Konwersja Eanos MTH na PKP

[Meggido]

koniecznie muszę postudiować zasady rysunku technicznego



w testach mam już dwie jeżdżące węglarki - obydwie mają łożyska tylko włożone, docelowo jednak zrobię jedną sztukę z łożyskami wklejonymi (do testów porównawczych) i sprawdzę, które rozwiązanie okaże się lepsze...

...mam już frez o średnicy Ф=4mm i wysokości 2mm, więc do wstępnych przymiarek wykonałem przyrząd ze sklejki pozycjonujący słupki przewidziane do konwersji na odpowiadające rzeczywistości dwuteowniki a raczej na podwójne ceowniki, jak już zdążyłem się zorientować będzie jednak problem z ich idealnym ustawieniem względem płaszczyzn frezowania... a miałem kiedyś czujniki zegarowe, miały się nie przydać, więc je sprzedałem, no nic, pomyśle jak to ogarnąć, ponadto wygląda, że podczas przyszłego frezowania belek, niestety sfrezowaniu ulegnie także część drobnicy i trzeba ją będzie odtworzyć w kolejnym etapie prac...

Zobacz załącznik 1018623
Zobacz załącznik 1018625

Uważaj z tym frezowaniem. Może to spowodować osłabienie ścian, zmniejszenie jej sztywności i późniejsze wichrowanie. Ja bym tego nie ruszał.

Co do rysunku technicznego, to polecam podręcznik Tadeusza Dobrzańskiego.

Co do łożysk, to wklej je tylko w wózek, czop zestawu ma być luźno w łożysku.

 

[thewald]

Uważaj z tym frezowaniem. Ja bym tego nie ruszał

mój rozum też mi mówił to samo, ale... wtedy wyszło moje drugie ja i sprawdziło siłę mojej woli mówiąc: masz już przygotowany uchwyt do pudła tej węglarki to przecież nic się nie stanie jak je sobie przymierzysz i sprawdzisz czy pasuje...no i racja! przymierzyłem i proszę, jak to wszystko do siebie pięknie pasowało

jeszcze tylko zobaczyłem czy mi prądu nie odcieli za zaległe rachunki ---> o.... nawet frez się szybko zakręcił i na koniec sprawdziłem czy chińczycy nie zapomnieli go naostrzyć.... na czym? hm... nawet szybko znalazłem coś niepotrzebnego do tego testu...

a te pasy blach? no też przecież niepotrzebne w wersji naszej (PKP)

nim się zorientowałem - frez się już kręcił na dobre - nie miałem co prawda pod ręka multimetru ale wyraźnie czułem, że napięcie w sieci wzrosło , więc korzystając z tej wyjątkowej okazji sprawdziłem czy uda się coś zrobić sensownego z tych pełnych belek, które najbardziej mnie w tej węglarce drażniły

chyba wspominałem już wcześniej, że parę drobiazgów przy tej okazji polegnie...no ale przecież jakieś straty muszą być, tylko kto potem to odtworzy na nowo?

a teraz krótkie porównanie pudła węglarki przed i po (demolce)

No to pojechałem po bandzie i podczas konwersji belek zdemolowałem kompletnie ramę drzwi. Może ktoś mi zmierzy jej szerokość w realu? Bo chyba nie zostawię tego tak, jak jest teraz? A może lepiej zostawić bo jak tak dalej pójdzie to nie wiem co mi z tych pudeł poza wiórami pozostanie....
Reasumując jednak silna wola zwyciężyła i nic już nie robię dzisiaj, a na dowód tego pokażę zdjęcie zamocowania pudła do uchwytu pozycjonującego

 

[Darth Maul]

Super to robisz. Reasumując potrzebujesz wymiary górnej obwodziny. Po niedzieli spróbuj się dostać do tego. Tylko dodam , że gorna obwodzina jest wygina z blachy chyba 6mm na prasie. Nie jest to oryginalny wyrób hutniczy jak większość elementów i ten kształt jest specyficzny dla tych wagonów.

 

[thewald]

Reasumując potrzebujesz wymiary górnej obwodziny.

potrzebuję wymiary przekroju poprzecznego profili tworzących obramowania drzwi (szerokość x wysokość) - są to elementy nr 4 i nr 5 na poniższej fotografii, poszukuję też średnicy pręta - element nr 1, wymiary elementów nr 2 i nr 3.

