Pisząc tu nie chcę uprawiać polityki i wałkować tematu w stylu dlaczego np. w Niemczech można, a u nas nie. Chciałem napisać coś innego...
Mam jednak nadzieję, że od czasu do czasu zobaczyć jednak będzie można parowóz jadący ze zorganizowaną wycieczką

Po ostatnich decyzjach
http://wolsztyn.naszemiasto.pl/arty...-parowozow-w-ruchu-osobowym,2218048,t,id.html nie czuć bowiem nadziei na lepsze jutro dla parowozów w ruchu planowym (osobowym).
Piszę "magicznych maszyn", gdyż chyba nie ma innego pojazdu, który sprawiałby tak magiczne wrażenie oddechu, gdy jest w stanie czynnym i gdy się podejdzie do niego. Teraz przypomina mi się taki jeden artykuł - "Świry na parę", który dobitnie opisywał aureolę tej magii wśród miłośników kolei - szczególnie kolei parowej. Parowóz ma bowiem w sobie życie gdy jest czynny. Ten syk i szum, dźwięk gwizdawki, ruch wiązarów i kłęby pary - to jest nie do opisania.
W tym roku trzeba się chyba będzie wybrać na paradę do Wolsztyna /po raz pierwszy/, gdyż ostatni raz czynny parowóz widziałem w latach 80-tych w Dęblinie i pomyślałem, że najwyższa pora nacieszyć oko widokiem z przed lat
http://turkol.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=47 bo kto wie ile tych parad jeszcze przed nami?
...Wiem, że marne to pocieszenie bo szkoda, gdy patrzy się na czynny jeszcze parowóz, który mógłby jeszcze długo długo jeździć, w którym zamiera oddech, syk pary cichnie, który z czasem stanie się niezdatny do uruchomienia z uwagi na bezczynność gryzioną zębem czasu i rdzy.
Przynajmniej może od czasu do czasu na takich paradach ale i w modelach parowozy będą nadal żywe... i to jest pocieszające.