Za zdjęciu ciut wyżej kol. robertkroma na brankardzie widać taką gwiazdę (jak i na wielu innych wagonach SNCF z ep. II/III). Chodzi mi o to zdjęcie:
http://forum.modelarstwo.info/threa...ksu-oraz-ich-modele.18844/page-15#post-593458
Problem w tej serii właśnie był przy rozpędzeniu do okolic 140 km/h. Zatem seria chyba nie była super udana. A przy okazji, czy w Europie jeździła jakaś lokomotywa o tak znacznej kondensacji osi jak wspomniana seria SNCF BB 8500, BB 17000, BB 25500? Ta seria bardzo się wyróżnia małymi wózkami i kołami, stąd moje zainteresowanie.
http://forum.modelarstwo.info/threa...ksu-oraz-ich-modele.18844/page-15#post-593458
Problem w tej serii właśnie był przy rozpędzeniu do okolic 140 km/h. Zatem seria chyba nie była super udana. A przy okazji, czy w Europie jeździła jakaś lokomotywa o tak znacznej kondensacji osi jak wspomniana seria SNCF BB 8500, BB 17000, BB 25500? Ta seria bardzo się wyróżnia małymi wózkami i kołami, stąd moje zainteresowanie.
Wytyczne do projektu przygotowało samo SNCF i ono narzuciło uniwersalność, której wypadkową była taka, a nie inna przekładnia. Francuzi od lat 50 tych patrzyli na zużycie toru,
stąd parcie na dosyć krótkie rozstawy pomiędzy osiami w wózku, ale to co świetnie się sprawdziło w 6-osiowych elektrykach okazało się niewypałem w 4 osiowej lokomotywie. Krótki wózek i małe naciski miał też pozytyw w postaci nie podcinania łuków szczególnie na liniach górskich.
Po dosyć nieudanym zamówieniu SNCF skierowało lokomotywy głównie do pociągów podmiejskich i regionalnych, starano się nie trasować pociągów corail z tancerkami.
Alsthom też wyciągnął wnioski i powstała całkiem nowa i udana seria 4-osiowych lokomotyw, ale już w nadwoziu "złamany nos".