Zdjęcia zupełnie przypadkiem, graffiti widzę 1 raz od kilku lat na EN57, może dlatego, że w Olsztynie nie malują już. Przed i po. Różyny 17 i 18 sierpnia 2024.
Jedna noc gdzieś i taka różnica.
Być może była to noc na terenie elektrowozowni SKM Gdynia Cisowa lub bazy Polregio Gdynia Postojowa (obok Gdyni Leszczynek), gdzie teren jest bardziej otwarty i dostępny dla postronnych osób (choć ochrona patroluje go), ewentualnie grafficiarze "dopadli" go gdzieś na stacji Gdynia Chylonia, bywa, że ezt Polregio stoją tam dłuższy czas, w tym na torze nr 3, który od północy przylega do ogólnodostępnego terenu, położonego nieco na uboczu ludzkich siedzib i "zarośniętego". Nie wiem w jakim czasie i jak liczna grupa grafficiarzy mogła zrobić tego typu "dzieło", ale dłuższy postój na wspomnianym torze nr 3 w Gdyni Chyloni, zwłaszcza po zmroku, bez wątpienia naraża ezt na tego typu "zmianę malatury" (w tym miejscu, grafficiarze "polujący" na tabor, potencjalnie mają możliwość szybkiej ucieczki i "wtopienia" się w okoliczne osiedle domów jednorodzinnych).
Fot. 1. Zdjęcie poglądowe do w/w tekstu.
Gdynia Chylonia, widok w kierunku płn.-zach. (na Rumię - Redę), po prawej stronie peronu nr 2, na torze nr 2 stoi
EN57-1450 Polregio. Na prawo od ezt, tor nr 3 przylegający od północy do ogólnodostępnego terenu. Na torze tym, bywa, że ezt "odpoczywają" przez dłuższy czas. Fotografia zrobiona
24.09.2023.
Graffiti jest w pewien sposób sezonowe...
Poprostu grupy graficiarzy robią sobie czasami "akcje okolicznosciowe" i czasem dlugo jest spokój, a czasem noc po nocy coś się dzieje...
Od czasu jak na kolejach stosowane są powłoki antygraffiti zabezpieczające malaturę taboru przed niepożądaną "twórczością", stosunek włożonej pracy / czasu / nerwów / kosztu farb w sprayu itd. do potencjalnego efektu, który wg twórców graffiti zapewne "ma być podziwiany" jak najdłużej, prawdopodobnie nie kalkuluje się zupełnie. Myślę, że uwieczniona przez Maćka EN57-678 będzie nosiła ten "ozdobnik" do pierwszego czyszczenia odpowiednimi chemikaliami, które spowodują, że widoczne "dzieło" zniknie bezpowrotnie. Ktoś (zapewne kilku "ktosiów", pięciu ?) "nasprajował się" (patrząc na całkiem sporą powierzchnię pudła pokrytą graffiti), a efekt będzie zapewne krótkotrwały i chyba "bolesny" dla twórców, kiedy zobaczą "swoją ezt" za jakiś czas, czystą i bez śladów dewastacji (uważam, że to co widać na fotografii Maćka to dewastacja, oczywiście nie mam nic przeciwko graffiti i muralom, robionym w odpowiednich miejscach czy za odpowiednią zgodą). Myślę, że m.in. to jest powodem, że grafficiarze w dużej mierze odstąpili od "malowania" taboru kolejowego. Zapewne "wszechobecny" monitoring terenów kolejowych gdzie jest odstawiany tabor (dziś będący standardem), a także patrole ochrony (parę lat temu nie widziałem tak częstych "obchodów" terenu np. w trójmieście, ale to może być tylko moje subiektywne odczucie), również "zrobiły swoje".
Swoją drogą Maćku, Twoje fotki to swego rodzaju unikalne "trafienie", dokumentujące dokładną datę (z 17 na 18 sierpnia) pojawienia się na tej jednostce graffiti. Naszła mnie też myśl, czy twórcy tego typu "dzieł", odnotowują gdzieś np. datę, nazwę taboru jaki pomalowali oraz co narysowali (dla mnie większość grafficiarskich napisów - często swoistych podpisów twórców - jest nieczytelna). Interesujące byłoby przejrzeć np. jakiś notatnik "grafficiarza" sprzed 10 - 20 - 25 lat, z tego typu specyficzną statystyką i informacjami (jeżeli gdziekolwiek takowy istnieje
). Wiem, że społeczność twórców graffiti jest w wielu przypadkach dość hermetyczna i często anonimowa (kryjąca się za pseudonimami), ale może ktoś coś wie na ten temat, czy są np. twórcy, którzy na przestrzeni lat, odnotowują swoje "dzieła" robione np. na taborze kolejowym. Dla mnie, samowolne graffiti na pudle, jest też częścią historii malatury (niestety) danego pojazdu szynowego (dodam, nie jestem zwolennikiem tego typu "twórczości"). Historią pozwalającą z daleka identyfikować dane nr inwentarzowe w określonym okresie czasowym czy miejscu stacjonowania.
Fot. 2 i 3. Nieco odbiegając od tematu EN57, kiedyś np. utrwaliłem takie oto graffiti, wykonana na pudle
EP07-455 odstawionej w długim rzędzie "siódemek" oczekujących napraw, na torze
w pobliżu przystanku SKM Gdynia Stocznia (od 2020 Gdynia Stocznia - Uniwersytet Morski). Przez jakiś czas w miejscu tym było odstawionych ok. 20 szt. EU/EP07. Ciekawie byłoby się dowiedzieć kto i kiedy ją tak pomalował (oczywiście chodzi o nick / pseudonim twórcy). Poniższe zdjęcia wykonane zostały z kładki dla pieszych nad torowiskiem w dniu
26 lipca 2015 r. Jak widać jeden bok lokomotywy został pomalowany kolorowym graffiti, zapewne wtórnie (?) "ozdobiony" został także czarnymi napisami przez prawdopodobnie inną osobę. Drugi bok "siódemki" był nie ruszony.