• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Diorama Marki Fabryczne

OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#62
W poprzednim odcinku zajmowaliśmy się kształtowaniem terenu oraz wstępnym ułożeniem nawierzchni w miejscach, gdzie było to już możliwe. Pozostałe białe plamy wymagają wcześniejszego zasypania torów tłuczniem bądź wykonania pewnych detali (np. płotu ceglanego czy kozła oporowego).
W tym odcinku skupimy się zatem na wykończeniu różnych rodzajów nawierzchni, i gdy będzie to potrzebne, będziemy płynnie przechodzić do wykonywania tych elementów, które są konieczne do rozpoczęcia prac z ziemią i tłuczniem.

Zacznijmy zatem od uszkodzeń różnych rodzajów nawierzchni – trylinki, krawężników, płyt MON. W pierwszym kroku wszystkie krawędzie tych elementów dokładnie nasączamy klejem CA do momentu, aż przestaną go chłonąć. Przy czym wymagane jest pewne wyczucie, aby klej wniknął w powierzchnię, a nie pozostał na niej.
Miejsca typowo narażone na wystąpienie ubytków to np. krawężniki na łuku i od nich właśnie możemy zacząć. W celu dokonania pewnych kontrolowanych zniszczeń możemy użyć dowolnego narzędzia, które zapewni nam wymaganą precyzję i wygodę. Może być to np. końcówka nożyka modelarskiego. Ja wykorzystałem do tego celu zakupione niegdyś narzędzia do techniki tzw. suchej igły.
Po uszkodzeniach krawężników przechodzimy do trylinki. Ja zdecydowałem się wydłubać kilka płytek, jedną z nich przesunąłem, inną odsunąłem na bok, a niektórym częściowo lub całkowicie uszkodziłem nawierzchnię (w tym przypadku oczywiście nasączamy CA całą płytkę).
Ostatnim krokiem są uszkodzenia krawędzi płyt MON.

Po zakończeniu tej części prac dokładnie oczyszczamy ścianki segmentów, zabezpieczamy krawędzie taśmą malarską, a następnie za pomocą wałka malujemy ścianki. Ja do malowania wykorzystałem satynową farbę Dulux Rapidry w kolorze burzowej szarości.
A tak prezentował się lewy segment z pomalowanymi ściankami i nałożonym podkładem (ze względu łatwiejsze maskowanie podkład, Mr Finishing Surfacer 1500, nałożyłem aerografem; ale oczywiście można go zastąpić podkładem w puszce, może to tylko wymagać więcej pracy przy maskowaniu):

8-1-Lewy segment po malowaniu.jpg


A to środkowy segment – widać uszkodzenia trylinki oraz płyt MON:

8-2-Środkowy segment po malowaniu.jpg


I prawy segment – pojawił się pierwszy rząd płyt betonowych wykonanych ze spienionego PCV; w płytach tych od razu odciśnięto uszkodzenia (drugi rząd wymaga wcześniejszego nałożenia tłucznia, więc na razie musi poczekać); w międzyczasie szyby w magazynie zostały ubrudzone w sposób opisany w odcinku poświęconym budowie budynku gospodarczego Kotebi:

8-3-Prawy segment po malowaniu.jpg


I jeszcze rzut oka na jedną z tylnych ścianek – widać wstępnie zaszpachlowane łączenie z bryłą garaży:

8-4-Tylna ścianka po malowaniu.jpg


Chodniki, trylinka i płyty są pokrywane kolorem bazowym Faller Beton. Metoda jest ta sama co poprzednio – pierwsza rozcieńczona warstwa nadaje wstępny kolor, druga nierozcieńczona warstwa nadaje fakturę.

8-5-Uszkodzenia płyt MON.jpg


W kolejnym kroku zajmiemy się brukiem ulicznym, jednak zamiast pojedynczego koloru bazowego wykorzystamy 5 różnych farb, którymi w sposób losowy pokryjemy wszystkie kostki (studzienkę wraz z otoczeniem pozostawiamy na razie niepomalowaną):

8-6-Malowanie bruku.jpg


Cała diorama z nawierzchnią pokrytą kolorami bazowymi wyglądała tak:

