• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

ACME - modele wagonów pasażerskich

DieselPower

Znany użytkownik
Reakcje
2.371 473 107
Ja również otrzymałem zakupione wagony 136A i 139A. Z duszą na ramieniu otwierałem pudełka. Po pierwsze dlatego, że czytałem wasze doświadczenia, a także dlatego, że kupiłem ostatnie egzemplarze w moim sklepie co oczywiście wiązało się z tym, że zapewne zostały po przebraniu te najgorsze.
Nie było na szczęście tak źle. Obie zamówione dwójki w pełni zadowalające. Bardzo niewielkie skazy, które swym poziomem i zakresem nie wykraczały ponad to, do czego ACME przyzwyczaiło nas od wielu lat. Zamówiona jedynka już trochę jest poniżej tego poziomu w zakresie wad i skaz. Ale na wymianę już nie było szans. Ale dramatu nie ma i ją zostawiłem.

Zarzuty opisane przez kolegów na pewno są uzasadnione w przypadku "bananowego" pudła. Jednak bananowe pudło w wagonach PKP występowało już kilka lat temu, w wagonach 134A, więc to dla mnie nie nowość ani zaskoczenie. Na całe szczęście nie ma tej wady, która jest w ostatnio wydanych wagonach OST-WEST, to jest pofalowana dolna część pudła. Ogólnie największe problemu ACME ma z namalowaniem kremowego pasa. Tutaj jakość jest faktycznie nie najlepsza, a dodatkowo w wagonie 1 klasy istotnie zauważyłem na linii pasa "fale Dunaju".
Zauważalna jest także (od wznowionego zestawu OST-WEST) zmiana techniki malowania. Farba jest bardziej matowa ale nie jest to wada sama w sobie.
Gigantyczne problemy z wózkami już były mocno akcentowane....

Ogólnie dramatu nie ma.
 

garcia ramirez

Znany użytkownik
Reakcje
1.219 51 6
A moim zdaniem jest. Oglądałem jedynkę na którą miałem ochotę. Wagon miał banana że hej. W składzie to dla mnie absoolutnie dyskwalifikująca cecha. Do tego"wpadające do środka szybki" jakby podklejone były do pudła od spodu. Jeśli kupować, to tylko po dokładnym obejrzeniu egzemplarza. Kupować na odległość nie polecam.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
Ja również otrzymałem zakupione wagony 136A i 139A. Z duszą na ramieniu otwierałem pudełka. Po pierwsze dlatego, że czytałem wasze doświadczenia, a także dlatego, że kupiłem ostatnie egzemplarze w moim sklepie co oczywiście wiązało się z tym, że zapewne zostały po przebraniu te najgorsze.
Nie było na szczęście tak źle. Obie zamówione dwójki w pełni zadowalające. Bardzo niewielkie skazy, które swym poziomem i zakresem nie wykraczały ponad to, do czego ACME przyzwyczaiło nas od wielu lat. Zamówiona jedynka już trochę jest poniżej tego poziomu w zakresie wad i skaz. Ale na wymianę już nie było szans. Ale dramatu nie ma i ją zostawiłem.

Zarzuty opisane przez kolegów na pewno są uzasadnione w przypadku "bananowego" pudła. Jednak bananowe pudło w wagonach PKP występowało już kilka lat temu, w wagonach 134A, więc to dla mnie nie nowość ani zaskoczenie. Na całe szczęście nie ma tej wady, która jest w ostatnio wydanych wagonach OST-WEST, to jest pofalowana dolna część pudła. Ogólnie największe problemu ACME ma z namalowaniem kremowego pasa. Tutaj jakość jest faktycznie nie najlepsza, a dodatkowo w wagonie 1 klasy istotnie zauważyłem na linii pasa "fale Dunaju".
Zauważalna jest także (od wznowionego zestawu OST-WEST) zmiana techniki malowania. Farba jest bardziej matowa ale nie jest to wada sama w sobie.
Gigantyczne problemy z wózkami już były mocno akcentowane....