 

[Jacek765]

Będzie okazja to pomierzę.
A frezowanie wyszło nadzwyczaj dobrze

 

[Darth Maul]

Zdjęcia specjalnie dla Ciebie . Jak coś to pisz będę dalej coś mierzył i robił zdjęcia.

 

[thewald]

Zdjęcia specjalnie dla Ciebie .

Dzięki, szykuję rysunki tych drobnych elementów, także i zawiasów itd do wydruku 3D,
zastanawiam się też powoli nad wyborem pierwowzorów do odwzorowania... chciałbym by były to w miarę możliwości jednak starsze malowania (brązowe ewentualnie niebieskie PKP) koniecznie z czytelnymi napisami i szerokimi słupkami na burtach, natomiast obramowanie drzwi może być dowolne bo i tak będę je odtwarzał od zera, no i pozostaje kwestia wyboru techniki wykonania napisów - zupełnie nie wiem jak się za to zabrać...

 

[Jacek765]

Skoro doszedłeś do tak zaawansowanej ingerencji w konstrukcję modeli to Twój zamiar wykonania w malowaniach z wcześniejszych lat eksploatacji jest jak najbardziej słuszny i sensowny. A może nawet najbardziej sensowne będzie odwzorowanie w malowaniach fabrycznych. Jest to o tyle wygodne bo wystarczy zebrać zdjęcia różnych wagonów z tego okresu i tylko zmieniać numery i daty a schemat oznaczeń zostaje ten sam. Ewentualnie dwa schematy jeden dla 415W i drugi dla 423W. Nic też nie stoi na przeszkodzie by przynajmniej jeden wagon wykonać z wąskimi słupkami na środku czyli 415W z zakresu numerów 537 6 503 do 537 6 999. W końcu też ich jest niemało bo ok 495 sztuk.

 

[thewald]

A może nawet najbardziej sensowne będzie odwzorowanie w malowaniach fabrycznych. Jest to o tyle wygodne bo wystarczy zebrać zdjęcia różnych wagonów z tego okresu i tylko zmieniać numery i daty a schemat oznaczeń zostaje ten sam

Masz rację!!! Po przejrzeniu schematów malowania setek Eanos'ów (groch z kapustą), doszedłem powoli do tego samego wniosku co Ty czyli do wykonania identycznego wzorca napisów na każdy model. To jednak "trochę" zaburzało mój spokój wewnętrzny bo planowałem w "miarę" idealne odwzorowanie napisów na każdym modelowanym egzemplarzu, tj. zgodnie z jego oryginałem. Jednak w tym przypadku musiałbym mieć wzór malowania na każdy model wagonu robiony indywidualnie a to po pierwsze było by bardzo drogie, a po drugie z uwagi na brak i tak pełnej dokumentacji zdjęciowej w efekcie i tak by nie dało 100% zgodności z rzeczywistością...

Tylko jak dotrzeć do schematu malowania fabrycznego wagonów typu 415W i 423W?

 

[Jacek765]

Trochę mam zdjęć analogowych. Nawet nie najgorszym rozwiązaniem jest wzorowanie się na schemacie na modelach H0 firmy Tillig. Są dość dobrze odwzorowane. Owszem zawsze warto to zweryfikować ze zdjęciami i nanieść poprawki. Jeśli dobrze pamiętam to schemat fabryczny był taki sam przez cały okres produkcji i dla obydwu odmian 415W. Dla 423W jest potrzebny inny schemat rozmieszczenia oznakowania. Od Ciebie zależy jak i ile wersji będziesz chciał wykonać. Seria 423W jest znacząco mniej liczna w stosunku do 415W. Więc mając 6 wagonów wystarczy jeden maxymalnie dwa 423W. I mając możliwości frezowania też warto zrobić chociaż jeden 415W z tej pierwszej serii o czym już napisałem.

 

[thewald]

Trochę mam zdjęć analogowych.

...wszelka dokumentacja z tamtych lat będzie na wagę złota, inaczej cała moja praca pójdzie na marne, także Jacku wywołuj je .