8-7-Plan po malowaniu.jpg


Otrzymaliśmy pstrokatą drogę (skorygujemy to później) oraz jednolite powierzchnie betonowe (docelowo zapewne ok. 40 % powierzchni dioramy, a więc całkiem sporo). Aby pozbyć się tej nudy zróżnicujmy nieco kolory sąsiadujących płyt bądź płytek. W tym celu przygotowujemy sobie rozcieńczone wodą wraz z medium do glazury (Vallejo Glaze Medium nr 70.596) kolory biały i jasnoszary (nr 70.990). Dzięki dodaniu kropli medium zmniejszymy napięcie powierzchniowe, a pigment rozpłynie się równomiernie zamiast gromadzić na krawędziach. Medium ma również w składzie opóźniacz, dzięki któremu będziemy mieli czas na ewentualne korekcje kolorystyczne.
A to wynik naszych działań na przykładzie fragmentu trylinki i chodnika – dzięki opóźniaczowi możemy mieszać bezpośrednio na płytkach biały z szarym w różnych proporcjach, uzyskując nieskończenie wiele odcieni koloru podstawowego:

8-8-Różnicowanie kolorów.jpg


Czas na nałożenie washa; będzie to ten sam co zwykle olejny preparat do wnętrz („Interior”). Na zdjęciu poniżej po lewej stronie toru widać chodnik przed, a po prawej po nałożeniu washa:

8-9-Wash nałożony na chodnik.jpg


Obie operacje, tj. różnicowanie kolorów oraz nakładanie washa, powtarzamy oczywiście dla wszystkich pozostałych obszarów betonowych.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#63
Tym razem bruk został w tyle za betonem. Zatem przystępujemy do pracy nad drogą przy użyciu mieszanki washy – Neutral Grey i Kursk Soil (MIG 1400).
Na zdjęciu widzimy mieszankę podczas schnięcia poniżej torów, powyżej torów jest bruk przed nałożeniem washy:

8-10-Wash nałożony na bruk.jpg


Proszę zwrócić uwagę na wykończenie chodnika i drogi na skraju segmentu. Linie podziału chodnika znikają przy krawędzi, chociaż delikatnie zaznaczono różnice kolorów płytek. Bruk z kolei zamienia się w niedbałe plamki farby, jakby nadal były planowane jakieś dalsze prace. To oczywiście licentia poetica autora, którą można chodź niekoniecznie należy naśladować.
Proporcję kolorów mieszanki powinniśmy od czasu do czasu zmieniać. W moim przypadku ostatnim krokiem było nałożenie na niektóre, szczególnie zakurzone, fragmenty drogi samego preparatu Kursk Soil rozcieńczonego dedykowanym rozcieńczalnikiem (Kursk Soil to jeden z tzw. efektów zawierających więcej farby niż typowy wash, zatem zazwyczaj musimy go rozcieńczyć):

8-11-Wash nałożony na bruk 2.jpg


Wszelkie niedoskonałości powstałe podczas prac w ramach tego etapu - przetarcia, krople farby w niewłaściwych miejscach - obowiązkowo pozostawiamy. Tchną one dodatkowe życie w dioramę i podkreślą naturalny charakter zabrudzeń.

Na lewym segmencie pozostał nam teraz pokryty jedynie podkładem przepust. Jest to idealny moment, aby nadać mu docelowy wygląd, póki nie pojawiła się jeszcze ziemia, roślinność i inne detale.
Kolorem bazowym będzie oczywiście beton Fallera, a waloryzację zapewnią wykorzystywane już wielokrotnie washe olejne – Interior, niewielka ilość czarnego w zakamarkach oraz zielonego u nasady:

8-12-Gotowy przepust.jpg


Ostatnim detalem na dzisiaj jest betonowy kozioł oporowy, którego musimy przygotować przed zasypaniem terenu ziemią. Jako że jestem leniwy z natury, zakupiłem wydruk 3D kozła w sklepie Bogos. Przed rozpoczęciem prac kozioł wyglądał jak na zdjęciu:

