FENIX napisał(a):
Grzeju napisał(a):
O!! Moja bidula...
Janusz, nie zapomnij również o usunięciu klap teleskopowych z tendra ( z zachowaniem prowadnic)... w moim mniemaniu ten temat jest trudniejszy niż otulina parowozu.
O fartuchu nachodzącym na reflektory zapomnij!!! To tylko wymysł "restauratorów" z MuzKolu. Nasze Pm3 nigdy nie miały takiej zachodzącej otuliny.
Janusz, nie zapomnij również o usunięciu klap teleskopowych z tendra ( z zachowaniem prowadnic)... w moim mniemaniu ten temat jest trudniejszy niż otulina parowozu.
O fartuchu nachodzącym na reflektory zapomnij!!! To tylko wymysł "restauratorów" z MuzKolu. Nasze Pm3 nigdy nie miały takiej zachodzącej otuliny.
sądzę , że warto się porwać choćby i z metalu tender by strugać , mnie rajcują otuliny, marzenie to ,, Helenka I w płaszczu'',
co do fartuchów to sprawdzam temat, jak się dowiem to zapodam. Jak do tej pory mam sporo fotek i rzeczywiście ciecie jest po linii czerwonego lampasa, czyli powyżej lamp.
Ale ale.......
jeśli by Chłopcy z Muzkolu improwizowali to wykroili by niewątpliwie oczodoły pod polskie latarnie ,to po co odtworzyli niemiecki owal ?
chyba , ze geometria ,,po łuku,, na nich to wymusiła.
Po pierwsze primo to parowozy bajeczne (ta szachownica na wiatrownicach!!!), chylę czoła. Ale po drugie primo to co najmniej jedna Pm występowała w otulinie sięgającej na czole poniżej reflektorów i to w otulinie "niemieckiego kroju", jej zdjęcie przesłano mi kilka lat temu z Niemiec (z istniejącej podówczas jako samodzielny byt firmy "Fleischmann"), pytając o kolor otuliny. Zdjęcie i tak prędzej, czy później musiało trafić do Krzysztofa Koja i p. Roszaka (na moją wyraźną sugestię), sądzę więc, że najlepiej będzie zapytać właśnie tam.
Pozdrawiam
Jeż Jerzy