W weekend pracowałem na innej kolei, ale w wolnych chwilach eksperymentowałem z zielenią na swojej makiecie.
Żeby uniknąć efektu
trawnika przed domem postanowiłem sadzić trawy kępami, mieszając kolory i długości.
Dla urozmaicenia użyłem też posypek:
Jak oceniacie moje pierwsze kroki?
Ja nie jestem szczególnie zachwycony. Czasami ta wyższa trawa po sadzeniu i zabraniu sita stała jak należy, a czasami się kładła, tak jakby była odwrotnie naelektryzowana. (?) Nie wiem o co chodzi? Może to kwestia odległości od uziemienia, może wbicia szpilki w podłoże?
Czekam na przesyłkę z nowymi trawami i posypkami, bo mimo urozmaicania gatunków traw, całość wydaj mi się nadal monotonna.
Może to tylko kwestia opatrzenia...
Jeszcze dojdą krzaki i kępy zaschłych badyli, wtedy być może, odbiór będzie inny.