Jak to uzasadnienie historyczne, slangowe czy zwyczajowe?
Wybieg, to wybieg. I tyle. Możliwy w każdym typie lokomotyw.
Jak lokomotywa elektryczna może nie mieć jazdy na wybiegu, tylko luz, skoro nie ma żadnej mechanicznej przekładni którą ustawiamy na "luz"? Odłączamy napięcie trakcyjne od silników i już. Jedziemy na wybiegu.
Co do hamowania elektrycznego, to pojazdy w Polsce dopiero od paru lat je mają, wraz z wejściem do eksploatacji nowych typów pojazdów trakcyjnych, zarówno produkcji krajowej, jak i zagranicznej. W tym temacie byliśmy naprawdę "100 lat za murzynami".
Ale tramwaje, czy pociągi metra to maja od dawna.
I jeszcze a propos.
Tramwaj to pojazd elektryczny.
A na kursie na motorniczego uczą: "jazda, wybieg, hamowanie". Gdzie jazda ma trwać jak najkrócej i ma być jak najbardziej efektywna, później jak najdłużej jazda na wybiegu, a na koniec efektywne hamowanie. Czyli zasada ekonomiki jazdy.