Dobra. 17.01.2025. Olsztyn Główny.
Jak sobie założyłem tak zrobiłem.
@Harry Potter, dziś nie było czasu na żadne wstydy czy nieśmiałości
Ale wpierw mała historyjka. Jedzie do olsztyna EP07-444, żólte czoło, dobra, pakuję się i przejdę się na łuk przy plaży miejskiej. Aparat sprawdzony, ustawiony na seryjne 6 klatek, wszystko gra. Pogoda wiosenna, słoneczko świeci i w ogóle sielanka. No to czekam, kilka próbnych kadrów i jest dobrze. W końcu jedzie, pełne skupienie. Celuję, spust do połowy, ostrość złapana i cyk, fotka poszła. Problem w tym, że to któtki odcinek, a ja zdjąłem palec ze spustu żeby jeszcze raz przycelować, nie wiem po co skoro miałem serię...skutek taki, że się zacieło na najlepszym punkcie, a nastepne...już za znakiem i słupem.., w taką pogodę, na łuku i przechyłce....Jak to skomentowac?
Rad nierad poszedłem później na Głowny, maszyna nieoświetlona, ale tym razem bez ceregiali zapytałem czy może na moment włączyć lampy bo robię zdjęcia"specjalnym obiektywem", wiadomo fisheye.
No i mamy do kolekcji ostatnią czynną kolorową z floty IC, akurat te nocne zdjęcia z promienistymi lampami mi przypadły do gustu. Szkoda tylko, że wyjechała za daleko w peron i te słupy po prawej chaos wprowadzają. No ale jest, tak jak chciałem. Trzeba szukac nowych wyzwań.
Z zpozdrowieniami.
Maciek "Magic"