To może porównanie Ty5 z ... BigBoyem?
No właśnie, to będzie mniej więcej taka relacja.
![Uśmiech :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Teraz do kompletu (poza składem wagonów) żeby oddać ducha czasów muszę dokupić Big Boy'a oraz Challenger'a. Nie raz na torach się spotykały.
[DOUBLEPOST=1475317253,1475316385][/DOUBLEPOST]
pikolec przy tym to jak ubogi krewny rodem z Sudanu .... aż bije po oczach ilość detali , ile to cacko kosztuje na PLN ?
A, choroba, nie wiem, czy powinienem to publicznie mówić, bo trochę boli. Teraz muszę spłacić kartę kredytową. No ale cóż, uważam, że model jest wart wysiłku i wydatku. Sprzedałem jakieś SM42ki, SD70ACe, no i chyba jeszcze coś odsprzedam, żeby było lżej. Około 830 USD (już z przesyłką do PL) + 737 PLN cło i VAT, chociaż chyba tylko VAT, bo stawka cła na ten produkt to 0%.
Szczegółów mnóstwo: otwierane drzwi kabiny, poręcze, relingi, stopnie, drabinki. Podesty, grille, kratownice, itd. fototrawione. Przesuwane drzwi w członie turbiny a skończywszy na prawdziwych łańcuchach przy wózkach w tendrze. Do tego oba człony A i B z napędem, dwa dekodery dźwiękowe ESU + funkcyjny w tendrze. Działający wentylator turbiny w członie B, itd, itp.
To najkosztowniejszy model jaki kupiłem i jak wspomniałem to boli ale jest niesamowity.
Z tej samej firmy dokupię cysterny dla tej lokomotywy ale to dopiero w przyszłym roku i jak żadne problemy się nie pojawią.
A, jeszcze jedna rzecz, którą muszę zaznaczyć. Niezmierna staranność w "oprawie" model w tej wersji. Kapitalna walizka, estetyka i dobre zabezpieczenie.
Powoli dochodzę do wniosku, że skoro nie stać mnie na kupowanie wszystkiego co się pojawia i mi się podoba to chyba muszę skupić się na "mniej ale lepiej".