23.04.2024. Olsztyn Główny, Olsztyn Zachodni.
No w końcu mi się co nieco udało, Poszedłem sobie na spacer, prawie codziennie robię spore kilometry, ale forma jednak nie jest dobra, bo powinienem być w stanie marszobiegiem zrobić te kilometry. Inspiruję się treningami Marines, ale to już mordęga jest, plecak z 50kg, cały ekwipunek też sporo, a jednak chłopaki trenują, wzmacniają się. Mój plecak ma jakoś 10kg, wojskowe buty, ale bieganie z tym to nic przyjemnego. Plus "urwana noga", ale będzie dobrze tylko trzeba czasu. No, ale zostawmy tematy kondycyjne.
Dziś gwiazdami sesji zdjęciowych została para TEM2-259 oraz EU07-502. Obie zielone, obie przytargały skład kruszywa w starych wagonach TorPol. Z samego rana stoją pod szopa Cargo, od bocznych ścian. Ogólnie ruch duży, podjeżdża kibel PR i ustawia się pól metra przed nimi, gość wychodzi pogadać z typem po 2 stronie, w końcu wraca i zabiera skład. Ale za to przyjeżdża SM42-872 chyba? Z jakimś kontenerem na platformie. Słaba opcja kręcić się tam. tak więc pozostaje wrócić na perony po paru fotkach z teleobiektywu. Tak też zrobiłem. Ku mojemu zaskoczeniu na składzie Biebrzy przyjechała wypucowana EP09-033, co u nas rzadkim widokiem jest. Dostała trochę fotek, potem jeszcze na składzie Gryfa jak jechała do Trójmiasta. Ja opstrykałem Tem2 i EU07, nawinęła się SM42-2222 z Michelina, która teraz wołem roboczym jest, gdyż jej siostra SM42-2285 pojechała na przegląd. A TorPol nie wiadomo gdzie trzyma swoją żółtą SM42. Przy wojskowej rampie serwis na szlifierce. I to z dziś tyle. Pewnie jeszcze się coś działo, ale marszobieg z Głównego na Zachodni, w tych butach i z tobołem, konkretnie dał mi się we znaki, a nogi zrobiły się ołowiane. Byłem w dobrym tempie na miejscu, ale...skład puścili 2,5h później...A, że się zawziąłem, powiedziałem sobie, że nie odpuszczę, to i czekałem do końca, aż nadjechali. Potem jeszcze EP09-033 na Gryfie do Trójmiasta złapana na zachodnim, a potem jeszcze EP07-361 też na Gryfie, ale do nas. I to było tyle, wyjście przed 9 powrót koło 15, cały dzień łażenia to tu to tam. No, ale dla ładnych kadrów warto.
Zapraszam więc na prezentację.
Z pozdrowieniami.
Maciek "Magic"