Panie "maxeus", to nie jest temat o przeróbkach modeli wagonów, gdzie pilnikiem spiłowuje się połowę ściany bocznej (a dach pozostaje jeszcze do spiłowania ), tylko o nowościach PKP, producentów modeli wielkoseryjnych, a to jest zasadnicza różnica.
Myślę więc, że to co Pan (swoją drogą bardzo ładnie !) robi z modelem wagonu krytego standard UIC firmy Rivarossi, nie nadaje się po prostu do tego wątku i nie potrzebnie "miesza" Pan ludziom w głowach.
Krótko mówiąc, model firmy Rivarossi tego wagonu krytego standard UIC, bez "spiłowania" połowy detali nadwozia nie nadaje się na model bazowy polskiego wagonu 23K, więc dyskusja, który model bazowy jest lepszy, wydaje się bezprzedmiotowa. Czy Pan tych różnic nie widzi ???
Osobiście wydaje mi się, że mamy tutaj do czynienia z typowym nieporozumieniem, czyli z wyborem najtańszego modelu bazowego (oczywiście kosztem "spiłowania" niemal wszystkiego) przez indywidualnego modelarza, z wyborem modeleu bazowego najbardziej odpowiedniego dla producenta wielkoseryjnego (w tym przypadku Fleischmanna).
Tych zupełnie skrajnych stanowisk nie da się nigdy pogodzić, co nie oznacza wcale, że model wielkoseryjny będzie w jakikolwiek sposób gorszy od domowego rękodzieła... Często wręcz przeciwnie
Myślę więc, że to co Pan (swoją drogą bardzo ładnie !) robi z modelem wagonu krytego standard UIC firmy Rivarossi, nie nadaje się po prostu do tego wątku i nie potrzebnie "miesza" Pan ludziom w głowach.
Krótko mówiąc, model firmy Rivarossi tego wagonu krytego standard UIC, bez "spiłowania" połowy detali nadwozia nie nadaje się na model bazowy polskiego wagonu 23K, więc dyskusja, który model bazowy jest lepszy, wydaje się bezprzedmiotowa. Czy Pan tych różnic nie widzi ???
Osobiście wydaje mi się, że mamy tutaj do czynienia z typowym nieporozumieniem, czyli z wyborem najtańszego modelu bazowego (oczywiście kosztem "spiłowania" niemal wszystkiego) przez indywidualnego modelarza, z wyborem modeleu bazowego najbardziej odpowiedniego dla producenta wielkoseryjnego (w tym przypadku Fleischmanna).
Tych zupełnie skrajnych stanowisk nie da się nigdy pogodzić, co nie oznacza wcale, że model wielkoseryjny będzie w jakikolwiek sposób gorszy od domowego rękodzieła... Często wręcz przeciwnie