Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Muzeum w Glasgow jest extra, warto też zajrzeć do muzeum narodowego w Edynburgu też jest ekspozycja z lokomotywą - wstęp darmowy.
W lutym w Glasgow odbywa się największa wystawa modelarska, połączona z prezentacją nowych brytyjskich modeli w różnych skalach i oczywiście sprzedaż/kupno.
Tam można spotkać właściciela firmy PECO, kupić na wyprzedaży modele europejskie czy amerykańskie i jest coś jeszcze , modele wąskotorowe z całego świata,
gotowe modele, kity, elementy, blaszki itd itd. Jeśli ktoś chce zbudować garatta z Tasmanii to tam go znajdzie.
Znów Alba tfu Szkocja już zaczynam w gaelic'u pisać
Michał pokazał wjazd na most od północnej strony czyli North Queensfery ja postanowiłem pokazać wjazd od południa czyli Queensferry.
Widok w kierunku północnym ale po prawej stronie mostu, tej rzadziej fotografowanej. W okolicy mostu znajduje się oceanarium i muzeum mostów Forth.
Widok na wschód z zatoki Firth of Forth, na pierwszym planie most drogowy a dalej kolejowy. Zdjęcie zrobione z okolic Hopetoun House,
gdzie co roku odbywa się zlot włoskich pojazdów.
Piękne zdjęcia. I pogoda dopisała, i sprzęt foto profesjonalny! U mnie trochę padało, a kompaktowa cyfrówka nie wytrzymała potęgi krajobrazu i rozmyła ujęcia.
18 Czerwiec 2010, 22:50 spóźniony sleeper rozpoczyna nocną podróż z Aberdeen do Londynu. Prowadzi class 67019.
Zdjęcie pokazuje że w czerwcu i lipcu na północy Szkocji noc trwa tylko 3 godziny, od północy do 3 nad ranem.
Dziś parę zdjęć dobrze znanej w Polsce class 66, oczywiście zdjęcia zrobione w Szkocji.
Cove (Aberdeen) środowy pociąg z glinką jedzie na południe Anglii. Glinkę ładuje się w porcie w Aberdeen, która przypływa statkiem.
Carmont Valley- pociąg z zaopatrzeniem dla supermarketów ASDA jedzie w kierunku Aberdeen.
Cove (Aberdeen) specjalny sobotni pociąg z szynami.
Cove, puste kontenery z supermarketu ASDA jadą na południe Szkocji. Zabrakło mi samolotu na tym zdjęciu...
Terminal przeładunkowy w Altens-Aberdeen. Pusty kontenerowiec szykuje się do drogi. Lokomotywa wypożyczona od Fastline przez DRS.
DRS ma licencją na przewóz kontenerów do Aberdeen na zlecenie supermarketów ASDA. Pociąg przyjeżdża codziennie około 15:30 do Altens,
następuje szybki rozładunek i załadunek pustymi kontenerami i krótko po 17:10 pociąg odjeżdża na południe Szkocji.
Rozładunek portlandzkiego cementu w Aberdeen-Altens. W środe około13:00 przyjeżdża cement.
Moje ulubione zdjęcie, jak na ówczesne czasy, to przy takich ustawieniach powinno być ruszone...kontenery ze smakołykami dla supermarketu ASDA zbliżają się do końca kolejowej
podróży. Cove-Aberdeen.
Aberdeen to europejska stolica ropy wszystkie koncerny paliwowe mają tu główne siedziby,stąd co jakiś czas do miasta przyjeżdżają rury.
66tka w służbie Freightlinera ciągnie puste cemenciarki na południe Anglii.
Dziś taka mała wzprawa do Rannoch Station (Szkocja). Na autostradzie A9 za Pitlochry trzeba w prawo skręcić w B8019. Stacja znajduje się na samym końcu drogi po przejechaniu 38mil.
Obsługuje pociągi jadące po West Highland line do/z Fort William.
Dziś część druga z Rannoch albo w Gaelic'u Raineach.
