Ponieważ modyfikowałem swój wpis w trakcie tego, gdy kolega
@Bolesław 102 pisał swój, powtórzę tu, co wyżej:
Kolega
@Bolesław 102 myli mówienie i pisanie językiem urzędowym lub językiem potocznym z mówieniem i pisaniem poprawnym lub niepoprawnym z punktu widzenia zasad poprawnej polszczyzny. I język urzędowy i potoczny mogą być stosowane, ale i jedno i drugie może i powinno pozostawać w zgodzie z zasadami poprawnej polszczyzny.
Pisma urzędowe oraz wszelakie instrukcje były (są) opracowane właśnie pod kątem ortograficznych i nie ma w nich błędów stylistycznych czy ortograficznych.
Bardzo różnie z tym bywa, niestety.
Moderator potrafi zakwestionować brak "kreseczki nad o", natomiast o poważnych błędach tak ortograficznych czy stylistycznych to (już nie po raz pierwszy), widzi.
Zwykle nie kwestionuję braku kreseczki nad o i innych takich błędów klawiszowych (chyba, że ktoś uporczywie nie używa polskich liter), natomiast "czepiam się" właśnie poważniejszych "błędów stylistycznych czy ortograficznych", o co niektórzy mają wielkie pretensje. Problem w tym, że w wypowiedzi kolegi
@barman_2000 nie chodziło o błędy językowe, a o używanie prawidłowego języka potocznego, a nie równie prawidłowej mowy urzędowej - więc nie o błędy stylistyczne czy ortograficzne.