Ogólnie dramatu nie ma.
Rwać włosów z głowy może nie ma co, ale szału z radości też nie ma. To mniej więcej tak jak teraz z awansem naszych orłów. Mam kuszetkę IC wydaną onegdaj i w porównaniu do obecnych to różnica jest na korzyść tamtych wypustów.
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.694 37 4
Bananowatość jest w każdym modelu lub powinna być, bo wagony nie są proste lecz właśnie środkiem wygięyte do góry, tylko czt te 10 mm powinno wyglądać jak w modelu? Jest to tzw strzałka ugięcia w którą wyposaża się wagony aby po założeniu obciążenia nie wygięły się w dół. Była ju o tym mowa.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
Bananowatość jest w każdym modelu lub powinna być, bo wagony nie są proste lecz właśnie środkiem wygięyte do góry, tylko czt te 10 mm powinno wyglądać jak w modelu? Jest to tzw strzałka ugięcia w którą wyposaża się wagony aby po założeniu obciążenia nie wygięły się w dół. Była ju o tym mowa.
Tylko że ten 1mm w modelu daje w rzeczywistości prawie 9 cm - sorry, ale trochę dużo.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
Próbuję walczyć z rypieniem osi - ostatnia jedynka od razu się "uzewnętrzniła", a dziś dołączyła kuszetka z Ost-Westa. Nasmarowałem na początek same czopy osi i nie pomogło, trzeba było jeszcze przesmarować same osie w punktach osadzenia w wózkach i cisza jak na razie. Zaaplikowałem wazelinę techniczną za pomocą igły do szycia od strony oczka.
Jedno co zauważyłem - obecne wagony ACME mają cholerne problemy z przejazdem przez rozjazdy bez napędów w bok, tj. jeżeli nie ma czegoś co blokuje zwrotnicę to niestety wagon rozjeżdża się. Nie występuje to w wagonach Piko - bez problemu przejeżdżają w bok i to bez zbytniego zwalniania.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
658 35 1
Stawiałeś je na dachu albo przykładałeś długą linijkę do dolnej krawędzi pudła? Ewentualnie można spojrzeć "jednym okiem" wzdłuż bocznej ściany.
 

dec87

Aktywny użytkownik
FREMO Polska
ŁKMK
Reakcje
324 5 0
Ja niestety u siebie zauważyłem, że z trzech wagonów w dwóch wagony się chybotały na boki podczas jazdy. Po dokładnej analizie okazuje się że zestawy kołowe są wadliwe - mają bicie tak jakby oś nie była dobrze osadzona w kole.
 
Ostatnio edytowane:

sybic

Aktywny użytkownik
Reakcje
238 82 0
U mnie na srebrnych ramach okiennych dwa odpryski i tylko do tego można się przyczepić. Krzywizna niezauważalna, lub w ogóle niewidoczna. Nie wiem w czym problem.
 

Artur_BJ

Aktywny użytkownik
Reakcje
473 8 0
Przedwczoraj kupiłem swój pierwszy wagon od ACME - restauracyjny. Potwierdzam, że trzeba z nimi bardzo uważać. W porównaniu np. do PIKO po prostu rozlatują się w rękach. Nie miałem żadnych problemów, aby w PIKO zamontować oświetlenie, natomiast w ACME przy samym rozbieraniu wypadają szybki na końcach pociągu, metal od drzwiczek samoistnie się odkleił (ale to nie problem - sam sobie podkleję). Większy natomiast kłopot to łamiący się plastik. Ułamałem jeden uchwyt trzymający pudło wagonu pomimo naprawdę uważnego zdejmowania go z pomocą dwóch kart bibliotecznych... :ROFL: O barierce przy drzwiach wejściowych i jednej lampce stołowej już strach wspomnieć...

Model kupiłem na przyszłe dioramy i makiety - dopiero zaczynam z tematem. Wcześniej jednak chciałem pobawić się z dziećmi na podłodze, na torach na podsypce. Albo zrewiduję swoje plany albo zdemontuję wcześniej wszystkie mniej istotne plastiki jak np. węże z zasilaniem przy sprzęgu z innymi wagonami. Tertium non datur :)

Jadą do mnie trzy wagony Z2. Ciekawe czy "zabawa" będzie podobna.

Wiem, że może się narażę bo "nowy", itd., ale przeglądając wątek chciałbym mimo wszystko życzyć więcej dystansu i radości. Ostatecznie to tylko kawałek plastiku do mniej lub bardziej zaawansowanej zabawy :)
 

Ropu

Znany użytkownik
Reakcje
1.245 25 2
Nie możesz tak lekko podchodzić do tego hobby. Musisz się napinać aż się spocisz! ;););)
A na poważnie - wiele razy czytałem na tym forum w kontekście produktów jednej polskiej marki oraz ACME, że te marki to jakość bo jest wysoki poziom detali w modelu.Twoje doświadczenia i nie tylko Twoje jasno pokazują, że detal i jakość to dwa zjawiska niekoniecznie idące ze sobą w parze.
 

Remaj12

Znany użytkownik
Reakcje
5.161 131 19
Twoje doświadczenia i nie tylko Twoje jasno pokazują, że detal i jakość to dwa zjawiska niekoniecznie idące ze sobą w parze.
Niestety bardzo często myli się pojęcia jakości (wykonania) i detalu (jakości odwzorowania) lub wręcz używa ich zamiennie, co oczywiście jest błędem. Tym samym, są modele, które mają bardzo dobry, bogaty detal i doskonałą wręcz jakość wykonania (niezwykle rzadki przypadek), modele które mają bogaty detal, ale gorszą jakość wykonania (coraz częściej spotykany przypadek), modele które mają mało detali lub detal na niższym poziomie, ale za to perfekcyjną jakość wykonania (też już coraz rzadziej spotykany przypadek) oraz modele, które "nie grzeszą" detalem, a jakością... jakością też "nie grzeszą". Oczywiście można by jeszcze dalej wymieniać, a także przytaczać przykłady, ale nie ma to sensu - byłoby to krzywdzące dla każdego z producentów, uogólniać ocenę wszystkich jego produktów na podstawie kilku skrajnych przykładów - czy to pozytywnych czy też negatywnych. Jeżeli ktoś ma jednak kontakt z większą liczbą produktów danego producenta, zaczyna dostrzegać pewną prawidłowość dla większości jego modeli, choć widzi też i wyjątki. Temat rzeka.
 

