Przez 20 lat to się nie zmienił się Ibisz (z wyglądu) i Windows (nadal nie ma prawdziwego multitaskingu, nadal jest powolny, pożera tytle pamięci ile się mu da i nadal ma poważne błędy). Gdybym do techniki podchodził tak, że coś 20 lat temu było złe to jest tak nadal, to projekty realizowałbym na 6502, Z80 i 8051 bo ARM były drogie, prądożerne, ciężko było podłączyć pamięć. Nadal pisałbym w ASM, bo zrobienie makefile to droga przez mękę a C nie optymalizowało kodu i pożerało dużo pamięci. Teraz C tworzy lepszy kod niż większość programistów! Wiem co piszę, bo znam ASM kilkunastu rodzin CPU i C wielokrotnie mnie zadziwiło a z czasem zadziwia coraz bardziej. niewiarygodne co potrafi zrobić optymalizator aby przyspieszyć wykonywanie operacji. W ARM potrafi tekst zapisany w FLASH przenieść do RAM aby porównanie ciągu było szybsze (dostęp do RAM jest szybszy niż do FLASH). Oczywiście dotyczy to uC bez CACHE, który jest w większych uC jak STM32H7.
Nie ma jednak problemu, aby spróbować użyć CubeIDE i okazuje się, ze łatwiej i szybciej pisze się program na potężne ARM, tańsze od AVR. Tak samo nie ma problemu sprawdzić kilku lokomotyw w DCC, później akcesoriów.
Kontrola rozjazdów przez sterownik była okrutna, potrzeba było 5 albo 6 przycisków żeby zmienić jeden rozjazd, o ile mogłem pamiętać adres tego rozjazdu. Tak samo o kontroli pociągów, potrzebny był adres lokomotywy i cała seria przycisków żeby zrobić najprostszy przejazd.
W analogu używasz komputera do sterowania rozjazdami, sygnalizacją i przejazdami, dlaczego więc przywołujesz problemy z manipulatorami w DCC? To jakbyś napisał, że komputery są "beee" bo używają DOS, trzeba pamiętać komendy a komórki "cacy" bo mają Androida i wystarczy kliknąć.
Bardzo przypominasz mi zatwardziałych AVR-owców, Arduinowców i Bascomowców, którzy nie znają (raczej nie chcą znać) nowych rozwiązań ARM i w dyskusjach powołują się na stare fakty, które są nieaktualne. Są przekonani, że jak kiedyś coś było to nadal tak jest. Zadziwiające jest jednak to, że używają najnowszych modeli komórek z najnowszymi systemami, które kiedyś działały kiepsko. Łatwo wywnioskować, że argumentacji "Bo kiedyś...." używają tam gdzie jest im wygodniej do wykazania swojej racji, mimo, że wiedzą iż racji nie mają.
Warto przytoczyć powiedzenie
"Kto stoi w miejscu ten się cofa". Najprawdopodobniej, za jakiś czas, wszystko będziesz przerabiał na DCC. Nie szkoda Ci czasu jaki zostanie zmarnowany na pisanie softu do sterowania analogiem? Nie lepiej było go poświęcić na pisanie softu na przyszłościowy DCC?
Jak sądzisz, więcej sprzedam systemów DCC czy bardziej analogowych jak "Wajchownia"? Biorąc pod uwagę, że "Wajchownia" jest zgodna tylko z "Wajchownią" a strona producenta już nie istnieje, odpowiedź jest chyba oczywista.
Nawet do oświetlenia budynków dodaję DCC. Dzięki temu mogą pracowac autonomicznie, być sterowanie wejściami zwieranymi do masy lub z centralki DCC.