W latach 70'tych ludzie pukali się w głowy po co każdemu komputer. Może do przemysłu, ale taki "Personal Computer" był zupełnie nielogiczny.
Co do dyskusji i trwałości PLA - a Wasze modele, szanowni Panowie, to niby super trwałe? Ile to wpisów: "Właśnie wyjąłem z pudełka i już ułamane". Wydrukowałem sobie kiedyś z PLA mocowanie do lampki na rower. Trzymany na zewnątrz: w śnieżycę, lipcowym słońcu. Wytrzymało około 3 lat (ktoś chyba przechodząc obok roweru musiał go z kopa potraktować, bo nie tylko mój wydruk pękł, ale trzymająca go trytytka także). Z drugiej strony - nikogo do niczego nie przekonuję - różnorodność opinii jest nam tylko na rękę
A co do śmieci - oj, tak. Fajnie gdybyśmy potrafili lepiej!
Co do dyskusji i trwałości PLA - a Wasze modele, szanowni Panowie, to niby super trwałe? Ile to wpisów: "Właśnie wyjąłem z pudełka i już ułamane". Wydrukowałem sobie kiedyś z PLA mocowanie do lampki na rower. Trzymany na zewnątrz: w śnieżycę, lipcowym słońcu. Wytrzymało około 3 lat (ktoś chyba przechodząc obok roweru musiał go z kopa potraktować, bo nie tylko mój wydruk pękł, ale trzymająca go trytytka także). Z drugiej strony - nikogo do niczego nie przekonuję - różnorodność opinii jest nam tylko na rękę
A co do śmieci - oj, tak. Fajnie gdybyśmy potrafili lepiej!
A poza tym, jak sam zauważyłeś opaska też trzasnęła