"Frania" i inne cuda PRL-u w skali 1:87

[KoVaL]

Adam wszystko co wyprodukujesz robi niesamowite wrażenie ,ale mam uwagę do zawartości lad chłodniczych i lady . Szynki i sery wyglądają na przynajmniej 2 razy za duże ,najbardziej przeraził mnie ten kawałek sera po lewej stronie lady ,jaki musiałby być cały i kto by go dotoczył do sklepu.

 

[Adam66]

Tak jak pisałem, wiele z moich produktów jest przeskalowana - od jajek po sery (ser po lewej jest rzeczywiście sporo za duży, choć w realu tak bardzo nie razi). Widzisz Konradzie, przed chwilą Przemek mówił że słabo widać moje modele bez szkła powiększającego... no właśnie, jakbym zrobił sery w skali to nawet na zdjęciach makro nikt by ich nie zauważył.

Poniżej zdjęcia z PRLu, gdzie produktów władza nie przeskalowała i dlatego ich... nie widać

 

[Kempol]

jaki musiałby być cały i kto by go dotoczył do sklepu.

Kiedyś, dawno, dawno temu jak mieszkałem w Holandii, tfu znaczy się w Niderlandach. Widziałem na targach sera, zdaje się, że było to w Alkmaar, okrągły ser o średnicy 2m (dwóch metrów), który „Wiatraki” radośnie turlały po rynku, aby go następnie kroić na kawałeczki i częstować gawiedź.

 

[przemek_lipski]

@przemek_lipski
Dzięki Przemku za sugestię dotyczącą soczewek.

A jeszcze mi wpadło do głowy zrobienie małych gablotek szklanych (albo z tworzywa) w których szyba czołowa była by pod kątem 45st i miała naklejoną soczewkę fresnela. Zrobiłem mały test z samym fresnelem i to by fajnie mogło zadziałać

 

[KoVaL]

Adam chciałem zwrócić uwagę ,że wygląda to komicznie i z czasem pomniejszył do mniej więcej skalowej wielkości. Trzeba dążyć do doskonałości. Marek ,ale jak mieszkałeś to jeszcze była Holandia ,a teraz są Niderlandy .

 

[Adam66]

Trzeba dążyć do doskonałości.

Podpisuję się pod tym obiema rękami

 

[Maciek Wójcik]

Adam, ale te wagi normalnie działają... nie wciskasz nam jakiegoś kitu, że to jakaś "chińska atrapa"

 

[m_zntk]

Był saturator, to teraz może automat do waty cukrowej

 

[Adam66]

@m_zntk
Obłędny motyw. Pewnie lajków na forum by było fefset, ale chętnych na zakup niewielu. Pomyślę czy nie zrobić czegoś takiego dla siebie Rozwaliła mnie ta korba wetknięta między szprychy i dyszel na ziemi położony, żeby wózek nie odjechał.

Co do sprzedaży ulicznej to od jakiegoś czasu walczę z balonami, bo strasznie marzy mi się taki facet jak na zdjęciu poniżej. Zwróćcie uwagę, że kolo zbudował sobie swój kram na bazie zajumanego kosza na śmieci (kosz już mam). Nawet pokrywa oryginalna jest w użyciu. No ale te balony to gruby temat. Maszyna 3D powiedziała żebym się gonił na bambus, bo ona sobie wyprasza a z ręki robić i malować te balony to byłaby masakra... ale temat kuszący Chyba od przedszkola nie miałem takiej chcicy na balon. Skończy się chyba na odlewaniu żywicznych balonów po uprzednim włożeniu do formy cieniutkich drucików. No jakoś te balony muszę zrobić

Poniżej kolejna fajna fotka z Placu Zamkowego w Warszawie - prawdziwe combo - wata i balon w zestawie
Pamiętacie, że druty balonów były wbite w główkę kapusty nadzianej na kij?

 

[zdeniu]

U nas po Słupsku to jeździł pan Bronisław Sokół kilkadziesiąt lat.
W sumie stał się symbolem słodkości.

źródło: https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/8a/93/55adef4662d81_o_medium.jpg

 

[mafo]

Balony to świetna rzecz. Na targowisko, przy wejściu jak najbardziej będą pasować. Pomyśl, czy dałbyś radę wymodelować inne warzywa, jak na przykładowych fotkach z targu na Polnej:



A może taką kobietę sprzedającą gęsi, też na Polnej:

 

[nohab]

Mnie urzekł śmietnik.

 

[Adam66]

Niejako w nawiązaniu do postu Maćka @Mafo - moich wysiłków na polu warzywnym ciąg dalszy.
Dziś miałem na warsztacie buraki, marchew, pomidory i ogórki. To akurat te z warzyw, których proces wytrwarzania i malowania mam już w takim stopniu opanowany, że gwarantuje pełną powtarzalność ich wykonania i dlatego nadają się do pokazania. Proces jest dość skomplikowany i żmudny (zwłaszcza w przypadku ogórków i marchwi), ale z efektu jestem jak najbardziej zadowolony. Poniżej fotki.

 

[mafo]

No i to jest to, co potrzebuję. Już się piszę na te skrzynki. Nie wiem jak je wszystkie zapakuję na WSK-ę, ale będę próbował...

 

[Brodagaz]

Ty to jednak Adam masz jakieś ukryte moce

 

[Maciek Wójcik]

masz jakieś ukryte moce

Jak to jakie? GMO

 

[Adam66]

Kochani, uwierzcie mi, te warzywa to modelarska mordęga, żadne czary Marchewki i ogórki ze dwa miesiące próbowałem robić na kilka sposobów - ciągnięty plastik, półpłynna żywica, druk 3d gotowych skrzynek, druciki, nasiona i inne pierdoły... wczoraj rano obudziłem się z obłędem w oku (jak mawia moja Ewa), pobiegłem bez śniadania na warsztat i się udało. Marchewki i ogórki są w różnych kształtach i rozmiarach... pełna kontrola i powtarzalność. Dla mnie "Powtarzalność" to słowo klucz.

A teraz karty na stół
Wczoraj powstał pierwszy zestaw meblowy, który zapoczątkowuje działalność meblową naszych zakładów. Chyba nikt nie sądził, żę poprzestanę na kiblach

Testowałem możliwości druku na prostym zestawie mebelków, które powstały na zamówienie portu wrocławskiego, a w zasadzie bufetu pracowniczego. Bałem się o te filigranowe nogi, czy się nie pourywają, ale wyszło całkiem fajnie. @Artur i jego magazynierzy będą mieli luksusowe zaplecze socjalne. Teraz będą mogli napić się "oranżady" czy strzelić partyjkę w tysiąca

Jeden ze stołów wydrukowałem od razu dla siebie, ręcznie zrobiłem zarys desek i pomalowałem całość zestawem farb do skrzynek.
Następny stół zrobię jako typowo PRLowski - ciemne drewno pociągnięte politurą i krzesła z obiciem

 

[maciekk]

Zapomniałeś o bardo ważnym warzywie u nas w kraju... oczywiście ma na myśli cebule.

 

[daromaro]

A kapucha na bigos?

 

[Magic]

Jak koledzy wymyślą groch albo fasolę luzem kolega @Adam66 machnie ręka i rzuci modelarstwo w diabły