Zgodnie z obietnicą w tym odcinku skleimy i pomalujemy dwa kolejne budynki – budkę dróżnika z Mirska firmy A&S Projekt (u mnie będzie to portiernia) oraz budynek gospodarczy z cegły silikatowej od Kotebi (u mnie będzie to magazyn wszelkich rupieci, które zakład gromadził przez lata).
Obie bryły będą dosłownie przyklejone do tylnej ścianki dioramy, co należy uwzględnić podczas sklejania.
A więc zaczynamy.
Najpierw portiernia. Budynek został sklejony według instrukcji z drobnymi modyfikacjami uwzględniającymi lokalizację na dioramie (pozostawiono gładką tylną ścianę):
Szczeliny pomiędzy wzmocnieniem dachu, a ścianami wypełniłem płynną szpachlówką Mr.Hobby Dissolved Putty (to ten biały nalot widoczny u góry; ciemniejsze plamy to klej CA usztywniający krawędzie). Szpachlówkę tego typu najłatwiej nakładać punktowo wykałaczką, a nadmiar możemy zetrzeć ściereczką.
Po wyszlifowaniu ewentualnych nierówności nakładamy podkład i kolor bazowy, a później przechodzimy do malowania cegieł w sposób analogiczny jak w przypadku wiaty śmietnikowej. I tutaj drobna uwaga, mój model miał bardzo płytki grawerunek. Na niektórych ścianach tak płytki, że cegły musiałem markować malowaniem. Na tym etapie nie stanowiło to jeszcze problemu. Po prostu namalowałem cegły na murze tam, gdzie powinny się one znajdować:
Problem pojawił się, gdy rozpocząłem nakładanie filtra imitującego zaprawę i ujednolicającego kolory. Gdy grawer był za płytki (boczna ściana po lewej) filtr gromadził się na powierzchni:
Będziemy się to starali skontrować w dalszych krokach, eksponując obszary z wyraźniej zaakcentowanymi liniami podziału i ukrywając pod warstwą brudu niedoskonałości lasera.
Po nałożeniu filtra imitującego warstwę brudu jest lepiej, jednak bryła jest dla mnie zbyt jednolita:
Po tym kroku postanowiłem wrócić do beżowego filtra, aby rozjaśnić środki ścian. Tym razem zdjęcie już z pomalowanymi schodkami; stolarka okienna i drzwi w kolorze Vallejo Cork Brown (nr 70.843):
Przy snopie światła skierowanym bezpośrednio na budynek i dającym duży kontrast, jak powyżej, można zauważyć namalowane cegły poniżej okna. Jednak myślę, że efekt jest akceptowalny i po ustawieniu budynku na równomiernie oświetlonej dioramie nie rzuca się w oczy (proponuję również porównać ze zdjęciem, które umieściłem przed tym wpisem).
I budynek z dachem oraz kominem z zestawu Auhagen, nr 41627. Pozostawione lekko przyciemnione szczyty ścian nabierają sensu – są to teraz obszary zacienione:
Na powyższym zdjęciu proponuję jeszcze zwrócić uwagę na różnice wynikające z materiału, z którym pracujemy – plastikowy komin został pokryty za pomocą tego samego beżowego filtra co kartonowe ściany. Po dotknięciu końcówką pędzelka filtr wpłynął w szczeliny pozostawiając lica całkiem czyste. W niczym to nie przeszkadza. Mój syn widząc ten efekt przyszedł z pomocą i pokrył komin imitacją sadzy (czarnego pigmentu, którego następnie utrwalił matowym werniksem).
I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o portiernię. Pozostały jeszcze drobne detale, jak rynna, rury spustowe, firanki, oświetlenie, itp. Ale te zostaną dodane później.
Obie bryły będą dosłownie przyklejone do tylnej ścianki dioramy, co należy uwzględnić podczas sklejania.
A więc zaczynamy.
Najpierw portiernia. Budynek został sklejony według instrukcji z drobnymi modyfikacjami uwzględniającymi lokalizację na dioramie (pozostawiono gładką tylną ścianę):
Szczeliny pomiędzy wzmocnieniem dachu, a ścianami wypełniłem płynną szpachlówką Mr.Hobby Dissolved Putty (to ten biały nalot widoczny u góry; ciemniejsze plamy to klej CA usztywniający krawędzie). Szpachlówkę tego typu najłatwiej nakładać punktowo wykałaczką, a nadmiar możemy zetrzeć ściereczką.
Po wyszlifowaniu ewentualnych nierówności nakładamy podkład i kolor bazowy, a później przechodzimy do malowania cegieł w sposób analogiczny jak w przypadku wiaty śmietnikowej. I tutaj drobna uwaga, mój model miał bardzo płytki grawerunek. Na niektórych ścianach tak płytki, że cegły musiałem markować malowaniem. Na tym etapie nie stanowiło to jeszcze problemu. Po prostu namalowałem cegły na murze tam, gdzie powinny się one znajdować:
Problem pojawił się, gdy rozpocząłem nakładanie filtra imitującego zaprawę i ujednolicającego kolory. Gdy grawer był za płytki (boczna ściana po lewej) filtr gromadził się na powierzchni:
Będziemy się to starali skontrować w dalszych krokach, eksponując obszary z wyraźniej zaakcentowanymi liniami podziału i ukrywając pod warstwą brudu niedoskonałości lasera.
Po nałożeniu filtra imitującego warstwę brudu jest lepiej, jednak bryła jest dla mnie zbyt jednolita:
Po tym kroku postanowiłem wrócić do beżowego filtra, aby rozjaśnić środki ścian. Tym razem zdjęcie już z pomalowanymi schodkami; stolarka okienna i drzwi w kolorze Vallejo Cork Brown (nr 70.843):
Przy snopie światła skierowanym bezpośrednio na budynek i dającym duży kontrast, jak powyżej, można zauważyć namalowane cegły poniżej okna. Jednak myślę, że efekt jest akceptowalny i po ustawieniu budynku na równomiernie oświetlonej dioramie nie rzuca się w oczy (proponuję również porównać ze zdjęciem, które umieściłem przed tym wpisem).
I budynek z dachem oraz kominem z zestawu Auhagen, nr 41627. Pozostawione lekko przyciemnione szczyty ścian nabierają sensu – są to teraz obszary zacienione:
Na powyższym zdjęciu proponuję jeszcze zwrócić uwagę na różnice wynikające z materiału, z którym pracujemy – plastikowy komin został pokryty za pomocą tego samego beżowego filtra co kartonowe ściany. Po dotknięciu końcówką pędzelka filtr wpłynął w szczeliny pozostawiając lica całkiem czyste. W niczym to nie przeszkadza. Mój syn widząc ten efekt przyszedł z pomocą i pokrył komin imitacją sadzy (czarnego pigmentu, którego następnie utrwalił matowym werniksem).
I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o portiernię. Pozostały jeszcze drobne detale, jak rynna, rury spustowe, firanki, oświetlenie, itp. Ale te zostaną dodane później.
-
6
-
12
-
1
-
3
- Pokaż wszystkie