Do tej pory jakoś nie miałem okazji wypowiedzieć się na temat Dartów, więc uczynię to teraz.
Jako Polak i patriota to niewątpliwie cieszy mnie to, że przemysł kolejowy w Polsce się rozwija i zdecydowanie bardziej wolę Darta od Pędolino. Ale na tym koniec zachwytu, gdyż z zasady nie lubię składów zespolonych, niezależnie od tego jakie by one nie były i jaki komfort jazdy by oferowały. Dla mnie pociąg to lokomotywa i wagony. Oczywiście nie mówię, że mamy po wieki wieków jeździć pudłami 111A z 8-miejscowymi przedziałami (choć mi osobiście i one odpowiadają), rozumiem że pasażerowie wymagają dzisiaj innego komfortu niż 30 lat temu, ale takie same wymagania może spełnić nowoczesny skład wagonowy. Być może podejście MiKolskie i czysto subiektywne - nie przeczę, ale w końcu żyjemy już w wolnym kraju i każdy ma prawo do własnego zdania. Niemniej jest również druga kwestia, niekoniecznie MiKolska, o czym z resztą sam się dobitnie przekonałem. Otóż chodzi mi o bezprzedziałowe wnętrza wagonów. Dla mnie to jest niezrozumiałe, że nie daje się ludziom wyboru i na siłę upycha się ich jak śledzi do wagonów bezprzedziałowych. Dla mnie kilkugodzinna podróż w wagonie bezprzedziałowym to jest po prostu katorga i to niezależnie od tego jak wygodne są fotele, ile miejsca na nogi itp., jedyne wagony bezprzedziałowe którymi jeszcze jako tako mi się jechało to 152A 1 klasy mając miejsce pojedyncze (nikogo obok siebie ani przed sobą zwróconego ku mnie), i to też tylko pod warunkiem, że w całym wagonie jechało max kilka osób - tyle, że na co dzień 1 klasą nie jeżdżę i jeździć nie zamierzam, zdarza mi się to bardzo okazjonalnie i praktycznie wyłącznie na Bilecie Podróżnika (obecnie Weekendowym). Po prostu nie odpowiada mi sytuacja kiedy mam jechać z jedną obcą osobą obok siebie, wolę już cały 6-osobowy przedział. I jak się okazuje, nie jestem w takim poglądzie osamotniony - PKP IC prowadzi od kilkunastu dni konsultacje społeczne na swoim profilu na FB na temat nowych wagonów, z tego co policzyłem to ok. 75-85% osób tam się wypowiadających stwierdza, że zdecydowanie wolą wagony przedziałowe (a sądząc po wypowiedziach nie są to żadni MiKole tylko zwykli pasażerowie). Tak więc jak widać polskie społeczeństwo nadal woli przedziały, a nie pakowane na siłę wzorem zachodu wyłącznie wagony bezprzedziałowe i z tą wolą podróżnych należałoby się jednak liczyć. Ja nie mówię, że wagonów bezprzedziałowych ma nie być - jak najbardziej mają być, bo część osób takie właśnie preferuje. Ale niech wszystkie składy będą mieszane, zwłaszcza te dalekodystansowe.
Oczywiście jestem za tym, żeby nowe wagony i lokomotywy także były produkowane w Polsce. Np. taka Gama produkcji Pesy całkiem mi się podoba, jak jeszcze ją dopracują (podobno te spalinowe w IC póki co trochę problemów sprawiają) to będzie bardzo dobra maszyna.
Tyle ode mnie.