Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Ciekawa dyskusja z sąsiedniego wątku dotycząca cystern Arbela wyzwoliła małą reakcję łańcuchową - otóż w wywołanym do tablicy (przez kolegę Szwed1978) Inżynierze Kolejowym numer 9 z 1936 roku jest artykuł pod tytułem "Zraszanie torów herbatoksem" autorstwa Inż. Tadeusza Waligórskiego, z którego kolega Jarząbek zaczerpnął zdjęcie cysterny systemu Arbela, która jak wynika z dalszego toku dyskusji jest cysterną typu D II (kol. Andrzej Jaroszewicz):
Ale w tymże artykule jest także zdjęcie innego wagonu:
A teraz wróćmy na chwilę do strony nr 63 tego wątku, w którym istnieje takie zdjęcie:
Chyba nic dodać nie trzeba.
Tak jak pisali koledzy wagon polewacz służył "zraszania" torowiska środkiem chwastobójczym - herbatoxem produkowanym w PFZA, tyle że wagon ten nie był pojazdem autonomicznym ale istotną częścią całego pociągu który jak pisze autor artykułu składał się z:
1. parowozu towarowego - zasilającego parą wagon polewacz za pomocą dobudowanych rur/węży
2. wagonu polewacza - pompowni - w którym znajdują się 2 pompy ssąco tłoczące i agregat do ich zasilania
3. 4 szt. cystern roboczych zawierających roztwór herbatoxu - połączonych system orurowania z polewaczem
4. wagon osobowy
5. brankard
Dwa ostatnie dla obsługi technicznej i drużyny konduktorskiej.
Czyli mamy wyspecjalizowany skład 7-wagonowy.
Według artykułu taka metoda walki z roślinnością na torowisku znalazła zastosowanie w Dyrekcjach: Krakowskiej, Lwowskiej, Toruńskiej i Poznańskiej.
Czy oznacza to, że w każdej z tych dyrekcji był taki skład sformowany?
Warto dodać, że PFZA dostarczały koncentrat herbatoxu w cysternach zapasowych do wyznaczonych stacji zapasowych (każda z cystern posiadał własna metrykę pozwalającą na sporządzenie roztworu), gdzie następowało przepompowywanie do cystern roboczych (za pomocą wagonu pompowni) oraz rozcieńczanie (to z kolei przy pomocy wody z tendra, jednocześnie uzupełniając w nim wodę z żurawia). Osobnym procesem było mieszanie (roztwór krążył pomiędzy cysternami a wagonem pompownią).
Była stacja o takiej nazwie. Choć w latach 30-ych raczej był to jakiś posterunek.
Wbrew temu co jest na drugim obrazku napisane pociągów zatrzymujących się w Małaszewicach nie stwierdziłem.
Ale chodziło o nazwę Maciszewice, nie Małaszewice. Proszę spojrzeć na cytat, zamieszczony w poście kolegi Jarząbka (podwójne cytowanie mi nie wychodzi, a oryginalny wpis został w międzyczasie zmieniony):
Ale chodziło o nazwę Maciszewice, nie Małaszewice. Proszę spojrzeć na cytat, zamieszczony w poście kolegi Jarząbka (podwójne cytowanie mi nie wychodzi, a oryginalny wpis został w międzyczasie zmieniony):
Według artykułu taka metoda walki z roślinnością na torowisku znalazła zastosowanie w Dyrekcjach: Krakowskiej, Lwowskiej, Toruńskiej i Poznańskiej.
Czy oznacza to, że w każdej z tych dyrekcji był taki skład sformowany?
Zważywszy że wagonów polewaczy było 20 sztuk, spodziewałbym się bardziej równomiernego rozlokowania takich (lub podobnych) składów na całej sieci, nie tylko w tych czterech dyrekcjach.
To nie strażacy tylko orkiestra kolejowa z Rozwadowa. Zdjęcie pochodzi z 1924 roku. Niedawno miałem przyjemność poznać wnuczka jednego z tych kolejarzy, również zapalonego miłośnika kolei.
Świetne te zdjęcia. Przeglądam ten wątek i znalazłem kilka zdjęć parowozów Tp15, które mnie szczególnie interesują. Może dokopał się ktoś jeszcze innych fotografii tych maszyn?
Gdy 8 lipca 2007 roku fotografowałem budynki dawnej zajezdni autobusowej Kolberger Kleinbahn nawet przez chwilkę nie pomyślałem, że:
- Kolega Szwed odnajdzie zdjęcie tej zajezdni, przedstawiające uroczystą ekspozycję stacjonujących tam pojazdów.
- Dopiero co odnowione budynki zostaną zburzone a w ich miejscu postanie druga jezdnia ulicy Solnej.
Gdybym przypuszczał ...... ustawiłbym się z aparatem w innym miejscu a tak pozostały tylko ....daremne żale.
Spróbowałem coś połączyć, proszę mi uwierzyć, że jest zdjęcia zostały wykonane w tym samym miejscu .... tylko z innej strony.
Można je opisać - "Przedwczoraj i wczoraj...." - dziś nie ma. Przepraszam jest - otóż jak spojrzycie na zdjęcia satelitarne to na jednym portalu jeszcze widać z góry te budynki a na drugim już nie ale drugiej jezdni, która została zbudowana kilka lat temu też jeszcze nie ma! Nazw portali nie wymieniam celowo, gdyż szlag mnie trafia z taką aktualnością.