No i ciesząc się tą powyższą dobrą wiadomością oraz tym, że już mojego frezowania koniec bliski, niestety ale doczytałem to co Jacek napisał "małym literami " (małymi bo na końcu)

I mając możliwości frezowania też warto zrobić chociaż jeden 415W z tej pierwszej serii o czym już napisałem

A więc chcąc nie chcąc z trudem odłożyłem "pilota" (%), znalazłem głęboko ukryty w szufladzie frez i ... poszło

a tak .... wyszło

ośmielony uzyskanym efektem zrobiłem tak dwa pudła (żebym znowu nie musiał odrywać się od "pilota" bo być może komu przyjdzie na myśl, że freza żałowałem na drugie pudło), dodatkowo wykazałem się nawet własną inicjatywą i z nieprzymuszonej już woli poszedłem dalej, tym razem w...ramkę drzwi

.... hamulce puściły - czyli jazda po całości

a po wszystkim, gdy wióry już opadły, zacząłem się zastanawiać, co ja właściwie zrobiłem? , no i tu z pomocą przyszły mi poniższe fotki

widok na sfrezowane słupki

no i szybko sobie przypomniałem, że wiele szumu narobiłem a efektu jak nie było tak nie ma a pracy jeszcze całe mnóstwo

 

[thewald]

Przez ostatnie dni zastanawiałem się jak dokończyć frezowanie pozostałych na ścianach czołowych pudeł węglarek słupków. Niestety, obecnym sposobem wykonać się tego nie da z uwagi na brak możliwości podniesienia tak wysoko freza, jak to jest wymagane przy pudle ustawionym na sztorc (pudło ma ponad 30cm długości).
Czekając zatem na jakieś olśnienie w tej sprawie, postanowiłem trochę poeksperymentować. Chodzi o nadmiarowy rząd blach na bokach pudła, który w tym modelu występuje a nie ma go w naszych oryginalnych wagonach. Co prawda jakiś czas temu w ramach pierwszego eksperymentu frezarskiego najzwyczajniej go zlikwidowałem (zdjęcie w wątku #62) ale to tak, jak przypuszczałem nie było najlepszym rozwiązaniem. Podstawową jego wadą było"pozorne"ale jednak dość mocno widoczne zwiększenie się grubości pozostałego dolnego pasa blach oraz kątownika. Co jak dla mnie wyglądało mało realistycznie czyli źle. Postanowiłem zatem sobie "nieco" utrudnić tą konwersję i zamiast sfrezowywać nadmiarowe pasy - poszedłem w stronę zupełnie przeciwną i..... zrobiłem doklejki. Jednak dopiero po ostatecznym szpachlowaniu i szlifowaniu okaże się czy była to dobra decyzja.
Ostatecznie jakby nie patrzeć wygląda, że każdy model będzie moją indywidualną twórczością i eksperymentem co w sumie mam nadzieję przełoży się na bardziej realne odwzorowanie tego co mamy obecnie w eksploatacji .

 

[thewald]

W oczekiwaniu na uprawomocnienie się doznanego olśnienia, wziąłem się chwilowo za szkicowanie elementów, które uległy sfrezowaniu podczas konwersji belek pełnych. Na początek - zawiasy drzwi. Kolorem czerwonym zaznaczyłem uzyskaną podczas frezowania belkę dwuteową drzwi wraz z fragmentem pudła, kolorem niebieskim zawias i słupek drzwiowy (ramka wąska) - elementy do odtworzenia:

Poniżej na istniejącym pudle jeszcze przed rozpoczęciem frezowania, zaznaczyłem istotne z punktu widzenia odtwarzanych zawiasów wymiary oraz szerokość planowanych do wykonania ramek drzwi - tutaj akurat w wersji wąskiej czyli o szerokości 1,1mm, która to szerokość odpowiada rzeczywistemu profilowi 50mm:

 

[thewald]

Aby wykonać frezowanie słupków czołowych potrzebowałem nieco czasu aby przekonać swój rozsadek do pomysłów mojego drugiego ja, potem już było z górki, szybko sklekociłem specjalną przystawkę typu totalna prowizorka:

Z planem awaryjnym gdyby coś poszło nie tak (słupki z blaszek) i małą wiarą przystąpiłem jednak ochoczo do ostatecznego frezowania:

tak wyszło:

a tak było pierwotnie:

szczęśliwy, że już zakończyłem swoją amatorską przygodę z frezowaniem słupków, coś mnie tknęło, ale o tym wkrótce....

 

[thewald]

wspominałem, że coś mnie tknęło ale tak naprawdę to tylko podkusiło ...zatem eksperymentów ciąg dalszy.