Mimo że była to niedziela, pojawił się inspekcyjny Landie. Właśnie w niedziele lub soboty odbywa się objazd linii z Rannoch do Tulloch Station. Stacja wzieła nazwę od Rannoch Moor
i tak naprawdę teren w około nasypu jest grząski. Kalosze były niezbędne żeby wykonać parę zdjęć.
Wyjazd ze stacji w kierunku północnym. Na West Highland jeździ się na tzw. tokeny, napis pod znakiem stop.
Całkiem praktyczny sprzęt do fotografowania, niestety nie skorzystałem bo pociągów w niedziele jak na lekarstwo.
Podsumowując:
w ciągu tygodnia ruch średni 4 -6 par pociągów z Glasgow do Fort William. Towarowych...mhm...jeden stały w poniedziałek lub w środę, beczki z glinką na haku class 66.
Sporadycznie (rzadsze niż woda w jeziorze Czad) platformy z rurami, jęczmień do destylarni w Fort Wiliam, a na południe platformy z drzewem.
Następna stacja Corrour na północ za Rannoch dostępna jest tylko koleją. Wiele odcinków jest zadaszonych, albo dach na palach albo hangar ze względu na śnieg, trochę inne rozwiązania niż np galerie alpejskie.
Zabawne, 28 lat temu, w październiku 1988 roku nocowałem w Rannoch podczas kolejowego objazdu północnej Szkocji. To była moja pierwsza wizyta w Zjednoczonym Królestwie, na zaproszenie przyjaciela, angielskiego miłośnika kolei. To on zorganizował całą podróż i z sobie tylko znanego powodu wybrał Rannoch na jeden z noclegów. Następnego dnia ruszyliśmy dalej na północ do Fort William, by stamtąd pociągiem ciągniętym przez "Black Five" dotrzeć do Mallaig. Stamtąd jeszcze dalej na północ, ale już nie pociągiem, bo linia kolejowa kończy się w Mallaig...
Token, czyli po polsku "żeton", w języku kolejowym powiedzielibyśmy "berło", otrzymywane jednak nie fizycznie do ręki, a drogą radiową. Cały system nazywa się RETB - RadioElectronic Token Block.
Zabawne, 28 lat temu, w październiku 1988 roku nocowałem w Rannoch podczas kolejowego objazdu północnej Szkocji. To była moja pierwsza wizyta w Zjednoczonym Królestwie, na zaproszenie przyjaciela, angielskiego miłośnika kolei. To on zorganizował całą podróż i z sobie tylko znanego powodu wybrał Rannoch na jeden z noclegów. Następnego dnia ruszyliśmy dalej na północ do Fort William, by stamtąd pociągiem ciągniętym przez "Black Five" dotrzeć do Mallaig. Stamtąd jeszcze dalej na północ, ale już nie pociągiem, bo linia kolejowa kończy się w Mallaig...
Token, czyli po polsku "żeton", w języku kolejowym powiedzielibyśmy "berło", otrzymywane jednak nie fizycznie do ręki, a drogą radiową. Cały system nazywa się RETB - RadioElectronic Token Block.
Wspaniałe wspomnienia Andrzeju! Coś jest z tym Rannoch, bo jak wstępowałem do klubu transportowego w Aberdeen, w rozmowie powiedziałem coś o Rannoch...to powiedzieli że już jeden ważny punkt mam zaliczony. Dzięki za słowo "berło", poszukam zdjęcia gdzie na terenie muzeum w Szkocji, maszynista podejmuje je w czasie jazdy z wieszaka pod nastawnią.
O Mallaig kolejowo coś dorzucę...
Ja takie sceny widziałem na normalnej linii, nie w muzeum, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Może nawet mam jakieś fotki, ale znaleźć je i zeskanować...
Andrzej wspomniał wczoraj o Mallaig, więc tam pojedziemy ...
Linia West Highland która przechodzi przez Rannoch na północ, odbija na zachód za stacją Tulloch i dalej wzdłuż drogi A86 dochodzi do Fort William, stamtąd w kierunku północno-zachodnim prowadzi do Mallaig. Na tej linii znajduje się słynny z filmu Harry Poter - Glenfinnian Viaduct.