8-13-Kozioł oporowy.jpg


Kozioł szlifujemy aby pozbyć się warstw druku, następnie pilnikami wykonujemy uszkodzenia powierzchni na krawędziach oraz poziomo po bokach (imitacja szalunku). Aby urozmaicić możemy dodać wystające pręty zbrojeniowe z fragmentów drutu mosiężnego (aby zaoszczędzić czas i nie nakładać podkładu wymaganego pod farbę akrylową, pomalowałem je bezpośrednio emalią Humbrola o numerze 113).
Później podkład i farba betonowa. Na koniec bryłę możemy nieznacznie ożywić malując fragmenty struktury na biało. Aby podkreślić, że farba nie została nałożona wczoraj dodajemy oczywiście kroplę koloru żółtego. Biały pasek z boku pomalowałem techniką suchego pędzla, analogiczny pasek z tyłu (na zdjęciu widoczny z góry) pomalowałem pędzlem z większą ilością farby, chcąc zasygnalizować, że była ona nałożona w innym czasie.
Na koniec postarzyłem beton za pomocą washy olejnych – do wnętrz (Interior) oraz neutralnego (numery te same co we wcześniejszych odcinkach). U dołu nałożyłem niewielką ilość washa w kolorze zielonym. Miejsca styku prętów z betonem pokryłem niewielką ilością rdzawego washa olejnego. Na koniec dodałem kilka kropek akrylowego preparatu Vallejo Moss & Lichen (nr 73.827) – to te żółtopomarańczowe kółeczka na zdjęciu poniżej (na marginesie, w ten sam sposób ozdobiłem również betonowy mur i schody portierni).
Stare podkłady zostały nasączone czarną farbą akrylową rozcieńczoną w duże ilości wody, a przed całkowitym wyschnięciem dodatkowo pokryte startą suchą pastelą Koh-i-noor Toison D'Or Light Grey (nr 8500-35). Najwygodniej zebrać trochę pasteli nożykiem, tak aby upadła bezpośrednio na podkłady, a później wetrzeć ją za pomocą starego pędzelka (miejmy na uwadze, że kolor będzie jaśniał wraz z wysychaniem podkładu, więc nakładamy odpowiednio mniej pasteli).

8-14-Kozioł podczas prac.jpg


Początkowo planowałem umieścić na koźle tabliczkę ze wskaźnikiem Z1. Jednak, skoro ten projekt jest zabawą, a w swoich szpargałach wygrzebałem latarnię Z1 od Ostbahna, którą dawno temu jako początkujący modelarz próbowałem zlutować i oświetlić (z czego oczywiście nic wtedy nie wyszło), to pomyślałem sobie, że spróbuję ją naprawić i wykorzystać zamiast tabliczki.
Ze wstępnie zlutowanej latarni wyjąłem zawartość (płytkę polistyrenową imitującą matową szybkę i diodę) i usunąłem kominek (nie obyło się bez uszkodzeń). Latarnia została przeze mnie błędnie zlutowana podtrawieniami na zewnątrz, tego już niestety nie poprawię. Spróbuję zatem zamaskować to farbą. Podczas prac urwała się również tylna ścianka.
Lutowałem na ceramicznej płytce (do kupienia w sklepach dla artystów) pozycjonując elementy za pomocą wykałaczek. Jeżeli mogłem unieruchomić element w pewnej odległości od lutowanego punktu, stosowałem do tego tzw. plastelinę techniczną (Patafix).

A zatem: do spodu latarni dolutowałem mosiężną rurkę, kominek oczyściłem na tyle na ile to było możliwe i wkleiłem za pomocą kleju CA, następnie przeszlifowałem wszystkie elementy papierem o gradacji 600 i pomalowałem podkładem Mr Surfacer 1500, a następnie farbą Tamiya Flat Black (XF-1). Po wyschnięciu w środku umieściłem imitację matowej szybki wykonaną z prostokątnego, dociętego na wymiar, fragmentu arkusza HIPS o grubości 0,25mm.
Aby zapewnić równomierne oświetlenie całej powierzchni wybrałem największą mieszczącą się wewnątrz diodę SMD 1206 w kolorze ciepło-białym. Do diody przylutowałem fragmenty przewodów o odpowiedniej średnicy. Całość umieściłem wstępnie w latarni i podłączyłem do zasilania, aby skontrolować kolor. Chciałem uzyskać kolor zbliżony do latarni zwrotnika rozjazdu od Kluby. W tym celu pokrywałem powierzchnię diody rozcieńczoną pomarańczową farbą do momentu, gdy kolor zbliżył się do mojego wzorca.
Mogłem zatem wkleić tylną ściankę, zamaskować taśmą przód i przystąpić do ostatecznego malowania.

8-15-Latarnia Z1.jpg


Przed ostatecznym montażem na dioramie i dla lepszego efektu zastąpiłem jeszcze dodany do kozła drewniany podkład dwoma kawałkami przyciętej na wymiar balsy, które odpowiednio ponacinałem i uszkodziłem na końcach.

