Możecie mi tu klikać negatywy, ale widzę piękny wagon, a zamiast poczuć się jak na starej klimatycznej stacji, poczułem się jak w tanim barze, czekając kiedy baba z wąsem poda mi pomidorówę, w której będzie pływał włos.
Szczęścia dopełniło popierdywanie generatora dymu, chyba że to ktoś wrzucił jajka na rozgrzaną patelnię...
Żebym nie wiem ile pieniędzy i chęci miał, to po tym filmie jednak wolał bym wagon z samym oświetleniem.