Wycieczkę tak rozplanowałem, żeby być tam w niedziele i poniedziałek ze względu na pociągi prowadzone parowozem.
Problemy techniczne z lokomotywą pokrzyżowały plany.
DMU z Mallaig do Fort William.
Mallaig kiedyś pełnił rolę średniego portu rybackiego,tworzył drugie promowe połączenie z Wyspą Skye, i mniejszymi wyspami-Hebrydami Wewnętrznymi.
Dziś żyje głównie z turystyki.
@RS11, z tych zdjęć wnika ze w Szkocji to albo pada śnieg albo świeci słońce..A zdjęcia rewelacja.
Nie sugerowali Ci tubylcy zrobić wystawy tematycznej choćby na dworcu..Wydaje mi się ze ScotRail nie miałby nic przeciwko temu
Dzięki Mikl.
Każdy wyjazd na zdjęcia był planowany do pogody, stąd brak deszczu, a potrafi tam padać 3 tygodnie bez przerwy.
Wystawy były i są, zawsze się ktoś zgłasza po zdjęcia, a to kalendarze a to do gazet, i nie tylko kolejowe tematy.
Epizod ze ScotRail też był
Dokładnie 7 lat temu 4 stycznia 2010 doszło do wypadku w Carrbrige , Szkocja. Pociąg kontenerowy jadący z Inverness do Grangemouth dwukrotnie przejechał czerwone światło i nie zatrzymał się przed 3 semaforem, co spowodowało automatycznie przestawienie rozjazdu i skierowanie pociągu na wykolejnicę tuż przed wjazdem na stację Carrbride. Class 66 przejechała przez altankę w ogrodzie i spadła do dołu za wykolejnicą, za to kontenery rozpoczęły drugie życie i poszybowały w stronę peronów, w czasie lądowania odbijając betonowe krawędzie na peronach. Krajobraz jak po bitwie, obsługa na lokomotywie lekko ranna. Kobieta zmywająca naczynia w kuchni mało nie dostała zawału, widząc jak pociąg rujnuje jej ogród. Jej opowieść o przejeżdżającej lokomotywie przez altanę pamiętam do dziś . Zaraz po wypadku przyczynę upatrywano w gwałtownych opadach śniegu i to że DB Schenker UK dopiero 4 dzień obsługiwała pociąg kontenerowy na tej linii. Tak też napisano w raporcie wypadkowym: https://www.gov.uk/raib-reports/derailment-of-a-freight-train-at-carrbridge-badenoch-and-strathspey
Lokomotywa spadła dosyć niefortunnie z nasypu, że nie było szans jej wyciągnąć w czasie akcji ratowniczej. Linę otworzono 12 stycznia. Co do lokomotywy postanowiono się zastanowić,
padały różne teorie wraz z pocięciem na miejscu, całkiem nowej lokomotywy. W końcu DB i ubezpieczyciel zgodzili się na podniesienie, choć rachunek wyszedł jak za nową class 66.
Akcją podniesienia rozplanowano na 14 dni. Należało utwardzić pastwisko w pobliżu torów, sprowadzić dźwig drogowy mogący podnieś lokomotywę, przeorganizować zjazd z autostrady A9 na okoliczność przyjazdu dźwigu i platform, zamknąć ruch na autostradzie A9 od godziny 20:00 13.02 do 9:00 14.02. Szczęście dopisało i na 2 osoby "postronne", które dopuszczono na miejsce nocnej akcji z 13 na 14 lutego znalazłem się ja.
po podniesieniu platform i kontenerów. Nastąpiło przelinowanie dźwigu, które trwało prawie 4 godziny.
Po drzemce postanowiłem dalej fotografować z peronu, i w momencie kiedy lokomotywa była w powietrzu bokiem zawiał wiatr...moje zdjęcie jest ruszone, bo nastąpiła gwałtowna ewakuacja...