I oto kozioł z latarnią zamontowane na dioramie w otoczeniu pierwszej warstwy zieleni (słup otrzymał ostatecznie kolor Vallejo Game Color Heavy Bluegrey):

8-16-Gotowy kozioł i latarnia.jpg


A tutaj źródło mojej inspiracji – kozły firmy Bergswerk-Modell: https://www.bergswerk.de/produkte/prellböcke-h0-alt/

* * *

To tyle na dzisiaj. Za tydzień zajmiemy się imitacją ziemi oraz podsypki oraz wykonamy brakujące elementy terenu.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#65
Mała lokomotywa przetokowa z jednym wagonem platformą niespiesznie sunie bocznicą szlakową, mija usytuowane równolegle garaże, jakich wiele w tej dzielnicy oraz dumnego właściciela dużego Fiata, który wyprowadził swój pojazd i właśnie zamyka wrota garażu. Lokomotywa sunie spokojnie dalej, przecina ospale ulicę i mija ludzi idących do pracy.
I właśnie dzisiaj, po ok. 4 miesiącach od pomysłu, pojawił się ten ostatni detal:

Fiat 1.jpg


Fiat 2.jpg


Fiat 3.jpg
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#67
Potrzebowałem przerwy od długich, zajmujących lata i niekończących się projektów, gdzie chęci ulatują przed dobrnięciem do połowy.
Przy gotowym planie, i trzymając się wybranych na początku zasad (tylko gotowe budynki, składanie wersji z pudełka bądź ograniczona do minimum ilość przeróbek), 5 miesięcy powinno wystarczyć na zamknięcie tej dioramy. Na liście rzeczy do zrobienia mam już tylko 12 pozycji.
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#68
W odcinku 9-tym zajmiemy się wykonaniem imitacji ziemi i podsypki, wykonamy przejazd przez ulicę oraz ceglany mur z bramą i furtką. Pokażę również jeden z poważnych 3 błędów, które popełniłem podczas prac (czy błędów da się w ogóle uniknąć?).

Zapowiedź odc. 9.jpg


Zapraszam w nadchodzący czwartek.
 

Tempest

Znany użytkownik
Reakcje
694 4 0
#69
Tylko ok. 4 miesięcy potrzebowałeś na tak realistyczne moduły
Moduły faktycznie realistyczne choć ta trylinka wg mojego postrzegania rzeczywistości powinna być bardziej szara niż beżowa ale może to kwestia prezentacji kolorów na ekranie komputera, jednak określanie czasu budowy w miesiącach jest nieco złudne albowiem model kartonowy samolotu dwupłatowego - co prawda ze śmigłem czterołopatowym co wydłużyło nieco prace :D- budowałem kiedyś przez czternaście lat a były to tylko dwa arkusze A4 z częściami więc bardziej miarodajne byłoby określenie czasu w roboczogodzinach, ale wtedy trzeba by jakiś dziennik budowy założyć. ;)

Szczęśliwi czasu jednak nie liczą :cool:

EDIT: "wg mojego postrzegania rzeczywistości powinna być bardziej szara niż beżowa "

Właśnie przed chwilą odwiedziłem mój ogród i spojrzałem na kilkudziesięcioletnie betonowe płytki chodnikowe poukładane obok drewutni i ich kolor jest bardziej beżowy/pisakowy niż szary. Ale kilkunastoletnie krawężniki leżące nieopodal są raczej szare. Czyli ... różnie to może być.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#71
Dzisiaj zajmiemy się podłożem, czyli imitacją ziemi i podsypki oraz wykonaniem brakujących elementu nawierzchni przejazdu kolejowo-drogowego i placu przed garażem. Zbudujemy również od podstaw ceglany mur i przygotujemy do montażu bramę i furtkę.

Zaczynamy jednak od podsypki. W tym projekcie zastosowałem dwa rodzaje tłucznia – Tams Elektronik o numerze 79-10403 (szarozielony granit H0), którym zasypałem większość torów (te z podkładami drewnianymi) oraz Polák Model nr 5282 (tłuczeń brązowy TT), którym zasypałem fragment toru na podkładach betonowych.
Oferowany przez Tams Elektronik tłuczeń dla skali H0 ma częściowo zbyt duże ziarno (⌀ 0,5-1,0mm), dlatego wymagał przesiania, tak aby otrzymać frakcję w przedziale 0,5 – 0,7 mm.
Oba rodzaje tłucznia wymagały wybarwienia. W tym celu umieściłem porcję tłucznia w plastikowym pojemniku, wsypałem pigment bądź dodałem porcję farby akrylowej, trochę matowego werniksu Vallejo oraz wodę. Całość mieszałem aż do uzyskania jednolitej barwy. Tak zabarwiony tłuczeń będzie schnąć nawet kilka dni (oczywiście czas ten zależy od ilości). Raz lub dwa razy dziennie sugeruję zamieszać zawartość, aby zapobiec zbyt dużemu zbryleniu. Po wyschnięciu musimy dokonać przesiania, aby rozdzielić poszczególne ziarna.
Tłuczeń Tams Elektronik wybarwiłem za pomocą pigmentu Kremera „Umbra palona czerwonawo-jasna” (nr 40730). W przypadku tłucznia Polák Model zastosowałem beżową farbę akrylową ze sklepu dla artystów (Cadence Beige 355).

