Wychodzi na to że kto nie ma wielkiego wora z kasą na makiete fullwypas nie powinien zabierać się za budowe makiety,a ci którym się podoba taka trochę
mniej wypasiona makieta powinni się leczyć u psychiatry.A jak już ktoś wybudyje sobie makietę która sprawia mu radość mimo nie spełnianiania wyśrubowanych
norm to powinien siedzieć cichutko w kąciku a nie drażnić subtelne oczka niektórych superrealistów.Dodatkowo żeby nie zostać oskarżonym o włażenie w anal budowniczemu tak mało super makiety należy wejść swoimi opiniami w rzeczony anal temu jednemu niezadowolonemu superestecie.I znowu zeby nie było
może komuś podobać się tylko i wyłącznie makieta zbudowana zgodnie z normami które poszły do przodu ale to jeszcze nie powód żeby tych mających inne
zdanie czy mniej kasy tak od razu zmieszać z szambem.Modelarski fullwypas to nie tylko super tory,szuter czy lokomotywa za 5000zł ale i odrobina bodaj kultury.
No to, podyskutujmy.
Aby zbudować wypasioną makietę nie trzeba wora z kasą, jak sugerujesz, wiem to bo przećwiczyliśmy to w latach 2000-2008 w klubie, kasy było mało a makieta powstała całkiem poprawna.
Wystarczy odrobina inwencji i talentu.
W tym przypadku mamy doczynienia z bodowaniem na odpierdol, oczywiście właścicielowi się to podoba i jest szczęśliwy, ale czy jest to powód do chwalenia.
Napędy rozjazdów, można usunąć i zastosować siłownik od zamka centralnego za 7do 10 zł, chyba nie jest to wygórowana cena za niewidoczny napęd, przerabiałem takie rozjazdy, żadna filozofia.
Szuter, nawet złotówki, jest tyle miejsc w których na ziemi leży już gotowy, wystarczy wziąć sito i sobie przygotować odpowiednią granulację, czy sądzisz że przy takim czynszu jaki płacimy, stać nas na szuter Ashoa (mam nadziej że oprawnie to napisałem), stać nas na gotowe drzewa i inne pierdoły.
Budowniczy gdyby włożył trochę więcej serca miałby satysfakcję z powstania kolejnej wartościowej makiety, tym bardziej że wspomniałem o trafności pomysłu, a i oglądający byli by ukontentowani, o wchodzeniu w anal o którym tak często wspominasz, co sugeruje praktykowanie na codzień, nie ma mowy, ani też nie mam mowy aby moja skromna osoba pretendowała do tytułu superestety, natomiast zazwyczaj na spokojnie piszę to co myślę.
Praktyką tego forum z w zasadzie nowotworem toczącym je, jest krytyka wartościowych -modeli,makiet,dioram, doszukiwanie się czegokolwiek aby tylko dowalić, a na drugim biegunie jest wywyższanie byle gówna do roli fetyszu, opadanie szczęk wyłażenie oczu z orbit itp. anormalne zachowania.
Na zakończenie przykład ściany oporowej przy ortlu tunelu, jeśli są to dolnośląskie klimaty, to proszę powiedz sza nowny adwersarzu czy budowniczowie zza zachodniej granicy, któzy w zasadzie byli mieszkańcami, pozwoliliby sobie na taką fuszerkę.
Pomysł super, widac że chłopak ma inwencję, wykonanie beznadziejne, gluty wyłażące z pomiędzy kamieni, piękna fala w górnej części ściany, no oczywiście robi to dla siebie, ale te zachwyty, czy tu już nikt nie potrafi poddać coś krytyce, konstruktywnej, jesteście już tak zniewoleni że potraficie się tylko bezmyślnie zachwycać, a może te pianie radosne z ust jeszcze większych miernot się dobywa, ponieważ sami nie są w stanie niczego zrobić, nawet coś takiego jest dla nich powodem do radości.
Drogi kolego przeceniasz rolę pieniędzy, prawdziwy modelarski fullwypas to jak pisałem, talent, mnóstwo pracy,inwencja, coś co kiedyś zwaną "smykałką", jak się tego nie posiada, to się nie powinno zaburzać równowagi we wszechświecie, w którym i tak bylejakość zwycięża.
Natomiast jeśli za brak kultury uznasz to że ktoś odważył się przerwać ten żenujący potok peanów pochwalnych, to z pokorą przyjmuję tytuł absolutnie pozbawionego kultury człowieka.
I to na tyle.
PS.Bieda nie oznacza bylejakości, jako że trochę się po tym łeż padole szwędam, widywałem skrajnie ubogich ludzi, zadbanych czystych, w naprawianych ubraniach, ale także bardziej niż zamożnych, niedomytych, śmierdzących,wręcz odrażających, to taki drobny suplement w temacie wora z kasą, której ilość o niczym nie mówi.