A ja bym nie zakładał z góry prawidłowości wykonania modelu, tylko dlatego że Pan Krzysztof Koj odpowiadał za opracowanie go dla wykonawcy. Czytając artykuł Pana Etmanowicza w świecie kolei dotyczącego wagonów sypialnych ROCO i Tilliga pisze tam jasno, iż Roco pomimo tego, że miało powiedziane przez Pana Krzysztofa co i jak ma być i tak zrobiło inaczej. W tej chwili niestety wychodzi na to, iż sam udział Pana Krzysztofa w danym projekcie nie gwarantuje sukcesu ale bynajmniej nie jest to winą Pana Krzysztofa, a raczej traktowania Polaków jako trzeci świat modelarski.