Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Na IMA w Göppingen pokazano trochę jesiennych nowości - wśród nich pomalowaną, choć niekompletną budę Vectrona PKP Cargo od Roco. Zdjęcia z wątku na drehscheibe
Ciekawe, czy w obliczu modelu (?) od Piko oraz wersji Roco, LS Models daruje sobie wydanie Vectrona w malowaniu PKP Cargo (o ile w końcu w ogóle wypuszczą model tej lokomotywy) ?
Co do tych Vectronów - Piko te pantografy ma podłe, ale z resztą aż tak zabawkowy nie jest. Cenowo Roco też do najtańszych nie należy, a dużo jeszcze zależy jak finalnie ten model będzie wyglądał (czy niezbyt przykładające się ostatnio do roboty Roco znowu czegoś nie spieprzy). Także ja bym się z porównaniem i potępieniem Piko jeszcze się nieco wstrzymał.
Dwa: ileż to psów wieszano na zbyt jasnym szarym kolorze w lokomotywie Piko. A czy tu ten szary to czyż nie tak samo wygląda? Znany też jest już numer lokomotywy - Piko wydało 503 i 506, fajnie że Roco nie powieliło numeru i mamy 504 do kolekcji.
Trzy: tak mi się kojarzy, że ten Vectron od LS Models, co to zapowiadają go już od dwóch lat to miał być DB Schenker.
Śliczny, choć zdjęcie przedstawia wagon w malowaniu z IIIC, to w tabelce producent podaje IV. Jest zmyłka, choć w IIIC epoce wagon Fleishmanna miałby drugi numer
Ja tego nigdy nie zrozumiem, ale może ktoś mi wytłumaczy. Na cholerę ktoś wydaje kupę kasy na formy, aby zaoferować komuś fikcyjny wagon. Formę i tak trzeba robić i tak. Nie pytam już o jakość wykonania, bo to na cenę się przekłada, ale dlaczego jak już cos robić nawet gorszej jakości to nie coś, aby zgadzało się z prawem natury? Tak jak pisałem i tak trzeba wydać kasę na formę, złożenie i zapakowanie.
Ja tego nigdy nie zrozumiem, ale może ktoś mi wytłumaczy. Na cholerę ktoś wydaje kupę kasy na formy, aby zaoferować komuś fikcyjny wagon. Formę i tak trzeba robić i tak. Nie pytam już o jakość wykonania, bo to na cenę się przekłada, ale dlaczego jak już cos robić nawet gorszej jakości to nie coś, aby zgadzało się z prawem natury? Tak jak pisałem i tak trzeba wydać kasę na formę, złożenie i zapakowanie.
Nikt nie robił formy pod PKP. Ona była wcześniej wykonana.... teraz to tzw. "makowanka", czyli bierzemy z grubsza podobny wagon z innych zarządów, malujemy PKP i mamy nadzieję, że go kupią.
To trochę jak by pomalować cytryny na czerwono i wsypać do skrzyni z napisem "polskie jabłka"... słowem, szukanie naiwnych na formy które gdzie indziej już nie schodzą.
Ale wtopa ... no cóż, życie
Zresztą, czasem tak jest, że się we własne gówno na łące wejdzie podczas kolejnego spacerku.... nie pochlastam się przez to.
Ale przyznaję.... śmieszne to. Na usprawiedliwienie podkreślę, że napisałem wtedy "z reguły"
PS. Przynajmniej wesoło się zrobiło. Autokorekta - jest rodzaju żeńskiego - mnie zdradziła (a ja jej ufałem). Suka...