Rozumiem, że różnica w poziomie w miejscu osadowienia koła no osi jest dla Kolegi niewidoczna nie wspominając już o wysokości obręczy... Co do wiązarów sam Kolega znalazł różnice. Zapomniał jednak o nieruchomym suwaku - to również klasyk u Marklina.
Dodam jeszcze fakt wyglądu samych wiązar - nie mają nic z filigranowości. Do modeli Brawy, Gutzolda czy wybranych modeli Roco (np. Br52, Rh310, S160) jest im po prostu daleko. Marklin to zwykła tłuczona blacha...
To są rzeczy do których ja się przyczepiłem, a Kolega nie zauważa tego tylko przemilcza i pomija i brnie dodatkow w inne aspekty. Nie mam pojęcia na jakiego typu torowisku się Kolega bawi, jakich promieni łuków używa i jakich to wzniesień muszą pokonywać Kolegi modele i jakie to konkretnie modele mają owe "ZEROWE właściwości jezdne". Uważam to zdanie za totalną bzdurę. Jednak chętnie zobaczę dowód że się mylę.
Mam sporą kolekcję parowozów z napędem zarówno w kotle, jaki i tylko w tendrze czy w tendrze i kotle (z wałem kardana) i żaden nigdy nie miał problemu z uciągnięciem bardzo długich składów. Nie mówiąc już o "rolowaniu tendra" czy innych wydumanych problemach o których Kolega wspomniał na końcu swojej "wypowiedzi".
Nie można wstawiać filmów na forum (nie używam żadnych mediów społecznościowych), ale wstawiłem kiedyś takiego gifa, gdzie francuski parowóz 231 E firmy Roco, bez kardana z napędem w tendrze wyłącznie na 2 osie - francuski 231 E bez problemu śmiga z 15 "pulmanami".
https://forum.modelarstwo.info/thre...odnioniemieckich-dr.16948/page-46#post-952696
W tym miejscu każdy już bez problemu stwierdzi, kto z naszego forum tworzy owo "bagienko". Innym forumowiczom polecam lekturę historycznych wypowiedzi Kolegi Ty42.
Dodam jeszcze fakt wyglądu samych wiązar - nie mają nic z filigranowości. Do modeli Brawy, Gutzolda czy wybranych modeli Roco (np. Br52, Rh310, S160) jest im po prostu daleko. Marklin to zwykła tłuczona blacha...
To są rzeczy do których ja się przyczepiłem, a Kolega nie zauważa tego tylko przemilcza i pomija i brnie dodatkow w inne aspekty. Nie mam pojęcia na jakiego typu torowisku się Kolega bawi, jakich promieni łuków używa i jakich to wzniesień muszą pokonywać Kolegi modele i jakie to konkretnie modele mają owe "ZEROWE właściwości jezdne". Uważam to zdanie za totalną bzdurę. Jednak chętnie zobaczę dowód że się mylę.
Mam sporą kolekcję parowozów z napędem zarówno w kotle, jaki i tylko w tendrze czy w tendrze i kotle (z wałem kardana) i żaden nigdy nie miał problemu z uciągnięciem bardzo długich składów. Nie mówiąc już o "rolowaniu tendra" czy innych wydumanych problemach o których Kolega wspomniał na końcu swojej "wypowiedzi".
Nie można wstawiać filmów na forum (nie używam żadnych mediów społecznościowych), ale wstawiłem kiedyś takiego gifa, gdzie francuski parowóz 231 E firmy Roco, bez kardana z napędem w tendrze wyłącznie na 2 osie - francuski 231 E bez problemu śmiga z 15 "pulmanami".
https://forum.modelarstwo.info/thre...odnioniemieckich-dr.16948/page-46#post-952696
W tym miejscu każdy już bez problemu stwierdzi, kto z naszego forum tworzy owo "bagienko". Innym forumowiczom polecam lekturę historycznych wypowiedzi Kolegi Ty42.
