Otóż to: "No bez jaj Panowie" !
Nadal uważam, że moja interpretacja tego niefortunnego pytania wcale nie była na wyrost.
Niestety, również powyższy post jest kolejna próbą zrobienia ze mnie głupka (delikatnie mówiąc), bo niby z czego miałoby wynikać, że: cyt.
"Pan Krzysztof jako bezsprzeczny fachowiec w temacie ma wiedzę o innym kolorze drzwi w tym konkretnym egzemplarzu oryginału". Przecież to jakiś absurd...
Proponuję nie robić sobie żartów, nie zadawać absurdalnych, złośliwych pytań i niczego nie insynuować, a wtedy nie trzeba się będzie bać odzywać.
A swoją drogą, to niedługo będzie tutaj "strach odpowiedzieć" szczerze na jakiekolwiek pytanie, bo niewiadomo, o jakie rzeczy człowieka posądzą
.