Porównanie tłucznia – po lewej przed, po prawej po wybarwieniu:

9-1-Tłuczeń.jpg


Co ważne, wybarwiać można w kilku krokach, a więc tłuczeń Poláka po prawej można następnie zabarwić na rdzawo.

Pierwsze zdjęcie mówi nam mało o rzeczywistym odbiorze na makiecie bądź dioramie. Zatem kolejne zdjęcie porównujące oba produkty już po zasypaniu torów i naniesieniu aerografem rdzawej mgiełki – tłuczeń Tams oczywiście po lewej:

9-2-Porównanie tłucznia.jpg


Czytelnikom pozostawiam ocenę.

Do imitacji ziemi wykorzystałem mieszankę pyłów od Polák Model – szarego (nr 5370) z dodatkiem jasno-brązowego (nr 5350). Ważne, aby kolor mieszanki był kilka tonów jaśniejszy od spodziewanego koloru docelowego, gdyż po zalaniu klejem pył znacznie ciemnieje.
Mieszankę pyłów wysypywałem na warstwę wikolu rozcieńczonego w wodzie (w proporcji, która umożliwiała nanoszenie pędzelkiem, ok. 2:1).
Po pokryciu całości terenu imitacją ziemi rozpoczynamy zasypywanie torów tłuczniem. Pracujemy fragmentami, pamiętając o ubijaniu tłucznia (ja do tego celu wykorzystuję wycięty z polistyrenu prostokątny klocek nieco mniejszy niż okienko pomiędzy podkładami). Jeżeli po ubiciu tłucznia w okienku jest go zbyt mało, dokonujemy korekty. Ponieważ pracujemy etapami, więc ewentualny nadmiar możemy równie prosto skorygować przesypując go pędzelkiem w stronę czystego toru. Na koniec za pomocą pędzelka usuwamy ziarenka z podkładów i obu toków szynowych. Modelując bocznicę podczas obsypywania końcówek podkładów staramy się zachować pewną niewielką nieregularność czy też rozsypać kilka ziaren w pewnej odległości od toru.

Po zasypaniu całości segmentu pyłem i tłuczniem przygotowujemy mieszankę wikolu z wodą (w proporcji 1:1) z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń. Przed aplikacją kleju zwilżamy podłoże izopropanolem (najlepiej za pomocą atomizera). Krok ten zapobiegnie skakaniu i przesuwaniu się ziaren tłucznia oraz pyłu.
Do zalewania podłoża rozcieńczonym w wodzie wikolem z przyzwyczajenia stosuję pipetę, ale metoda jest oczywiście dowolna. Ważne, aby nie przedobrzyć z ilością kleju, ponieważ możemy otrzymać nieestetyczną powierzchnię z widocznym sklejeniem ziaren. Dlatego jeżeli nie mamy praktyki, proponuję rozbić operację klejenia na dwa etapy.
Jeżeli na tym etapie zauważymy miejscowe braki, odpowiednio dosypujemy miejscowo pyłu lub tłucznia.

A tak wyglądał lewy segment świeżo po zalaniu wodnym roztworem wikolu:

9-3-Pył i tłuczeń po zalaniu wikolem.jpg


Po wyschnięciu zdecydowałem się na dodatkowe podkreślenie ziaren ciemno-rdzawego tłucznia poprzez naniesienie niewielkiej ilości kolorów Stone Grey i Beige Red za pomocą techniki suchego pędzla.
Na poniższym zdjęciu możemy zobaczyć gotowy efekt:

9-4-Zaakcentowanie krawędzi tłucznia.jpg


Pozostało nam jeszcze późniejsze naniesienie rdzawej mgiełki (widzieliśmy ją już na drugim zdjęciu, które wybiegło w przyszłość), tak aby nieco wyrównać przejścia kolorystyczne na drewnianych podkładach i w niewielkim stopniu skontrować świeżość tłucznia Polák. Ale z tym poczekamy do pierwszej warstwy zieleni, tak aby nie przedobrzyć na tym wczesnym etapie.

Mając ziemię i tłuczeń możemy teraz wykonać ostatni element nawierzchni lewego modułu, czyli skrzyżowanie drogi z torem kolejowym. Widoczne poniżej elementy wyciąłem z arkuszy polistyrenu o różnej grubości – od 0,25 do 1,0 mm. Szare płyty przejazdowe pozostały mi z kartonowego przejazdu od Kotebi i postanowiłem je wykorzystać.
Prawa skrajna płyta znajduje się na łuku i została odrysowana od szablonu, którym był pasek polistyrenu z poprzecznymi nacięciami po zewnętrznej stronie łuku. Dzięki tym nacięciom pasek mogłem ułożyć pomiędzy szynami i odpowiednio ukształtować. Ukształtowane odcinki o długości ok. 1 cm podklejałem od góry fragmentami polistyrenu, tak aby zachować kształt.
Po wycięciu płyt warto również zadbać o ich niewielkie uszkodzenia, co widać na rogach i miejscowo na krawędziach.

