Z przykrością muszę przyznać, że patent z folią aluminiową i papierowymi szablonami nie wypalił. Wagon nie chciał się właściwie zamknąć. Trzeba było wszystko zrywać i tak jak napisał Bodek, pomalować na czarno. Następnie trzy warstwy farby białej aby miało to jakiś wygląd... Mnóstwo roboty i mnóstwo czasu na to poświęciłem. Przy okazji zeszła cała farba z ramek okiennych, więc dodatkowa robota.

Modelarz ze mnie żaden, więc i zapału jakby mniej ale jak się rozgrzebało, trzeba było skończyć.
P.S.
W aktualnym ŚK jest artykuł dot. wagonów z zestawu "Bystrzyca", którego autor wyraża się o nich w samych superlatywach.... Wychodzę z założenia, że nie próbował oświetlać "jedynki"...