Pozostało jeszcze przetoczyć koła firmowe tak by bardziej przypominały pierwowzór...
I pierwsze próby toczenia strony wewnętrznej kół za mną, poszło nad wyraz dobrze,
najpierw przygotowałem specjalny "uchwyt" do mocowania kół złożony z: nagwintowanego pręta stalowego o średnicy 4mm z nakrętką M4, podkładki stalowej i podkładki z płótna ściernego oraz aluminiowej tulejki dystansowej:
jako, że miałem spore problemy z takim ustawieniem noża by za jednym podejściem wybrać cały nadmiarowy materiał z koła, po kilku próbach doszedłem do wersji docelowej uchwytu (minimalistycznej), zatem zaczynamy...
mocowanie ostateczne:
ścienienie grubości o około 0,2mm i trasowanie "wizualne"
następnie klasyka toczenia czyli wybieranie nadmiaru materiału (wybrałem mniejsze zło i zrobiłem prostą tarczę bez przegięć - z uwagi na toczenie manualne - powtarzalnie czyli dobrze bym tego nie wykonał - może zrobię to w przyszłości gdy będę miał dojście do cnc - ewentualnie z nożami kształtowymi):
i na koniec szlifowanie (papierem nr 800):
oraz porównania z oryginalnym kołem fabrycznym:
i widok na dzisiejszy "urobek" (17 z 48 sztuk ):
Wszystko fajnie tyle tylko, że... materiałem koła okazał się mosiądz... w dodatku chyba platerowany bo od niektórych kół łuszczyły się i odpadały "płatki" ciemniejszej powłoki... no i jak ten kolor ma odzwierciedlać rzeczywistym kolor stali na powierzchni tocznej? (pewnie tak samo jak i mosiężna szyna)...Eh.... no zawsze jakieś niespodzianki....(całe szczęście, ze chociaż reszta będzie malowana na czarno)!!!