Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Mateusz, jak wydedukujesz jakim napięciem steruje się ten silnik, to wtedy będzie można zawęzić poszukiwania, do starszych aut ciężarowych (24V) lub osobowych (12V) oraz jeszcze starszych osobowych (6V).
Dzięki Panowie. Raczej na 12V. Na 6V ledwo się kręci. Natomiast na 24V chodzi jakby miał się rozpaść silnik.
Chciałbym zrobić właśnie tak jak pisze Womo. Czyli wymienić wnętrze.
Jeśli silnik jest nadpalony, to może po prostu daj do przewinięcia uzwojenie.
Nie wiem czy wał obraca sie w tulejach z brązu ale to też mozna dorobic na tokarce jeśli są zużyte. Szczotki też można dorobić bez problemu w zależności czy są weglowe czy węglowo-miedziane.
Dzięki Wojtku. Na pewno zadbam o to by zachować jego oryginalność. Przewinięcie silnika jest jak najbardziej dopuszczalne.
I od razu dodam, że na 100% nic nie będzie lakierowane. Z masztu co prawda większość farby odpadłą ale pozostanie taki jaki jest.
Tam gdzie ktoś użył plastikowej taśmy izolacyjnej, zostanie zastąpiona parcianą. By pasowało do epoki.
Kiedyś przez przypadek stałem się posiadaczem Ferrari RC z 1970 lub 1971 roku. Miałem w pierwszej chwili zamiar go odnowić ale doszedłem do wniosku, że taki jest bardziej prawdziwy, mechanicznie działa bez zarzutu. No i został tak jak był
Właśnie te jego rysy, brak jednego halogenu pokazują że ma już 50 lat. I o wiele lepiej wygląda dla mnie na półce w oryginale. Po przemalowaniu to by była po prostu kolejna zabawka w kolekcji.
Jaki ten świat modelarski dziwny... Jedni kupują nowy model i specjalnie go brudzą, rdzawią, waloryzują, a inni naturalnie zwaloryzowany model odnawiają, żeby wyglądał jak prosto z fabryki...