A to wycięte płyty ułożone próbnie na segmencie:

9-5-Płyty przejazdowe i asfalt.jpg


W następnym kroku wykonałem brakujące płyty betonowe na placu przed garażami i kilka dodatkowych płyt torowych. Materiałem na plac, tak jak w poprzednim odcinku, było spienione PCV o grubości 2mm. Z końcówek przylegających do górnej szyny od spodu zebrałem część materiału, tak aby zachować miejsce na odwzorowane w modelu mocowania szyn:

9-6-Płyty betonowe.jpg


Jak widać z formą kozła ciągle na tym etapie eksperymentowałem. Tutaj miał tymczasowo zamocowane zderzaki, z czego później zrezygnowałem.

Ceglany mur oraz wyciąłem z płytki Auhagen 52412 (dwie sklejone razem warstwy), natomiast podmurówka to spienione PCV.
Z tej samej płytki wyciąłem również słupy, których krawędzie zeszlifowałem papierem ściernym pod kątem 45 stopni. Po sklejeniu spoiny zalałem płynną szpachlówką Mr.Hobby Dissolved Putty. Daszki to spienione PCV któremu kształt nadałem za pomocą pilników iglaków.
Poniżej zdjęcie przymiarki, na którym widać elementy do poprawienia (np. prawy daszek):

9-7-Przymiarka muru i bramy.jpg


Pora na malowanie. Zaczniemy od elementów betonowych i niewielkich fragmentów asfaltu. Metoda postępowania z płytami jest ta sama co wcześniej. Jedyna modyfikacja to zastosowanie kolorów Model Color Burnt Umber (70.941) i Natural Steel (70.864) do odtworzenia ochronnych kątowników. W tym celu zamaskowałem płyty taśmą pozostawiając około 0,5 mm przestrzeni przy każdej dłuższej krawędzi i pokryłem je za pomocą aerografu. Na końcu techniką suchego pędzla nałożyłem na nie minimalną ilość farby stalowej.
Niewielkie zróżnicowanie kolorystyczne płyt to skutek pokrycia ich filtrem z farby czarnej bądź białej mocno rozcieńczonej w wodzie i z kroplą lub dwoma medium do glazury.
Asfalt został pokryty warstwą szarego podkładu Mr Hobby, a następnie pędzlem pomalowany farbą Faller 180506 („Farba uliczna (asfalt”).

9-8-Malowanie elementów betonowych.jpg
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#72
Pomalowane elementy podczas układania na segmencie:

9-9-Dopasowywanie elementów.jpg


Przejdźmy na chwilę do muru i słupów, gdzie po nałożeniu warstwy koloru bazowego (Vallejo Panzer Aces Light Rust) okazało się, że będę musiał jeszcze raz zaszpachlować i wyszlifować łączenia, oraz odtworzyć linie podziału cegieł. Po wykonaniu wszystkich tych czynności i kontrolnym nałożeniu podkładu ze zdziwieniem odkryłem błąd, który popełniłem wycinając elementy słupów z ceglanej formatki:

9-10-Poprawki łączenia słupów.jpg


Przyznam, że miałem chwilę zawahania. Tym bardziej, że był to ostatni element konieczny do ruszenia z kolejnymi pracami, a perspektywa budowy nowych słupów oznaczałaby zapewne konieczność zrobienia sobie kilkudniowej przerwy, aby w ogóle móc myśleć o powtórnym wykonaniu tych samych prac. Summa summarum, biorąc pod uwagę przewymiarowane cegły portierni oraz niedoskonałości grawerunku, zdecydowałem się na postawienie obok słupów w takiej postaci. Jest to jeden z trzech poważnych błędów na dioramie. Chociaż dwa pozostałe aż tak bardzo nie rzucają się w oczy.

Po tej ekspiacji, powróćmy na chwilę do przejazdu. Fragmenty asfaltu wycięte z 0,25 mm arkusza HIPS wymagają wykonania łączenia z brukiem. Raz jeszcze posłuży nam do tego szpachlówka w płynie Mr.Hobby Dissolved Putty. Połączenia wykonujemy starannie, lecz bez przesady; zachowujemy zgodność z obowiązującymi w modelowanym okresie standardami. Niewielkie niedoskonałości na krawędziach dodadzą przejazdowi autentyczności.

