@Mafo, dawno temu trafiłem na forum polskiego kierowcy w USA, bardzo interesująca postać, miałem okazję nawet być u niego w Północnej Karolinie, jednak wtedy nie było czasu porozmawiać na wszystkie interesujące zagadnienia. Otóż ów człowiek prowadził relację ze swoich podróży po USA, jak jeszcze jeździł kontynentalnie. Nie wiem ile milionów km zrobił, ale dużo. W relacjach były i są do teraz setki opisów i fotografii z różnych ciekawostek drogowych w zasadzie we wszystkich stanach. Pamiętam, że była tam też rozmowa o caboverach, ale mi się udało złapać tylko fragment, który zacytuję poniżej:
"W Kalifornii jeździ stosunkowo dużo caboverów. Niektóre dlatego, że po prostu tanie. Dla farmera ważne jest, żeby auto, które wiezie tylko plony do skupu nie kosztowało majątku, więc woli kupić starego cabovera za grosze, niż topić majątek w nowych ciężarówkach. Ale także w Kalifornii jest chyba jakiś przepis umożliwiający ciągnięcie dłuższych naczep niż te standardowe 53-stopowe. Pamiętam w National Freight, ponad 20 lat temu, ciągnęliśmy 60-stopowe (ponad 18-metrowe) naczepy między Teksasem a Kalifornią. Myślę jednak, że takie zestawy mają ograniczoną całkowitą długość i dlatego muszą być stosowane z caboverami."
Szczegółów by trzeba poszukać już samodzielnie.
Z pozdrowieniami.
Maciek "Magic"