Choć mój pierwszy głód wagonów towarowych kolei 1520 pojawił się bardzo dawno temu, bo około 20 lat temu kiedy oczarował mnie tabor 1520 odwzorowany w skali środka, to faktycznie pierwszy głód taboru pojawił się wiosną 2014. Stało się to po zakupie lokomotywy CzME3 RŻD od PIKO. Co prawda liczyłem na pojawienie się modelu lokomotywy tej serii w oznaczeniach kolei BCz lub UZ, ponieważ w Obwodzie Kaliningradzkim nie eksploatuje się lokomotyw tej serii, to jednak przezornie kupiłem moskiewską.
Przez bardzo długi czas nie było co kupować, ponieważ wyroby łotewskiej firmy MODELA nie spełniały moich oczekiwań, z kolei modele firmy EUROTRAIN były za drogie.
Z czasem odkryłem wagony produkcji LS Models na wyłączne zlecenie firmy ROCOLAND i zaczęło się od węglarek. Najpierw 4, później 1, następnie 3...
Z czasem kooperujące firmy wypuściły wagony kryte, jednak ku mojemu ubolewaniu bez oznaczeń MC-I, więc musiałem obejść się smakiem.
W planie produkcyjnym były zapowiedziane cysterny. Znając jakość węglarek oraz nieodpowiednią jakość i/lub cenę cystern firm MODELA, EUROTRAIN, ONEGA uznałem, że trzeba poczekać na LS Models/R-LAND. Kiedy cysterny pojawiły się na rynku zrobił się duży problem z ich pozyskaniem. Determinacją do zakupu cystern okazał się wypust wagonów ochronnych PKP 401Wb.
Następnie nadszedł problem z doborem wagonów. Odrzuciłem wagony przewożące metylobenzen, toulen, spirytus oraz wagony po naprawach rewizyjnych z okresu późniejszego niż lata 2011-2012, dodatkowo odrzuciłem ładny wagon ze względu na stację macierzystą Ordżonikidzegrad. Postawiłem na wagony do przewozu benzyny, które przyjeżdżały po torze szerokim oraz sporadycznie, ale były przestawiane na tor normalny.
Po wielu latach mam to co chciałem, przeczekałem Onegę, Eurotrain, Modelę i jestem zachwycony jakością, która jest na bardzo wysokim poziomie. Warto było czekać!