Dzisiaj przyszła do mnie Praga razem ze Studebakerem
. I od razu ją rozładowałem z tego ”drewna"
.
No i co teraz zrobić z tym drewnem, bo do pieca tego nie wrzucę bo zaraz eko-terroryści zrobią awanturę że palę nieekologicznym paliwem
.
A tak na poważnie to ten ładunek trzyma się na czterech kołkach i wystarczy je od spodu rozwiercić. U mnie wystarczyło dwa rozwiercić a pozostałe oderwać.
Będę musiał zrobić podobny ładunek z drewna.
Osobiście pamiętam tak załadowane Pragi skrzyniowe z ładunkiem krótkiego drewna czasem także z przyczepą. Oraz najbardziej znane w wersji do przewozu dłużycy.
Kolorystyka rzeczywiście najczęściej w ciemnych odcieniach zieleni ale nie koniecznie wojskowe khaki. Były też szare. Niebieskich poza dźwigami nie bardzo pamiętam ale wykluczyć nie mogę. Skrzyniowe bardzo często miały zabudowę pomalowaną na kolor szary.