No, ja cały czas pisałem o niemodelarskim zastosowaniu, gdzie FDM jest wystarczające i (przy PLA) odpada kwestia toksyczności). Tu (sądząc po moim otoczeniu) blokadą jest świadomośc - że to nie jest takie drogie, że są dostępne modele. Jak się ludziom otworzą oczy na możliwości, to już inaczej patrzą na druk 3D - a to zabawka, jakieś narzędzie pomocnicze, element dekoracji czy wyposażenia domu.