Tyłem:
Konwój kończy ochrona w LR Defender 105 Seria II:
Bokiem:
Tyłem:
Powitanie burmistrza Ciemnostanu Kim Un Jest wraz z siostrą Jako Tako przez płk Bartosza Karabina, który udawał tymczasowego naczelnika zk 13, gdy właściwy siedział zamknięty w celi. Po bokach widoczna grupa uderzeniowa RAKIETA (dawne TURBO).
- Witamy serdecznie burmistrza. Zapraszam do budynku administracyjnego na wizytację i poczęstunek- Mrugnął okiem do Kim Un Jest, płk Bartosz Karabin. Panowie dobrze się znali z handlu bronią i innymi dobrami obłożonymi embargo przez Zwymiot Nowoczesny, Pipidówkę i Zadupie Górne.
Tymczasem...
Pokazy magika Alberta Mamtalent i jego asystentki Adeli Polejmnietu trwały w najlepsze, przy głośnej muzyce. Tu numer z talerzami:
Na dziedziniec zk nr 13 weszli prokurator generalny miasta Łukasz Prorok i burmistrz Zenon Janosik. Nagle ku ich zaskoczeniu pojawił się zamaskowany antyterrorysta z pistoletem opatrzonym w tłumik.
Łukasz Prorok próbował załagodzić sytuację, gdyż Zenon Janosik trochę spanikował:
- Spokojnie pewnie będą jakieś pokazy czy coś. Te pajace już tak mają, że chcą się pochwalić tymi nędznymi umiejętnościami. Niech myśli, że jesteśmy zadowoleni. Odwalimy ten teatrzyk i spadamy do mnie na flaszeczkę.
- Tak, tak- Jak by uspokoił się burmistrz Zenon Janosik.
Historia Zenona Janosika jest dość tajemnicza. Niby facet wziął się znikąd i został przygarnięty przez Łukasza Proroka, który ponoć maczał palce w wypadku wcześniejszego prokuratora generalnego miasta- Witka ItakCieZłapię. Pojawiły się jednak dowody, które okazały się dość niewygodne dla ludzi, którzy zamierzali przejąć władzę w regionie. Zenon Janosik miał w przeszłości należeć do grupy Robin Huda, słynącej z sloganu "
zabieram bogatym i zostawiam dla siebie". Była to typowa grupa przestępcza o charakterze zbrojnym, pochodząca z Lubczy ( a wszyscy dobrze wiemy co się robi w Lubczy i nikomu nie trzeba tłumaczyć). To był poważny problem, który należało szybko rozwiązać w związku z Zenonem Janosikiem.
Pierwszy to prokurator generalny miasta Łukasz Prorok w brązowym płaszczu, zaś drugi za nim to burmistrz Zenon Janosik:
Wtem grupa RAKIETA rozproszyła się. Z budynku administracji wyszedł niczego nieświadom płk Bartosz Karabin. Miał coś powiedzieć gdy rozległy się ciche strzały. J*b, J*b, J*b. Pierwszy padł Łukasz Prorok, trafiony w głowę ze skutkiem śmiertelnym. Drugi Zenon Janosik dostał w serce i jeszcze żył ale antyterrorysta poprawił. Z łukosa, odwracając pistolet z tłumikiem dostał parę strzałów płk Bartosz Karabin.
Po wszystkim spokojnie wyszedł komisarz Cyprian Babiarz i mjr Kazek Półliterka.
- K**wa mać Leszek- Rzekł lekko wk***iony Cyprian do Leszka Cyngla w przebraniu antyterrorysty.
- I co my zrobimy teraz z tymi trupami. Z autami do ch**a wafla???
- Jeszcze Bartka rozwaliłeś. Mojego dobrego kolegę z lat szkolnych. Ja pie***le Leszek!!!
Na to Leszek jak na zawodowca przystało:
- Rykoszetem dostał Cypek.
- Co Ty mi tu pie***lisz??
- Przecież widzę w jaki sposób dostał!!!
Zaś Leszek:
- Nie lubiłem faceta. Wku***ał mnie. Daj na luz Cypek.
- A co z trupami i ich wozami. Przecież na zewnątrz jest ta dzi**a Nina Trep.
Kazek Półliterka wtrącił:
- Ty się nią zajmiesz, a my trupami i wozami.
- Zresztą konwój w drodze i laweta też- zluzowany Kazek Półliterka mówił paląc cygaro niczym baron z Lubczy.
Nagle odezwał się patrol z policyjnego Jaguara:
- Jakaś duża ciężarówka się zbliża komisarzu. Zatrzymać??
- Chwila...- Czekał Cyprian Babiarz i patrzył na to co powiedzą koledzy.
- Zrobimy tak.- Zaczął Kazek Półliterka- Każ im czekać. Ja wyśle za bramę Ninę Trep i oni ją aresztują z byle powodu. Niech zawiozą do aresztu w komisariacie i po problemie.
- Dobra- Odparł bez zastanowienia Cyprian Babiarz.
- Czekać na rozkazy!!!- Zakomunikował Cyprian do patrolu.
Wozy w drodze po trupy:
Volvo FH16 w drodze po wozy:
C.d.n.