9-11-Łączenie asfaltu z brukiem.jpg


Ślady użytkowania nanosimy za pomocą aerografu, stosując dwie mieszanki farb akrylowych w dużej ilości rozcieńczalnika – Panzer Dark Rust z Model Color Black oraz Panzer Aces Old Wood. Powstałe podczas nanoszenia kolorów niewielkie ślady na płytach przejazdowych zniwelujemy w kolejnych krokach.

9-12-Ślady użytkowania na asfalcie.jpg


Z detali drogowych pozostała jeszcze pokrywa studzienki, którą zdecydowałem się zastąpić blaszką. W tym celu wyciąłem nożykiem pokrywę wygrawerowaną w kartonie laserem i na jej miejsce przymierzyłem pokrywę z blaszki. Pasowała prawie idealnie (niewielka szczelina zostanie w przyszłości wypełniona pyłem), a więc mogłem ją wkleić i pomalować kolorem bazowym. Aby zaoszczędzić czas przy tak małym detalu, zdecydowałem się na emalię olejną Humbrola o numerze 113 („Rust”):

9-13-Studzienka i mur.jpg


Na zdjęciu widać również pomalowany i zwaloryzowany mur oraz słupy. Posłużyłem się metodą opisaną wcześniej przy okazji prac nad budynkami i betonowym płotem.

Na koniec pozostało nam jeszcze pomalowanie i zwaloryzowanie bramy oraz furtki. Są to drobne elementy, lecz aby uniknąć zacieków musimy pracować z aerografem. Zaczynamy od szarego podkładu Mr. Finishing Surfacer 1500, na którego nanosimy kolor bazowy Panzer Aces Light Rust. Następnie gąbką nakładamy losowo kolory Panzer Aces Dark Rust i Yellowish Rust. Możemy nanieść również niewielką ilość Model Color Beige Red. Ostatnim krokiem jest nałożenie rdzawych washy olejnych i zanim wyschną obsypanie niewielką ilością rdzawego pigmentu.

9-14-Brama i furtka 1.jpg


A to gotowa brama wraz z wklejonymi tarczami zamknięcia toru D1 (są to kalkomanie od Kotebi naklejone do dociętych na wymiar płytek HIPS o grubości 0,25mm i pomalowanych szarym podkładem):

9-15-Brama i furtka 2.jpg


Jeszcze tylko krótki test przejezdności:

9-16-Podsumowanie.jpg


* * *

I to tyle na dzisiaj.

Za tydzień wykonamy prace wykończeniowe przy podłożu i nawierzchni oraz zajmiemy się zielenią niską. A za dwa tygodnie wrócimy pod skrzynki i pobawimy się Arduino.
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
4.835 444 99
#73
Świetna relacja. Daję "SUPER" nie tylko za efekty pracy, ale za to, że kolega pokazuje krok po kroku co jak zrobił i czym.... a nie jakieś "firmowe" tajemnice. W końcu to forum modelarskie, a nie sklep (y):love:
 

Przemekk

Aktywny użytkownik
MSMK
Reakcje
436 0 0
#74
Takiego wątku moim zdaniem bardzo na tym forum brakowało.
Mam wielki szacunek i respekt do kolegów robiących makiety po 7 metrów długości, ale nie jest to wcale jedyna opcja z dostępnych. Taką bocznicę da się zbudować w mniej niż 5 lat i posiadając relatywnie skromną kolekcję modeli.
Zaryzykowałbym wręcz stwierdzenie, że na pierwszy projekt byłaby świetna. Sama koncepcja kojarzy mi się zaś z pewną wrocławską bocznicą, którą miałem przyjemność obserwować z okna mojego biura dosłownie parę lat temu.
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#75
Pora przyspieszyć z relacją, tak aby zdążyć przed rozpoczęciem wakacji. Zatem dzisiaj krótki odcinek specjalny.

Żaden z budynków które zakupiłem nie zawierał rynien oraz rur spustowych. A jako że są to elementy na które zwraca się uwagę, to postanowiłem je odtworzyć.

