• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Katastrofy i wypadki

Gerson

Znany użytkownik
Reakcje
1.608 26 0
To że cały samochód nie trafia na rynek wtórny jestem w stanie zrozumieć, ale dlaczego nie wykorzystają go na części ?
Dlaczego - odpowiedź jest prosta, bo jak zawsze w takich przypadkach chodzi o koszty. Żeby mieć pewność, że uszkodzone auto nie trafi do sprzedaży producent musiałby mieć warsztat na terenie fabryki zajmujący się odzyskiwaniem części z takich aut. Auto musiałby zostać do niego przetransportowane (koszty), następnie musiałoby zostać rozebrane (znowu koszty), a następnie konieczna byłaby weryfikacja, które z tych części są sprawne i można je użyć ponownie, a które już nie. Niestety to też kosztuje. Prościej i taniej jest przeprowadzić kasację na miejscu. Tak jak pisałem wcześniej niszczonych jest "promil" aut, które trafiają do salonów sprzedaży. Transport ich jest ubezpieczony, a ewentualne straty takie, jak ta są po prostu wliczone w koszt sprzedawanego samochodu. Płacimy za to my - klienci.

Żeby było ciekawiej to tak samo wygląda to np. przy produkcji lodówek. Nowa lodówka trafia do działu kontroli jakości i jak tam stwierdzą, że nie działa np. lampka w środku, to nikt nie szuka przyczyny tej usterki tylko cała lodówka od razu trafia do utylizacji. Taniej jest wyprodukować nową niż naprawiać uszkodzoną. I tu też jest to jakaś minimalna część całej produkcji, za którą płaci każdy klient kupujący taką lodówkę w sklepie.

Tak to działa w dzisiejszych czasach.

P.S.
Nie przeczytałem postu kolegi krzy.lok.
W sumie napisał to krócej i też zobrazował przyczynę takiego działania.
 
Ostatnio edytowane:

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.827 79 12
Po pierwsze... Wg semaforka stacja wyposażona jeszcze w urządzenia mechaniczne- semafory kształtowe.
Po drugie... Jaka tam jest blokada ( jeśli jest - może ruch jest prowadzony na zapowiadanie telefoniczne?)
Po trzecie... RS aktywował dyżurny - tu pociągi były już chyba(!) na szlaku, więc pytanie moje brzmi: dlaczego tak się stało??

Czy ktoś popełnił błąd i ustawił przebieg oraz podał sygnał zezwalający czy zwyczajnie przerżnął semafor i rozpruł rozjazd...
Ponoć tu rozkładowo pociągi się mijały..., więc co jest grane??

Pozdrawiam z MMz:)
 

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.827 79 12
Pawle, przerżnięcie semafora to była jedna z kilku przyczyn radiostopu...
A blokada... lub jej brak ( i telefoniczne zapowiadanie pociągów...) - tu błąd dyżurnego z któregoś posterunku bo czegoś tam nie zrobił... - po prostu gdybanie co mogło się stać...
A jeżeli już coś wiadomo nieoficjalnie to dzięki za info... Błąd który może się zdarzyć każdemu...niestety.

Pozdrawiam z MMz:)


ps. dyżurnemu przełożony powinien jakąś premię extra dać w nagrodę za reakcję.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 0
Koleje w Polsce 84

Podobne wątki