-
Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
H0 (1:87) Klub Modelarzy Kolejowych w Warszawie
- Inicjator wątku corwin
- Data rozpoczęcia
No ale kiedyś tą makietę trzeba zrobić, a pomysł pracy nad segmentami w domu jest jak najbardziej ok. Z tego co widać na zdjęciach koledzy z ŁKMK jakoś dali i dają radę - tak więc myślę, że w Warszawie też się uda. Tym bardziej, że taki klub może zrzeszać nie tylko H0 ale i inne skale. Myślę, że N-kowcy z przyjemnością wpadną spotkać się w klubie przy makiecie a i H0-wcy też z przyjemnością popatrzą na makietę w skali N, a nawet poprowadzą na niej pociągi. Ze swojej strony mogę zapewnić dla klubu 200 metrów Flexów Tilliga plus dość znaczną ilość rozjazdów także Tilliga a jak będzie potrzeba to i Wellera 
Na razie wszystko rozbija się o miejsce.
ale PKP liczy sobie za powierzchnię tyle że klubu nie będzie stać.
Jak masz taką możliwość to porozmawiaj i daj znać co oni na to.
Na razie wszystko rozbija się o miejsce.ale PKP liczy sobie za powierzchnię tyle że klubu nie będzie stać.
Jak masz taką możliwość to porozmawiaj i daj znać co oni na to.
Ja po prostu różne inicjatywy próbowałem rozruszać, może mniej ambitne, ale najczęściej na początek wyglądało to tak jak pisze: "będę jeśli", "będę jak". Natomiast jak już zaczęło się powoli ruszać z miejsca kończyło się na tym "ja odpadam bo mało ludzi startuje", "dołączę może później", "dołączę jeśli" pomimo iż na wstępie deklarowało się 5 do 6 razy więcej chętnych pomagierów i człowiek lądował na lodzie... I nie nazwał bym tego może czepianiem, fakt że może zbyt jaskrawo się wyraziłem, ale niestety angażując się w jakąkolwiek inicjatywę tego typu trzeba z góry zakładać że jeśli się nie zrobi czegoś samemu to tego nie będzie... swoją drogą jako że do Warszawy mam raczej daleko to w sumie mogę się ograniczyć jeno do kibicowania, ewentualnie do wspomożenia w razie potrzeby duchowo czy jakimś datkiem w razie potrzeby i możliwości...
Arek, taki bystry jesteś chłopak i sie rwiesz na wynajmowanie od kolei? Znaczy tak: cieplutko Ci kibicuję, ale moge spokojnie postawić kratę browaru że za normalne pieniądze nic porządnego nie znajdziesz. Ale gdybyś jednak znalazł i będzie Ci zbywać sto meterków za tyle ile płacimy za naszą modelarnię 200 metrów od torów to pamiętaj, że bardzo Cię od jakiegoś czasu lubię ;-P
Po pierwsze: to nie była siedziba tylko placówka Muzeum.
Po drugie: była tam modelarnia WKMK, temi rencyma ją tynkowałem i panele lepiłem
po trzecie: tam już nic nie ma od dawna, Rywin kupił.
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=185793
Po drugie: była tam modelarnia WKMK, temi rencyma ją tynkowałem i panele lepiłem
po trzecie: tam już nic nie ma od dawna, Rywin kupił.
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=185793
Problem z tanimi miejscami do remontu polega na tym, że ostatecznie i tak są kosztowne, nawet nie licząc robocizny. A im więcej się zrobi, tym więcej zostaje do zrobienia i trzeba naprawdę zgranej i zdeterminowanej drużyny żeby to szybko ogarnąć.
Nam na początku wydawało się że trochę farby i płynu do mycia załatwi sprawę a skończyło się na czterech miesiącach ostrej walki po godzinach. Nie wiem jak to było z nowym imponującym kwadratem ŁKMK, ale zdaje się że chłopakom w Sopocie udało się wejść do gotowej sali w szkole. Umyli podłogę i ognia.
I jeszcze jeden drobiazg: inaczej rozmawia się jako jedna czy pięć osób fizycznych a inaczej jako jedna prawna. Nie mówię o jednorazowych albo incydentalnych dwudniowych akcjach tylko o stałych zobowiązaniach.
Nam na początku wydawało się że trochę farby i płynu do mycia załatwi sprawę a skończyło się na czterech miesiącach ostrej walki po godzinach. Nie wiem jak to było z nowym imponującym kwadratem ŁKMK, ale zdaje się że chłopakom w Sopocie udało się wejść do gotowej sali w szkole. Umyli podłogę i ognia.
I jeszcze jeden drobiazg: inaczej rozmawia się jako jedna czy pięć osób fizycznych a inaczej jako jedna prawna. Nie mówię o jednorazowych albo incydentalnych dwudniowych akcjach tylko o stałych zobowiązaniach.
Hubert szukam nie tylko na kolei Ale teren przy lokomotywowni ma swój klimat sam rozumiesz... grzechem byłoby nie spróbować. A tak przynajmniej wiem, że nie zaniedbałem tego Jak znajdziemy fajne miejsce to przygarniemy i inne skale jeśli będą chciały dołączyć.
Ale teren przy lokomotywowni ma swój klimat sam rozumiesz... grzechem byłoby nie spróbować. A tak przynajmniej wiem, że nie zaniedbałem tego Jak znajdziemy fajne miejsce to przygarniemy i inne skale jeśli będą chciały dołączyć.
Jednak aby coś "ogarnąć", by klub miał gdzie funkcjonować w pełni, to w ciągu 3 lat przeprowadzaliśmy się 3 razy, z czego, jakby połączyć wszystkie okresy naszej "bezdomności", to przez 1,5 roku nie mieliśmy żadnego pomieszczenia.Życzę Wam abyście też znaleźli sobie odpowiednie miejsce do rozwoju wspólnej pasji
... a to dwie panoramy z miejsca gdzie ZKMK ma swoją siedzibę