10-1-Rynny i rury spustowe przed malowaniem.jpg


Do budowy wykorzystałem rynny z zestawu Auhagen 41609. Po przycięciu na wymiar zaślepiłem końcówki fragmentami HIPS-u o grubości 0,25mm. Po wyschnięciu kleju wstępnie przyciąłem HIPS za pomocą nożyka, a później wyszlifowałem krawędzie gąbkami ściernymi (użyłem w tym celu niebieskich gąbek od Kotebi, które szczerze polecam; można oczywiście wykorzystać inne, np. bardzo dobre gąbki Tamiya). Krótka uwaga – z gąbkami pracujemy zawsze wycinając sobie potrzebny fragment, nigdy w całości.
Rury spustowe to pręty mosiężne 1,2 mm, a rewizje to profil okrągły fi 1,6 mm firmy Evergreen nr 222.
Haki wykonałem z drutu miedzianego 0,3 mm zagiętego na wiertle o średnicy rury spustowej.
Elementy skleiłem za pomocą CA. Do precyzyjnej aplikacji kleju użyłem końcówki ostrza nożyka (po dotknięciu klej sam spłynął w wybrane miejsca).
Do pomalowania wykorzystałem szary podkład Mr. Hobby i farbę Vallejo Game Color Heavy Bluegrey. Rewizje pomalowałem oczywiście na czarno. Na koniec nałożyłem wash z rozcieńczonej w wodzie czarnej farby akrylowej.

A tak prezentowały się rynny i rury po pomalowaniu:

10-2-Rynny i rury spustowe po malowaniu.jpg


I na makiecie:

10-3-Rynna i rura na budynku portierni.jpg


Po wykonaniu powyższego zdjęcia otwory rewizyjne dodatkowo podkreśliłem za pomocą koloru Model Air Anthracite Grey (71.052), co widać poniżej:

10-4-Rynna i rura spustowa na budynku garażu.jpg
 

Zbigniew Gałczyński

Moderator Działu Tabor
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
4.708 32 1
#76
Mateusz Twoja relacja z budowy to majstersztyk modelarski - śledzę temat z wypiekami na twarzy.
Jak już tu pisali koledzy oby jak najwięcej takich tematów !
Tym tematem moim zdaniem trafiasz do super ligi modelarzy kolejowych.
BRAWO- I SZACUN (y)
 
OP
OP
mateusz1234

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.018 0 0
#79
"Sołtys" lub "Mazurskie Zakłady Aparatury Oświetleniowej A-23 w Wilkasach" - jak wykonać tego typu tabliczki emaliowane?

Wystarczy nam klej dwuskładnikowy Pattex Power Epoxy (5 minut). Klej mieszamy i nakładamy na zaimpregnowane papierowe tabliczki lub podklejone (np. polistyrenem) i zabezpieczone werniksem kalkomanie:

Emaliowane tabliczki 1.jpg


Emaliowane tabliczki 2.jpg


Kleju nakładamy tyle aby powstał menisk wypukły; zwracamy uwagę aby klej rozpłynął się po całej powierzchni i uważamy na ewentualne bąbelki powietrza.

Jako że klej nałożony w dużej ilości z czasem żółknie, postanowiłem wykonać eksperyment. Powyższe zdjęcia były wykonane 6 listopada. Mogę potwierdzić, że klej jest nadal przezroczysty i tabliczka wykonana w ten sposób w listopadzie zeszłego roku, w kwietniu została naklejona na ścianę budynku portierni i jak dotąd pozostaje w pełni przezroczysta.

Emaliowane tabliczki 3.jpg


Emaliowane tabliczki 4.jpg
 

Jacek765

Znany użytkownik
GGM
SMK Katowice
NAMR
Reakcje
3.724 65 3
#80
Zobacz załącznik 981700

A to gotowa brama wraz z wklejonymi tarczami zamknięcia toru D1 (są to kalkomanie od Kotebi naklejone do dociętych na wymiar płytek HIPS o grubości 0,25mm i pomalowanych szarym podkładem):

Zobacz załącznik 981701

Jeszcze tylko krótki test przejezdności:

Zobacz załącznik 981702
Czasami na pewne rzeczy się człowiek patrzy i nie zauważa że coś nie bardzo pasuje. Może "nie bardzo pasuje" to zbyt mocne słowa bo to co widzę też jest często spotykane ale w innych sytuacjach więc tutaj też nie będzie nieprawidłowością. O co mi chodzi otóż zamocowane do bramy tarcze D1. Od kiedy tylko pamiętam czyli od ponad 50 lat na wszelkich bramach wjazdowych na bocznice kolejowe widywałem wskaźniki a raczej sygnały zamknięcia toru Z1 w formie kwadratowej tablicy z białym kołem na czarnym tle i poziomą czarną linią przez jego środek. Nie wiem kto i kiedy wpadł na pomysł by do tego celu użyć sygnału D1 ale to chyba jest jakiś nowszy wymysł. Sygnał Z1 lepiej pasuje do czasów kiedy było dużo małych bocznic. Dzisiaj małe bocznice kolejowe są w większości zlikwidowane.