Artur_BJ

Aktywny użytkownik
Reakcje
473 8 0
Zauważyłem, że rozpiętość cenowa wagonu Z1B z 11-ma przedziałami w malowaniu IC (była też wersja z 10-ma, z przedziałem dla inwalidów), które były wydane w dwóch zestawach (Polonia i Sobieski) oraz w dwóch seriach "uzupełniających" jako pojedyncze wagony (90026 oraz 90069), jest dość duża na Allegro/OLX/ebay/inne - od ~200 zł w zestawie, do nawet 550 zł (ostatnio za taką kwotę zszedł wagon z Polonii). Od dłuższego czasu interesowało mnie czy na tę cenę bardziej wpływają czynniki kolekcjonerskie, czy też merytoryczne - patrząc od strony technicznej, kolejowej.

Nadarzyła się okazja, żeby to sprawdzić.

Jakiś czas temu uwagę przykuło ogłoszenie na OLX pt. "wagon ACME" za ok. 200 zł. Po chwili oględzin okazało się, że chodzi o dość rzadki model ACME 90026, czyli wagon Z1B wydany w 2012 roku, prawdopodobnie jako uzupełnienie dla Polonii. Skojarzyłem, że 1) data rewizji (2008) jest bliska wagonom Gorlitz90, które kupiłem okazyjnie wcześniej (2004), 2) razem z planowanym restauracyjnym Bautzen od ROCO w malowaniu IC można z tego już prawie złożyć Sobieskiego z 2006 roku, rozdzielanego częściowo do Warszawy, a częściowo do Krakowa. Jakby tego było mało, sprzedający powiedział po oględzinach, że wagon musi sprzedać jako uszkodzony (latające siedzenia) i zaproponował cenę absolutnie symboliczną, za którą opłacało się wziąć ten wagon choćby tylko jako magazyn części.

Wagon do mnie przyszedł wczoraj. Okazało się, że brakuje zbiorników na fekalia i buforów. Nie jest to duży problem - zbiornik na fekalia można wydrukować (zrobiłem parę tygodni temu nawet projekt), a bufory dorobić / dokupić. Zdjąłem też węże, bo - szczęśliwie - nie były przyklejone.

Przystąpiłem do porównania - dwa Z1B, które dzieli 10 lat od produkcji modelu (2012 vs 2022) i 9 lat od rewizji (2008 vs 2017).

Pytania na które NIE odpowiem to:
- czy można zestawić nowy wagon ze starym składem,
- czy brak pójścia na kompromis uzasadnia różnica nieraz i 300 zł za wagon,
- czy można wagon skonwertować samodzielnie, aby pasował do danego składu,
ponieważ są to kwestie indywidualne dla każdego.

Zapraszam natomiast do samodzielnej zabawy "znajdź x szczegółów" :)

Pudło w okolicy drzwi - na górze 2008, na dole 2017

20230420_150815.jpg
20230420_150808.jpg


Pudło przy skrzynkach - na górze 2008, na dole 2017

20230420_150931.jpg 20230420_150945.jpg

20230420_151039.jpg
20230420_151055.jpg
20230420_151112.jpg

Dach - na górze 2008, na dole 2017

20230420_151150.jpg

Czoło wagonu z jednej strony - po lewej 2008, po prawej 2017

20230420_151238.jpg

Czoło wagonu z drugiej strony - po lewej 2017, po prawej 2008

20230420_151407.jpg

Wnętrze - na górze 2008, na dole 2017

20230420_151629.jpg 20230420_151639.jpg 20230420_151751.jpg

Wózki - na górze 2008, na dole 2017

20230420_151908.jpg

Spód wagonu - na górze 2008, na dole 2017

20230420_152003.jpg 20230420_152009.jpg

Mam nadzieję, że post nie tylko jest zabawą, ale również będzie pomocny w dokonaniu decyzji co warto kupować.
 

Acatus

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
Odświeżam wątek, może ktoś odpisze. Mam duzy problem. Posiadam wagony ACME z zestawu Ost-West i ... posiadają one małe blaszki na wysokości wózka, który uniemożliwia większe odchylanie się wózka a w konsekwencji wykolejenie pojazdu na ostrzejszych łukach. Co ciekawe, z zestawu takie blaszki posiadają 2 z 3 wagonów... Jak to wyjaśnić. Wygląda na to, że albo wagonami nie pojeżdżę albo potrzebuje łagodniejszych łuków. Te blaszki da się jakoś zdemontować czy tylko urwać?

344607787_1897752680599581_811513849643105073_n.jpg
 

Podobne wątki