Na pierwszy ogień mała poprawka słupków czołowych bo to co zobaczyłem na zdjęciach (lekkie przekoszenie) nie dawało mi spokoju - przy normalnym oglądaniu było to co prawda praktycznie niewidoczne, no ale ja przecież wiedziałem swoje . Zatem popracowałem troszkę nad nimi i wyszły niemal idealnie równo, delikatnie a więc i wyglądają bardziej realnie w stosunku do oryginału:

zahaczyłem nawet o profilowanie dwuteownika ale tu już chyba się nieco zagalopowałem:

zatem wróciłem do wersji pierwotnej, którą podczas ostatecznego szlifu tylko "lekko" podrasuję:

zatem będąc chwilowo bez zajęcia bałem się, że z tych nudów jeszcze coś mnie tknie , na szczęście przypomniałem sobie o nadmiarowym rzędzie blach na bokach pudeł i frezowaniu, poniżej przedstawiam porównawczo wersję pierwotną pudła (góra), wersję z doklejkami - środek, i wersję pudła całkowicie sfrezowanego - dolne pudło (lewa strona po samum frezowaniu a prawa dodatkowo po szlifowaniu:

Przy okazji frezowania boków, "polepszam" jeszcze słupki boczne. Reasumując - dość pracochłonne to frezowanie się robi.

 

[mareks69]

Tak się przyglądam Twojej walce z materią i się zastanawiam czy nie lepiej i szybciej byłoby zbudować te wagony z płyt i profili polistyrenowych ?

 

[Tempest]

Przyglądając się tym wszystkim frezerskim kombinacjom zastanawiam się czy mając pasujące profile polistyrenowe a może nawet tylko płaskie płytki nie byłoby szybciej zbudować takie pudło od podstaw

EDIT: no i nie przejrzałem dokładnie wątku i napisałem to samo co kolega mareks69 niecałe 2 godziny temu

 

[thewald]

się zastanawiam czy nie lepiej i szybciej byłoby zbudować te wagony z płyt i profili polistyrenowych ?

sam się już wielokrotnie nad tym zastanawiałem ale jednak doszedłem do wniosku, że "psuć" łatwiej niż budować,
na zdjęciach może i wygląda to wszystko na zbyt skomplikowane ale poza sporą ilością czasu na to frezowanie, idzie ono dobrze a ponadto efekt jest natychmiastowy - bez żadnego klejenia czy lutowania, podstawowy problem to sześć wagonów co daje ogrom pracy, przy jednym już bym bym dawno śmigał na torze z modelem pomalowanym i oznakowanym itp.
może kiedyś spróbuję budowy od zera ale raczej tylko już z blaszek i wszystko ruchome - otwierane.

 

[thewald]

nie przejrzałem dokładnie wątku i napisałem to samo co kolega mareks69 niecałe 2 godziny temu

wygląda bezspornie, że moje frezowanie znużyło oglądających, co mnie zupełnie nie dziwi wziąwszy pod uwagę, że zdecydowanie lepiej ogląda się modele gotowe ,
zatem obiecuję, że następny post będzie dopiero jak zakończę to frezowanie - pozostały mi jeszcze tylko 4 pudła - czyli 8h - w praktyce minimum 2 tygodnie, oczywiście pod warunkiem, że i mnie ono nie wykończy,

no chyba, że wolicie zaryzykować i cierpliwie poczekać na efekt finalny ale w takim przypadku nie mogę obiecać, że poza wielka stertą wiórów będzie jeszcze coś godnego Waszej uwagi, wybór poddaję pod głosowanie

 

[old_jawa]

wygląda bezspornie, że moje frezowanie znużyło oglądających, co mnie zupełnie nie dziwi wziąwszy pod uwagę, że zdecydowanie lepiej ogląda się modele gotowe(...) no chyba, że wolicie zaryzykować i cierpliwie poczekać na efekt finalny ale w takim przypadku nie mogę obiecać, że poza wielka stertą wiórów będzie jeszcze coś godnego Waszej uwagi, wybór poddaję pod głosowanie

I ucieknie cała frajda z patrzenia jak "zwykły" model przeistacza się w coś innego. Efektu finalnego jestem jak najbardziej ciekaw ale droga jaka została pokonana aby uzyskać ten efekt jest również ciekawa