inaczej, element hamulca (ta charakterystyczna korba na pomoście) miał być wykonany do kolejnych wersji wagonu. Nie wiem czy jako oddzielny element do montażu czy jako cały pomost z korbą (na modelu montowane byłyby dwa różne).
Heloł

.
Mam pytanie dotyczące wagonu. W górnej części znajdują się włazy do miejsca gdzie wprowadzano lód (suchy lód? - czy nie za szybko sublimuje?). Czyli chłodzenie miało "limitowany czas" i "napędzane było" grawitacyjnie. Jak to rozwiązywano przy długim czasie przejazdu pociągu? Albo podczas oczekiwania na stacjach rozrządowych? Na wagonach widać też sprzęg elektryczny - czy to był przewód tylko przelotowy? Krzysztof wspomniał, że wagonów z agregatem było mało i pojawiły się później. Może ktoś wie jak wyglądało zaplecze techniczne tych wagonów? Na przykład gdzie ładowano lód i na ile czasu przed załadunkiem towaru? Chyba trzeba by coś takiego (zaplecze) odtworzyć na naszych makietach.
Będę wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam. Michał.
Masz rację Michale. Wagony izotermiczne z racji przewożonego towaru, były w pozycji uprzywilejowanej i starano się nie przetrzymywać ich zbyt długo na stacjach (nie dotyczyło to wagonów próżnych). Z racji dopuszczalnej prędkości (120 km/h), często były włączane do pociągów osobowych (może nawet pośpiesznych) by przyśpieszyć przewóz tak upragnionego przez obywateli "mięsiwa".
Suchy lód wykorzystywany do chłodzenia, był produkowany w wytwórniach (gdzieś miałem ich listę i lokalizację). Jednak ilość wytwórni nie była dość liczna i lód transportowano do innych miejscowości specjalnymi wagonami. Te wagony to nic innego jak nasze 201L - zbudowane w ilości 10 sztuk w ostrowskich ZNTK-ach. Były pozbawione haków na tusze, a wyposażenie stanowiły specjalne przedziały na pojemniki z suchym lodem. Przy okazji poszukiwań chłodni 202L - znalazłem dwie fotki tego wnętrza !!!
Co do sprzęgu WN - był to zapewne przewód przelotowy (ale sprawdzę), bo jak słusznie zauważyłeś - nie było co zasilać

To samo dotyczy przewodu parowego.
Wagony chłodnie, z tym że jeden z nich ma mniejszą ilość ryfli (jak w modelu Tillig). Jest rok 1996. Linia Wolsztyn- Grodzisk.
Czyli Tillig mógłby zrobić taką chłodnię nawet w epoce V.
Zgadza się. To był jeden z głównych argumentów powstania modeli wagonów izotermicznych. Wszystkie trzy wersje chłodni (czyli "gładką", 7-rylową i 14 ryflową)
można wykonać w okresie III do V epoki modelarskiej. Do tego dochodzi możliwość wykonania modelu wagonu z opisem PKP zbudowanego w Dessau. Jeśli TILLIG zdecyduje się na wykonanie kolejnej, dodatkowej wersji "pudła" z 14 ryflami (a jest taka szansa) - to dla mnie "lokalnego, ostrowskiego patrioty", pracującego do tej pory w firmie budującej te wagony - będzie pełnia szczęścia
